Strona 1 z 2
Ubywający płyn chłodniczy.
: wt maja 05, 2015 15:09
autor: damian1314
Witam wszystkich.
Zaczął mi ubywać płyn chłodniczy. Na początku załamka, bo uszczelka pod głowicą ale nie... Płynu w oleju nie ma. Zauważyłem też, że płyn ucieka tylko wtedy gdy sandał siedzi w podłodze i ubywa do pewnego poziomu a potem utrzymuje się cały czas w tym samym miejscu (ok 3-4 cm poniżej min. na zbiorniczku). Jak doleje płynu do max. i go przegonię to zejdzie do poziomu 3-4 cm poniżej min. i tak już zostanie. Temperatura wtedy potrafi podskoczyć przy agresywniejszej jeździe. Jak myślicie, co może być przyczyną? Nie widzę, żeby było gdzieś mokro.
Ubywający płyn chłodniczy.
: wt maja 05, 2015 17:34
autor: hak64
damian1314 pisze: Na początku załamka, bo uszczelka pod głowicą ale nie... Płynu w oleju nie ma.
To że nie ma płynu w oleju, wcale nie wyklucza padniętej uszczelki. Płyn może być spalany przez silnik (wtedu kopci na biało), albo wywalany ciśnieniem spalin.
Ubywający płyn chłodniczy.
: wt maja 05, 2015 17:37
autor: damian1314
Nawet grama białego dymka nie ma. I gdyby była padnięta uszczelka to płyn by uciekał cały czas a nie do pewnego poziomu i koniec.
Ubywający płyn chłodniczy.
: wt maja 05, 2015 20:30
autor: hak64
damian1314 pisze:I gdyby była padnięta uszczelka to płyn by uciekał cały czas a nie do pewnego poziomu i koniec.
Sorry! Skoro wiesz lepiej, to po co pytasz?
Ubywający płyn chłodniczy.
: śr maja 06, 2015 09:26
autor: lukidunaj
Mój brat miał podobnie w Audi A3. Myślał, że głowica pęka i już czarny scenariusz miał w głowie. Okazało się, że płyn chłodniczy uciekał przy zbiorniczku, a dokładniej korkiem. Pojechał do sklepu dał za korek jakieś grosze i problem zniknął
Jeśli nie widać nigdzie wycieków. Kopcić nie kopci. I tak jak mówisz ubywa do pewnego momentu. To dałbym nawet 10zł za korek, zmienił i zobaczył czy pomoże
![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
Ubywający płyn chłodniczy.
: śr maja 06, 2015 21:15
autor: pironet
damian1314 pisze:Nawet grama białego dymka nie ma. I gdyby była padnięta uszczelka to płyn by uciekał cały czas a nie do pewnego poziomu i koniec.
i tu jesteś w dużym błędzie
proponuję test na obecność spalin w układzie ale najpierw sprawdził bym stan korka.Nie wiem czy masz zbiornik z dolnym przelewem ale jeśli tak to można podłożyć karton i pobutować,możliwe ze wybija nadmiar ciśnienia przez przelew (to obstawiam)
na początek napisał bym w ogóle o jaki pojazd i silnik chodzi.
Re: Ubywający płyn chłodniczy.
: śr maja 06, 2015 23:10
autor: lukidunaj
pironet pisze:można podłożyć karton i pobutować,możliwe ze wybija nadmiar ciśnienia przez przelew (to obstawiam)
Nie koniecznie. U mojego brata nic nie było widać, nigdzie nie ciekło, nigdzie nie było mokro.. No kompletnie nic. A jednak to okazał się korek
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Też to obstawiam więc dla świętego spokoju te kilka złoty bym dał za nowy korek i zaobserwował czy pomogło.
Ubywający płyn chłodniczy.
: czw maja 07, 2015 01:22
autor: V6ForMotion
Mam Golfa IV i miałem również problem z ubywającym płynem chłodniczym. Średnio litr na trzy miesiące musiałem dolewać. A w szczególności przy wysokiej zmianie temperatury zewnętrznej , otoczenia . Co się okazało walnięta pompa , a na dodatek miałem pęknięty kruciec - obudowę termostatu . Po wymianie w garażu sucho i zero ubytków .
Ubywający płyn chłodniczy.
: czw maja 07, 2015 06:59
autor: pironet
lukidunaj pisze:Nie koniecznie. U mojego brata nic nie było widać, nigdzie nie ciekło, nigdzie nie było mokro.. No kompletnie nic
jeśli przez korek to chyba musiało wybijać przez zbiornik nie?
Ubywający płyn chłodniczy.
: czw maja 07, 2015 09:41
autor: lukidunaj
pironet pisze:
jeśli przez korek to chyba musiało wybijać przez zbiornik nie?
Owszem ale bardziej niż wybijało to on po prostu wyparowywał
![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
Tak czy siak czy mokro czy nie mokro, 10zł za korek to nie majątek
V6ForMotion pisze:Mam Golfa IV i miałem również problem z ubywającym płynem chłodniczym. Średnio litr na trzy miesiące musiałem dolewać. A w szczególności przy wysokiej zmianie temperatury zewnętrznej , otoczenia . Co się okazało walnięta pompa , a na dodatek miałem pęknięty kruciec - obudowę termostatu . Po wymianie w garażu sucho i zero ubytków .
Dokładnie. Też kolejna możliwość. Ja w Golfie miałem akurat tylko pękniętą obudowę od termostatu. Niestety nie znalazłem nigdzie zamienników i za kawałek plastiku dałem prawie 200zł ;/
Ubywający płyn chłodniczy.
: czw maja 07, 2015 21:04
autor: grafitowy
Spróbuj zmienić korek w 80-tkach też czasem były z nimi problemy
![chytry :chytry:](./images/smilies/chytry.gif)
Ubywający płyn chłodniczy.
: ndz maja 17, 2015 11:54
autor: xREDZIx
miałem identyko kladlem sie pod autko i nic nie widziałem pojechałem do kolegów z allmorots i po ok 2 min stwierdzili kruciec wymiana , nast 10 min i koniec problemów zero wycieków .
Ubywający płyn chłodniczy.
: sob cze 06, 2015 17:39
autor: damian1314
Niestety, najczarniejszy scenariusz. Test chemiczny wykazał, że uszczelka była wydmuchana. Widocznej przerwy nie ma ale są ślady po uciekającym płynie pomiędzy uszczelką a głowicą. Głowica oczywiście splanowana i zrobione kilka innych rzeczy, np. szlifowanie zaworów i docieranie gniazd itp. Impreza do najtańszych nie należała. Koszt całości wyniósł 700 zł.
Dla potomnych napisze, że jedyne objawy to uciekający płyn chłodniczy i puchnące, twarde węże. Żadnego oleju w płynie, płynu w oleju, zero dymu, idealne przyspieszenie. Jeśli komuś ubywa płynu to róbcie od razu test na obecność spalin w układzie chłodzenia, kosztuje niewiele (w moim przypadku 35 zł) a macie pewność co i jak. Jeśli ktoś chce mogę wrzucić cały kosztorys (co było zrobione i ile to kosztowało) i zdjęcie (na pierwszy rzut oka całej) uszczelki.
Ubywający płyn chłodniczy.
: sob cze 06, 2015 18:40
autor: hak64
damian1314 pisze: gdyby była padnięta uszczelka to płyn by uciekał cały czas a nie do pewnego poziomu i koniec.
hak64 pisze:Sorry! Skoro wiesz lepiej, to po co pytasz?
damian1314 pisze:Widocznej przerwy nie ma ale są ślady po uciekającym płynie pomiędzy uszczelką a głowicą
Gdyby była widoczna przerwa, to by cię babcie na rowerach wyprzedzały.