tuleje tylnej belki-wymiana

Tutaj piszemy tylko o problemach związanych z podwoziem i zawieszeniem

Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP

romanek84
Ma gadane
Ma gadane
Posty: 164
Rejestracja: ndz kwie 06, 2008 10:39
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: tuleje tylnej belki-wymiana

Post autor: romanek84 » ndz paź 31, 2010 22:21

harvard pisze:72mm nie wsadziłby mój kolega mechanior. Metalowe 69 dało radę a mieliśmy 69 i plastik 72, Oryginalne tuleje ciężko było wybić więc 2 młotki i przecinak dały radę! Wybił oryginalne jeszcze fabryczne metalowe były a w środku plastik i guma. Nawet przewodów ham. nie odkręcał! Magik.
Kolega fachman dokręcił po opuszczeniu auta śruby teraz cisza i czuje jakby auto było 'napompowane' z tyłu - tak mięciutko teraz w tyłeczku że aż żal gdy ktoś jeździ z uwaloną tuleją mówiąc że stuki nie przeszkadzają! Można się do tego przyzwyczai ba nawet polubić ale inaczej się jeździ po dołach.

Pozdrawiam
a kolega napisze jeszcze czym je ten mechanior wsadził?? mam szwagra tylko lakiernika i myślimy jak to zrobić.



harvard
Gadatliwa bestia
Gadatliwa bestia
Posty: 532
Rejestracja: sob sie 29, 2009 10:04
Lokalizacja: jukej

tuleje tylnej belki-wymiana

Post autor: harvard » pn lis 01, 2010 07:46

Jak już pisałem zapiekły się bo przez te lata Niemiec nie wymieniał i niestety trudno wyło wyciągnąć. Od strony pasażera było prościej odkręcił śrubę przy tulejce następnie od strony karoserii nie wiem jak to nazwać (to do czego tuleja jest mocowana ale nie o belkę mi chodzi) odkręcił 4 śruby. Po stronie pasażera trzeba było lekko odgiąć przewód hamulcowy. A jak wsadził. papierem ściernym przetarł środek otworu w belce. Posmarował zarówno tuleje jak i otwór lekko ręką wsadził i od wewnętrznej strony przyłożył jeden młotek stukając w niego drugim młotkiem. było ciężko myślałem że już pieszo wrócę do domu ale daje radę.Nie obeszło się bez kawałka drewna na podtrzymanie belki pomiędzy karoserią a otworem ale w warsztacie o takie fanty nie trudno.
powodzenia. Wczoraj jechałem i w aucie cisza. chociaż teraz słyszę lekko skrzypiące plastiki deski rozdzielczej...eh... te golfy...


Kto o coś spytał i uzyskał poradę niech czuje się zobowiązany napisać o rezultatach -pomogło, nie pomogło, jakie było właściwe rozwiązanie problemu.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Podwozie i zawieszenie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 9 gości