Forum.VWGolf.pl

nie nic z tych rzeczy, ja myśle że to wyłacznie wina amorków jest,teraz robią takie chu....wo że nawet roku nie wytrzymają na naszych zajebistych polskich drogach

Pojadę sprawdzić te amorki zobaczymy ile z nich zostało..geometrii nie robiłem:/ ja to miałem teorie nawet, że sprężyna poszła ale sprawdzałem i jest cała:D

ok to słuchaj jak sprawdzisz to daj mi znaćczy to amroki...

Koledzy, a może to plastikowe osłony wnęk nadkoli się poluzowały ?? i zahaczają gdy auto jest opuszczone o amortyzator (kielich) lub spręzyne ? u mnie tak było własnie. pomogło dokręcenie tych felernych dość srednio pasujących osłon całych nadkoli tylnich. na pierwszy rzut oka własnie nie widac było problemu, ale jak kolega rozbujał auto a ja sie przypatrzyłem z latarką od razu było widać o co chodzi.

Nieraz taka błącha rzecz sie przytrafia a juz sie szuka niewiadomo czego - więc warto to też skontrolować o ile są te wnęki

no nie wiadomo trzeba sprawdzić amorki ile życia im zostało a jak nie to to dochodzić przyczyny

powiem wam że miałem taką sytuację tylko raz, po kilku dniach mrozów gdzie temperatura utrzymywała się w granicach -10*C (tegoroczne mrozy ) tylni amortyzator (olejowy) tak stukał że musiałem wysiąść z auta i go maksymalnie rozbujać że przestał mi tak pukać i od tej pory nic się nie dzieje złego

Byłem na testerze zapłaciłem 20 zł (bez wydruku) i zbadali mi przód i tył i o dziwo nie ma tragedii. Mieszczą się ok 70-75%. Wg speca to jest OK. Więc szukam dalej. Tuleje belki kupiłem Febiego to przez niecały rok by nie poszły. Popatrzę na te nadkola:D
Musze wam powiedzieć, że auto mnie irytuje coraz bardziej sporo w niego włożyłem (uszczelka pod głowicą, praktycznie całe zawieszenie i wiele drobiazgów) a cały czas coś wychodzi. Ale trzeba mu darować w kopńcu ma 22 lata w marcu znajomy sprzedaje Punto I 97r I włascicie silnik ten 75 chyba się skusze:D

mi narazie chyba troche przymarzły bo do końca nie chcą się wciskać. jak bedzie odwilż to wtedy spróbuje coś zlokalizować

Też mam taki problem. Zakupiłem 2 lata temu amorki nowe za 39zł/ sztuka. Zamontowałem i były igły. przyszedł mróz i jużbył sztywny jak taczka. poczekałem do wiosky, był tak samo sztywny. Kumpel wymienił mi je za używki. Była to jesień auto było świetne, płyneło, tłumiło, wszystko okey. przyszło -15C i waliły jakbym zamiast powietrza kamienie woził w oponach. Puścił mróz. +10C i nadal jest sztywny i puka mniej, ale puka jakby guma była wywalona, a pare miesiecy temu wymieniałem gumy Febi! O co tu chodzi ! jak ma mi wsystko tak szwtywnieć to ja wole kupić metr rury ocynkowanej! Pffff.

Dodam, wymontowałem amory podczas -10C i okazało sie że przy górnym położeniu, pręt loto jak sobie zechce, po wciśnieciu go na maxa, nie idzie już go w ogóle wyciągnąć. Opalarka, 10min i dało sie go wyciągnąć.

he he to i tak dałeś taniutko za amory ja płaciłem 130 zł za jeden sachsa, i nie wiadomo co to stuka....

Wymieńcie tuleje belki i to wam raczej wszystkim pomoże u mnie wygladały jak nowe a jak wyciagneli to metal sie poddał i były niespełna 4 miesiące po wymianie, tydzień przed wymiana tulei wymieniłem wszytsko od amortyzatorów po wszystkie odboje gumy itp a dalej stukało się zdenerwowałem i pojechałem wymienić tuleję w belce i się okazało że to ona robiła tutaj największy rumor

Johnatan pisze:Zakupiłem 2 lata temu amorki nowe za 39zł/ sztuka.

za 39szt? i nadal się trzymają?
ja wychodzę z założenia "Co jest tanie to jest drogie"

może używane kupił, pierwsze słyszę za taką cenę nowe amorki kupić...

Nom tak przyznam, po taniości poszedłem, Ale teraz mam założone jakieś z logiem VAG i i tak pukają :/ teraz złapał przymrozek to pupa sztywna ale na mocniejszym wybiju podskakuje. ehhh.. szok. Jak kupie nowe amorki i bedzie pukało to już nie wiem co, mówicie że Febi po 4miechach umiera?