Forum.VWGolf.pl

Witam,

Mam taki problem, wymieniłem 4-5 msc temu łożyska z przodu, odkręcić było ciężko ale też przeczytałem że zakręcić je trzeba w opór, że mają one swoje
właściwości takie iż należy ja zakręcić do oporu, no i tak zrobiłem zakręciłem breszka 1,5m w opór. Pojeździłem trochę i teraz mi buczą, i tu moje pytanie
czy poluzowanie ich ćwierć obrotu rozwiąże problem czy już do wymiany? Dodam że przy zakrętach buczenie nie nasila sie.

Pozdrawiam

Może tył daje gazu i tak przenosi? Proponuje sprawdzić.
Poluzowanie nic Ci nie da.Jakiej firmy są łożyska które zostały wymienione?

Do przodu kupywałem SKFy, a tył wymieniałem również nie dawno lecz zachowując luz, wycie jest typowe z przodu,
aktualnie jeżdżę na stalówkach a więc widać śrubę przegubu i jest ona ciepła po jeździe ~10-15 km więc sądzę że to raczej łożyska przód i zapewne zbyt mocno je dokręciłem.

Moc dokręcania nie ma nic do tego bo obie części wewnętrzne łożyska tak czy siak mają się zejść ze sobą. Chcesz to poluzuj ale też nie kumam tego dokręcania przecież to się dokręcania kluczem np dynamometrycznym o długości 50-60cm to czemu dokrecasz to jakaś rurą.

Przyjrzyj sie piascie jak jest uszkodzona np nierówna moze uszkodzic lozysko

Przem4S pisze:Do przodu kupywałem SKFy,

swojego czasu poszła wadliwa seria bez smaru.
Wymieniałeś oczywiście na prasie?

Skf to Szwecki produkt i kiedyś był dobry. Pewnik to fag timken kojo itp. Smaru tam zawsze warto dołożyć. Żeby się dało to wykonać na aucie to bym to robił raz w roku i nie byłoby mowy o uszkodzeniu łożyska wcale.

wesol pisze:Żeby się dało to wykonać na aucie to bym to robił raz w roku i nie byłoby mowy o uszkodzeniu łożyska wcale.

chodziło mi bardziej o to że widziałem już mistrzów co wbijali łożyska

pironet pisze:chodziło mi bardziej o to że widziałem już mistrzów co wbijali łożyska

Co w tym takiego dziwnego ? Robiłem tak co najmniej 3 razy bo nie miałem dostępu do prasy, a auto było potrzebne na drugi dzień i do tej pory wszystko pracuje jak należy. Kwestia tylko tego żeby wbijać równomiernie przez jakiś dobry kawałek rurki. Łożyska oczywiście FAG.

Według mnie zbyt mocno dokręcone i łożysko szlak trafił. Niech eksperci potwierdzą. Ja jak wymieniałem do dokręciłem na ful, ale zaraz lekko poluzowałem aby był minimalny luz. 5 lat śmiga i nie zajęknie. Łożyska tak jak koledzy podpowiadają - FAG. Ciekawostka - mam je nawet w alternatorze. 100tyś. przebiegu - KLASA

Łożyska są dzielone i właśnie ich scisniecie powoduje że obie części się schodzą i niweluja luz. Nie da się mocniej ścisnać jak juz się zeszły. To czy dokrecisz 100 Nm czy 300 Nm to nic nie zmienia. Wadą łożyska brak wystarczającej precyzji powoduje że kończy żywot. Testował to na łożyskach optimala kiedyś.