Forum.VWGolf.pl

Czy jest możliwe że nowa uszczelka nie siada jak należy i płyn przelewa się do cylindrów? Uszczelka elring, głowica planowana, blok wyczyszczony, nowe śruby. Dokręcone według instrukcji z uszczelki, 40Nm, 60Nm i dwa razy 90 stopni. Po odpaleniu silnika gejzer ze zbiornika wyrównawczego. Żeby wykluczyć pęknięcia i inne historie tłok w zz przy zamkniętych zaworach i powietrze z kompresora przez otwór świecy i wszystko wali do zbiorniczka z płynem chłodniczym. I to się dzieje na wszystkich cylindrach równo, ciśnienie sprężania w porządku po 12bar. Po zdjęciu głowicy uszczelka jakby wcale nie odciśnięta, brak ewidentnych śladów przecieku bo silnik nawet się nie rozgrzał. Kolektory się nie opierają o blok, śruby na pewno nie za długie, głowica szczelna bo sprawdzana przed planowaniem, moment dokręcanie nie koniecznie pewny bo klucz nie kalibrowany od nowości a swoje przeszedł ale wyraźnie czuć że śruby zaczynają się wyciągać. Brak już pomysłów a szkoda nową uszczelkę zakładać jeśli ma nie pomóc, chyba że ktoś spotkał się z wadliwymi uszczelkami to proszę o info.

Witaj, uszczelkę założyłeś 2 czy 3 warstwowa po planowaniu lepiej dać grubsza bo moga byc takie sytuacje ?

Nie wiadome ile razy już głowica była planowana oraz ile zebrali. Książkowo dokręcona, ale to już nie to. Jak kolega pisał wyżej grubszą uszczelkę.

Uszczelka po użyciu ma 1.9mm stara 1.7mm. Ale nawet gdyby była za cienka to co to ma do rzeczy? Śruby ciągną i nigdzie się nie opierają, ewentualnie stopień sprężania by mógł być za duży. Już myślałem że tłok podnosi/deformuje uszczelkę (bo delikatnie ponad blok wystaje) ale niestety mylny trop. Jak się uda zdobyć liniał krawędziowy to sprawdzę jeszcze płaskość bloku.

uszczelka np 3 warstwowa lepiej uszczleni blok z głowa w przypadku gdy głowica była planowana kilkukrotnie w przesżłości , jak kolego wyzej pisał nie wiadomo ile juz z niej ubyło

Mengog pisze:uszczelka np 3 warstwowa lepiej uszczleni blok z głowa

Dobra ale to na ile lepiej by mogło uszczelniać? Dziś po skręceniu na innej uszczelce praktycznie nic się nie odgniotło. Niestety nie udało się załatwić liniału ale za to było ostrze gilotyny, na głowicy szczelinomierz 0.05 nie przeszedł ale za to na bloku 0.10 a prawie 0.15 i to może tu jest problem tylko czemu uszczelka nie siada gdy śruby już trzeszczą. Rozumiałbym gdyby po rozgrzaniu coś zaczęło puszczać ale tu wystarczy z kompresora delikatnie dmuchnąć na zimnym i bulgot w zbiorniku jakby komora spalania była bezpośrednio z wodnymi kanałami połączona.

na bloku masz dzyndzla czyli wystający kanał ? Zmierz go i porówna w głowicy czy się mieści

Developers pisze:na bloku masz dzyndzla czyli wystający kanał ? Zmierz go i porówna w głowicy czy się mieści

No właśnie, nie ma nic takiego, żadnej tulei ustalającej, kołka który orientuje głowicę względem bloku. Kołki jedynie ustalają uszczelkę, a głowicę tylko śrubami.

OsteR9019 pisze:Uszczelka elring, głowica planowana, blok wyczyszczony, nowe śruby. Dokręcone według instrukcji z uszczelki, 40Nm, 60Nm i dwa razy 90 stopni.

To zdecydowanie za mało.Gdybyś zlecił sprawdzenie szczelności tej głowicy,sporo byś zaoszczędził.
Stawiam na pękniętą głowicę.

Michał_1977 pisze:To zdecydowanie za mało.Gdybyś zlecił sprawdzenie szczelności tej głowicy,sporo byś zaoszczędził.
Stawiam na pękniętą głowicę.

To nie wchodzi w grę bo głowica przed planowaniem była sprawdzana na szczelność. Warsztat w którym była robiona ma taką zasadę że jeśli nie szczelna to nie planują. A nawet jeśli pękłaby (czego nigdzie nie widać) po planowaniu to na wszystkich cylindrach jednakowo?

spróbuj na grubej uszczelce chyba ze jesteś pewny ze to nie to.

jaką uszczelkę zakładałeś metalową czy tą zwyczajną?

Pany dziękuję za zainteresowanie tematem, możliwe że niepotrzebnie na pierwszym miejscu stawiałem uszczelkę, ale myśląc logicznie na to wychodziło. Jak nas przećwiczył ten samochód to się w głowie nie mieści.
Krótko mówiąc nie ufajcie wyspecjalizowanym warsztatom
A trochę dłużej to będzie tak: Kupiony drugi silnik który wystarczyłoby włożyć i po sprawie ale oczywiście klątwa tak łatwo nie odpuszcza i w silniku pełno syfu więc zrywamy głowicę bo na reklamowanie nie było czasu. Uwagę zwrócił blok, ten w samochodzie miał gorszą płaskość niż kupiony czyli to pewnie jego wina. Wyjaśnienie jakie się nasunęło to krzywy po przegrzaniu blok z tak samo krzywą głowicą przed planowaniem i wszystko ze sobą grało bo w końcu jakoś przyjechał, a po planowaniu mieliśmy krzywy blok z prostą głowicą. Chwila zastanowienia "trzeba ten kupny blok doprowadzić do ładu to z planowaną głowicą będzie igła". Otóż KU*** NIE! Bo znowu to samo
Ostatnia szansa, kupiony silnik złożyć na nowej uszczelce (przy tylko jako tako wyczyszczonej głowicy), no i działa. Poza niedotartymi zaworami brak wycieków
Po dokładnym obejrzeniu regenerowanej głowicy ukazały się pęknięcia pomiędzy zaworami, na wszystkich cylindrach. Jak to możliwe nie wiem ale najważniejsze że zapaliło się światełko w tunelu.