Forum.VWGolf.pl

mycobacterium u mnie była podobna sytuacja, miałem lekki luz na prawym łożysku i myśleliśmy ze wymiana pomoże i pomogła w jakiś 10% ;] winowajcą były poduszki górne silnika (prawa i lewa), jak złapałem i ruszałem energicznie samochodem za koło lub błotnik przy otwartej masce to silnik latał jak głupi od prawej do lewej. po ich wymianie problem ustał. Więc możesz sprawdzić u siebie czy będzie podobnie.

mateo1988 pisze:mycobacterium u mnie była podobna sytuacja, miałem lekki luz na prawym łożysku i myśleliśmy ze wymiana pomoże i pomogła w jakiś 10% ;] winowajcą były poduszki górne silnika (prawa i lewa), jak złapałem i ruszałem energicznie samochodem za koło lub błotnik przy otwartej masce to silnik latał jak głupi od prawej do lewej. po ich wymianie problem ustał. Więc możesz sprawdzić u siebie czy będzie podobnie.

Sprawdzaliśmy poduszki, wszystko, zero luzów, na kołach zero luzów, na kierownicy zero luzów ..
Byłem ponownie na kanale sprawdzić nadkole, nie ma śladów tarcia.
Jestem już przekonany, że dźwięk tarcia spowodowany jest jakimś rezonansem - coś daje dziwny dźwięk przy mocniejszym przechyleniu pojazdu (wyłącznie podczas jazdy).

Pozostaje mi rozebranie układu hamulcowego oraz sprawdzenie łożysk ..

Cześć
Kolega ma bardzo podobny problem jak Ty też coś trze przy skręcie w lewo, auto praktycznie identyczne.
Rozwiązałeś problem u siebie?

Obstawiam że to sworzen trze o tarczę hamulcowa... mogl sie poluzowac i odgiac pozostając na dobrej srubie...

Mam takie same objawy, czy ktos wie co to moze byc ????

Panowie, mechanik w ubiegłym tygodniu ściągnął cały amortyzator. Wymieniłem łożysko z gumą przy okazji bo zamiast kręcić po łożysku kręciło po gumie.
Nie ma tam nic co mogło by wskazywać na jakąś nieprawidłowość,.

W dalszym ciągu przy skręcie słyszalne jest "tarcie" - brzmi to jak koło , które trze o nadkole, ale nadkole jest czyste.
Brak pomysłów.

Trze wyłącznie przy mocniejszym przechyle (muszę szybko wejść w ostrzejszy zakręt) - drobne zakręty lub mała szybkość nie pozwalają zaobserwować tego zjawiska.

LordSpooky pisze:Obstawiam że to sworzen trze o tarczę hamulcowa... mogl sie poluzowac i odgiac pozostając na dobrej srubie...

To jest zupełnie inny dźwięk, taki głuchy ..

Dzisiaj natomiast przejechalem się w okolice marketu gdzie pojazd moglem testowac na malym rondzie.

Dzwiek, o ktorym caly czas pisalem to zdecydowanie rezonans od silnika.
Przynajmniej na to stawiam.
Pytanie do specjalistow, co rozkrecac, gdzie sprawdzac..

Witam!
Widzę, że dość długo bujasz się z problemem, trafiłem tutaj, bo dzisiaj tez ogarnąłem, że jak wskoczę na rondo i z większą prędkością zacznę wybierać zakręt, to słychać odgłos ocierania dwóch elementów - więc podobnie jak u Ciebie, u mnie pomaga zwolnienie z prędkością oraz lekkie "odkręcenie" kierownicy, tak jakby to było spowodowane zbyt wielkim skrętem. Wiem, że na lewym kole od czasu do czasu lubi ocierać koło o nadkole (lekki luz w mocowaniu nadkola), ale dźwięk który mnie zaniepokoił, to właśnie ten przy kręceniu na rondzie i dochodzi właśnie z prawego koła. Nie sprawdzałem żadnych z powyższych rozwiązań. Napiszę jak sprawa ma się u mnie jak tylko sprawdzę.

ethe pisze:Witam!
Widzę, że dość długo bujasz się z problemem, trafiłem tutaj, bo dzisiaj tez ogarnąłem, że jak wskoczę na rondo i z większą prędkością zacznę wybierać zakręt, to słychać odgłos ocierania dwóch elementów - więc podobnie jak u Ciebie, u mnie pomaga zwolnienie z prędkością oraz lekkie "odkręcenie" kierownicy, tak jakby to było spowodowane zbyt wielkim skrętem. Wiem, że na lewym kole od czasu do czasu lubi ocierać koło o nadkole (lekki luz w mocowaniu nadkola), ale dźwięk który mnie zaniepokoił, to właśnie ten przy kręceniu na rondzie i dochodzi właśnie z prawego koła. Nie sprawdzałem żadnych z powyższych rozwiązań. Napiszę jak sprawa ma się u mnie jak tylko sprawdzę.

Sprawdzaliśmy nadkole, na 100% nie ociera.
Na zimę były wrzucone mniejsze gumy - to samo, przy skręcie dziwny odgłos "tarcia".

Na rondzie mogłem przez dłuższy czas posłuchać, odgłos podobny jest do "klekotania silnika o blachę" -> przynajmniej coś w ten deseń ...
Jak już wcześniej pisałem, poduchy silnika były sprawdzane, chłop targał silnikiem na lewo i prawo, poduszki są w dobrym stanie.

Sprawdź wydech. Może masz urwany jakis z zaczepów i w momencie przechyłu dotyka gdzieś o nadwozie.

marcin7x5 pisze:Sprawdź wydech. Może masz urwany jakis z zaczepów i w momencie przechyłu dotyka gdzieś o nadwozie.

Sprawdzany był cały układ wydechowy wraz z zaczepami, podczas wymiany kompletnego sprzęgła.
Odgłos zupełnie inny, tak jakbyś do maski przytulił silnik.

Postaram się go zarejestrować, obawiam się tylko, że może być podczas nagrania mało słyszalny lub zniekształcony.
Zastanawiam się jeszcze nad wyłączeniem silnika podczas przechylenia ..

Dzisiaj wskoczyłem na kanał oglądnąłem okolice zawieszenia, sprawdziłem nadkole, ale nie widzę nigdzie śladów otarć, spróbuje dzisiaj jakieś rondo zaliczyć i tak jak mówisz wyłączę silnik przy skręcie, chociaż wydaje mi się, że to jednak gdzieś od zawieszenia idzie mimo tego, że nie czuć nic na kierownicy.

edit:

Dzisiaj złapałem za koło i zacząłem szarpać nim wyczułem delikatny luz, po podniesieniu auta do góry, zacząłem ruszać kołem, chodzi we wszystkie strony, więc najprawdopodobniej będzie to wina łożyska, albo gałki.

Lepiej tego nie rób w ruchu ulicznym.

mycobacterium, ethe, widzę, że bujacie się z problemem prawie rok - udało się Wam go jakoś rozwiązać?