Huczenie opon dębica frigo rada

[cphelmut]

Witam!
Mam taką zagwozdkę, a mianowicie byłem dziś oglądać auto do kupienia. Była to skoda octavia I z 2008 r. 1.6 8 v. Wszytko pięknie, samochód nadal serwisowany, ale jak pojechaliśmy na jazdę testową, to okazało się, że opony huczą niemiłosiernie, wszystkie. Powyżej 50 km jest masakra, głośno jakby to był bolid F1. Facet robił dobrą minę do złej gry, mówił że ciepło jest i opony przez to huczą, że są w miarę nowe (faktycznie są z 2010 r., bieżnik jak nowy). Nie uwierzyłem, bo miałem opony kierunkowe na sprzedanym golfie (uniroyal raintires) i one nawet w 1/3 tak nie hałasowały. Moje pytanie to, czy dębica frigo to faktycznie tak złe opony i tak mają, czy może z ząbkowały się od jakiegoś feleru w zawieszeniu? Jeśli napisałem w złym dziale, przepraszam

[cphelmut]

Naprawdę nikt nie ma żadnych spostrzeżeń?

[przemal]

Może tak być, że to opony wyząbkowane ale jeździłem na Frigo i aż tak głośno nie było. 90-100km/h było głośniej ale akceptowalnie. W zimę i tak raczej tyle po mieście się nie lata. Ja bym podjechał na stację kontroli/warsztat żeby sprawdzili łożyska, może któreś wyje.

[Maszan]

Podniesc kazde kolo i zakrecic trzymajac za sprezyne.Jak slychac i sprezyna drga to lozysko.A wierz , ze moze tak rezonowac ze masakra- nie wiadomo z ktorej strony cos sie dzieje.Same opony nie sa wcale tak glosne.

[cphelmut]

Też myślałem nad tym, ale chyba sobie daruję ten samochód. Auto ma 6 lat, ale facet je ściorał wewnątrz konkretnie. Przypomniało mi się też, że gdy oglądaliśmy książkę serwisową, to wspomniał że była wymieniana belka z tyłu i jest to zapisane w książce. Oglądaliśmy bagażnik, zrobione było to fachowo, nie do zauważenia. Teraz zaczynam się zastanawiać, czy te opony nie mają związku z tym.

[Maszan]

Jak uderzone w kola to wystarczy zeby uszkodzic bieznie lozysk.

[cphelmut]

Odkopuję temat. Facet dzwonił do mnie, mówił, że jak chcę do do serwisu, to możemy jechać, by wszystko posprawdzać. O tej belce rozmawialiśmy, auto nie było uderzone, belka była wymieniana na gwarancji, bo były problemy ze zbieżnością. Później poczytałem i okazało się, że octavie miały ten problem. Były auta, które z fabryki wyjeżdżały ze źle zamontowaną belką. Auto ma 230 tys. przebiegu, oryginalny. Czy to dużo na benzynowy 1.6 8V?

[cphelmut]

Jeśli kogoś to interesuje, to... byłem w aso i rzuciłem się na usługę sprawdzenie auta przed zakupem. Wszystko było ok, do momentu podstawienia rolek pod koła i sprawdzaniu łożysk. Wyszło prawe tylne łożysko. To ono tak huczało. Facet miał minę niezadowoloną. Później zaczęli sprawdzać zbieżność na laserowym hunterze czy czymś i wyszło, że zbieżności z przodu nie było. Ustawili, ok. I na stronie popsutego łożyska, koło miało odchyły o 20 minut (prawdopodobnie przez łożysko). Tu powiedzieli, że belki się nie reguluje, a zresztą różnica jest błędu komputerowego. I na samym rancie błotnika przy tym kole wyszła malutka poprawka, bo widocznie było tam przytarte. Lakiernik stwierdził, że naprawa fachowa. Później dyskusja, nerwy właściciela. W końcu spokój. Ale chyba i tak ją wezmę. Nawet w aso przyznali, że stan poza łożyskiem jest dobry. Stanęło na 18 tys.

[cphelmut]

Może ktoś będzie miał coś do powiedzenia.

[przemal]

Stanęło na 18 tys.

Za tyle kasy szukałbym chyba Octy II jeśli to już ma być Skoda. Octavia I to auto konstrukcyjnie z połowy lat 90-tych (płyta podłogowa Golf IV), o ile mechanicznie raczej nie ma co zarzucić to wizualnie wg mego gustu takie sobie. Superb I za to jeszcze wygląda dość świeżo

[Aramin173]

Bardzo prawdopodobne uszkodzone łożysko. Podnieś auto na lewarku i rozpędź koło do 100-120km wrzuć na luz i słuchaj czy nadal jest głośno czy nie. Jeśli nie to tak samo druga strona. I bedziesz miał odpowiedź czy to opony czy łożysko.