Forum.VWGolf.pl

Witam, na wstępie dodam, że jeżeli znajduje się ten sam problem jak mój to proszę o dodanie linku, gdyż szukałem na stronie i nie znalazłem.

Pacjent to MK4 1.6 FSI. Sprawa ma się tak, wracając do swojego miasta oddzielonego 20km, w połowie drogi (normalna prędkośc, wszystko okay) wyskoczyła mi kontrolka i zaczęła mrugac temperatura płynu chłodniczego, a wskazówka na max'a tzn. 130'C... Zjechałem na pobocze, zgasiłem samochód, odpaliłem znów, niby temperatura w normie, dając większe obroty na postoju po chwili zaczęła rosnąc, aż do momentu jak zaczął "grzechotac" na pewnych obrotach, po spuszczeniu gazu zgasł. Otwieram maskę, nagle para oraz wyciek płynu (cały ubył) w okolicy dołu zbiornika, jakby z jakiegoś węża na dole leciało, nie zlokalizowałem dokładnie... Aktualnie po przekręceniu na zapłon, kontrolka mruga, wskazówka na 0'C. Moje pytanie brzmi, co może by powodem takiego zajścia?
Ogólnie przy odpalaniu brzmiał jak diesel (przez dwie sekundy i się normował), ale w trakcie postoju, normalnej pracy również wydawałoby się jakby trochę "klekotał", może ta informacja coś da... Pozdrawiam i dziękuję za odpowiedź.

Kontrolka mruga bo nie ma płynu, temperatura na 0 bo nie ma płynu...pytanie dlaczego się przegrzał.
U mnie niedawno nie otworzył się termostat i temperatura była prawie 130*...ale zgasiłem silnik w porę, wymieniłem co trzeba i silnik działa jak działał...
Mówisz, że silnik głośno pracuje...masz tam w ogóle olej?

Tak jest olej, ostatnio dolewałem (również pokazała się kontrolka) nie dużo bo nie dużo gdyż tylko 1 litr, ale na bagnecie normalnie widac że jest

Potwierdzone, Zatarta pompa wody, rozrząd do wymiany. Przed zakupem oraz sprowadzeniem musiał długo stac...