Forum.VWGolf.pl

Po włączeniu klimy zaczyna lecieć chłodne powietrze dopiero po przejechaniu z 10km zaczyna lecieć lodowate powietrze. Klimatyzacja była nabijana pod koniec tamtego sezonu. Nabił wtedy 750g czynnika i 50g oleju.
Nie wiem czy to ma od razu lecieć lodowate powietrze?

Dziesięć kilometrów to trochę dużo, wychłodzenie kanałów następuję po jakichś około dwóch minutach.
Niech koleżka z serwisu odessie to co zostało w układzie, nabije azotu do 18 barów i zostawi na 30 minut, jak spadek do 0.2 bara po tym czasie to ok, jak spadek większy to masz jakiego "mikropora". Ewentualnie spyliła część czynnika przez uszczelniacz czołowy, jeżeli sprężarka nie była uruchamiana.
Generalnie spadek mały, uzupełnij i lataj.

Wychodziło by na to ze jest jakaś nieszczelność? Pamiętam, że zaraz po nabiciu wentylator szybciej chodził i w ten dzień dmuchala lodowatym powietrzem. Później użyłem może z dwa razy i się nie korzystało.
O jakie uszczelnienie czołowe chodzi?

Mówiłem o uszczelniaczu czołowym osi kompresora, co tam masz za Sandena w tym wozidełku, jak SD7V16 to na dole masz linka jak to wygląda.
Wentylator chodził na drugim biegu, bo ciśnienia poszły ponad 16 czy 18 bar (nie pamiętam kiedy startuje drugi w Golfie).
Ja nie operuję ilościami w gramach, więc tutaj d.upa, ale jak na postoju szedł ciągle na drugim biegu a temperatura otoczenia była niższa niż 30C to serwisant przewalił, znaczy za dużo dorzucił gazu do instalacji, w skrajnych przypadkach np. podczas wyjazdu do Chorwacji w sezonie letnim wentylatory nie dadzą rady zrzucić ciśnienia i zostanie otwarty zawór bezpieczeństwa zabudowany na d.upie kompresora, taki mosiężny "dzindziboł"wkręcony obok przyłączy, dlatego tak ważna jest dobrze zrobiona szczelność przed napełnieniem układu, bo czasem to nie dziura w układzie tylko zawór potrafią nagle puścić"bąka" i klima nie chłodzi.
Klimatyzacji nie można używać trzy razy na sezon, jak jest sprawna to ma działać, bo właśnie olej powoduje doszczelnienie osi z uszczelniaczem, zimą również jej używamy, bo wtedy szyba czołowa jest przedmuchiwana osuszonym powietrzem, temperaturę ustawiasz w zależności od warunków, a klima niech hula.
ps. Nie zeżre pięciu litrów więcej na setkę
ps2. A tak wygląda... http://www.e-sklep-laser-sinex.pl/pl/p/ ... Czesci/697" onclick="window.open(this.href);return false;

emlus pisze:Klimatyzacja była nabijana pod koniec tamtego sezonu. Nabił wtedy 750g czynnika i 50g oleju.

Nie wiem skąd przypadłość dodawania oleju do układu ponad to co odessała maszyna... Kilka takich serwisów i oleju w układzie będzie kilka razy wiecej niż powinno... z tym, że wcześniej uszkodzi się sprężarka albo wywali zawór bezpieczeństwa.
Oleju ma byc tyle w całym układzie ile poddaje producent (bodajże około 130ml) - zbyt duża ilość oleju zalewa wymienniki ciepła tj skraplacz oraz parownik.
Dodane 50ml oleju to już 40% za dużo oleju w układzie....

Zalany olejem wewnatrz skraplacz nie jest w stanie oddać skroplić czynnika przez co wzrsata ciśnienie do którego musi sprężać sprężarka a to z kolei powoduje jej pzreciążenie.

Zalany parownik powoduje, że nie będzie on w stanie schłodzić powietrza wpływajacego do kabiny.

Przez takich "dolewaczy" oleju uszkadzają się sprzęgła w sprężarkach co wiąże się z kosztami....

PS. W niektórych Yarisach na cały układ wlewa się 60ml oleju i to własnie w tych samochodach spręzarki padają najczęsciej. I to nie jest do końca wada sprężarek tylko wina serwisantów klimy którzy za każdym razem dodają od siebie extra olej do układu.

Nie opisuj praktyk serwisantów bo mnie to guzik...
Kolega ma problem i to było powodem mojej pisaniny.
Olej do układu dodajemy zawsze po naprawie klimatyzacji, nikt nie mówił o dolewaniu oleju podczas uzupełniania, bo tej praktyki nie rozumiem.
Nowy kompresor zanim zostanie założony do auta, to zawsze jest zalewany nowym PAGiem, w ilości podanej na tabliczce znamionowej kompresora.
Awarie klimatyzacji to w 80% brakoróbstwo obsługi, a reszta zużycie kompresora, skoro regenerujesz kompresory to temat regulacji tylnego łożyska oporowego w Sandenie SD7V16 jest Ci znany, problem oringa na zaworze wyrównoważającym również, prawda?
Przepraszam że odszedłem od meritum sprawy kolego Emlus.

Posiadam własnie taką spreżarkę jak mówisz. W takim razie ile tego oleju powinien napełnić? Bo mam zamiar jutro jechać do innego człowieka.

Cześć, tak jak pisałem post wyżej, do uzupełniania nie podajemy oleju, tylko uzupełniamy gaz. Nie ma znaczenia czy podaje gaz automatem czy z butli bezpośrednio przez zegary, nie ma dodawać oleju.
Oczywiście jeżeli to uzupełnienie gazu, a w Twoim przypadku raczej o to chodzi.
Jak gość się podepnie z maszyną pod Twoje auto poproś żeby podał Ci ciśnienie z niskiej strony(niebieski zegar), klima ma być wyłączona.
Jak coś to poproś jeszcze o ciśnienia wysokiej i niskiej strony po uzupełnieniu.
Z ciekawości.

W tamtym sezonie to mi odessał pozostały czynnik i olej. Nabił 750g czynnika i 50g oleju bo tak wyczytał na pasie przednim, na naklejce. Teraz mam zamiar jechać do kogoś innego aby mi odessał to co tam zostało i na nowo nabił. Wiec w takim przypadku ile powinen dodać tego oleju? Bo ten olej stary sciągnie przecież?

rotweiller01 pisze:Jak coś to poproś jeszcze o ciśnienia wysokiej i niskiej strony po uzupełnieniu.
Z ciekawości.

To juz na właczonej klimie?

Niezbyt się orientuje dlatego tak zamieszałem ale dziekuje wam za pomoc.

Tak jak pisałem, znajdź warsztat który zrobi szczelność na azocie.
Uzupełni Ci każdy, ale najpierw określ czy masz dziurę czy uszczelnienie wali w kulki...
Azot do 18 bar, dokładny odczyt wartości i 30 minut nie tykać, po 30 minutach odczytać wartość ciśnienia.
Ubytek do 0.2 jest dopuszczalny, większy świadczy o nieszczelności, jak nieszczelność to lecicie po układzie ze środkiem pianotwórczym używanym przez wulkanizatorów.
I jeszcze ważna sprawa, jak napełnia układ azotem to ma to robić powolutku, chodzi o wyrównanie ciśnień za płytą zaworową.
Po wypuszczeniu azotu i zrobieniu próżni w układzie, podajemy olej w ilości 50 ml i ładujemy R134a, u Ciebie pan załatwi to maszyną.

Byłem i człowiek wymienił mi te złącze serwisowe po stronie niskiej gdyż nie dało się podłączyć bo się nie otwierało. Możliwe ze przez nie uciekło. Odesal 400g czynnika. Nabił na nowo, jeżeli teraz też się tak zrobi to zeby przyjechać i zostawic na cały dzień samochód, wtedy będą sprawdzać szczelność azotem bo to wymaga dużo czasu. Ciśnienie jeśli dobrze pamiętam po włączeniu klimy było LP 4bar albo 3bar HP 11bar prze temperaturze ok 21°C. Stwierdził, iż sprężarka dobra.

Cześć.
Jeżeli TA sprężarka podczas pracy ściąga na niskiej stronie do 4bar to klima nie działa, jeżeli 3bar to jest słabo, powinna ściągać do około 2 barów, nie niżej niż około 1.5 bara.
Wysoka strona w granicach 11- 15 barów, przy tej temperaturze zewnętrznej którą podałeś.
Szczelność azotem zajmuje 30 minut!
Gość myli szczelność z szukaniem nieszczelności, bo to potrafi faktycznie trwać dosyć długo.
Napisałem Ci w którymś z postów, jak krok po kroku ma sprawdzić układ pod kątem szczelności, przed napełnieniem R134a.
Jeżeli klima szczeźnie w ciągu sezonu, to druknij tę instrukcję i przyklej temu człowiekowi na czoło.
Twoja sprężarka ma fabryczną "wadkę", ale to kiedy indziej
Jak chłodzi??
Sprawdzasz w sposób następujący:
-nawiewy: wszystko na kratki (na pysk znaczy)
-temperatura- LOW
-obieg: zamknięty
-wentylator: 3/4 prędkości
-obroty silnika: 1300- 1500 RPM
Temperatura na kratkach powinna spaść 8-10'C

Mam manualną klime. Nadmuch ustawiony na twarz, 3 prędkość i przy otwartym obiegu sprawdzał gościu na środku po około gdzieś 5-8min było 6°C.
Gościu stwierdził również ze pewnie układ rozszczelnia się do pewnego momentu i to by miało sens gdyż rok temu było ok 400g przy napełnianiu i teraz też.
O jakiej wadzie mówisz?

Sprężarka SD7V16 ma problem z oringiem na zaworze płyty i dodatkowo należy co sezon sprawdzic luz osiowy wałka głównego.
Lubi luzowac łożysko, efektem jest zdemolowana plyta zaworowa i śmierć kompresora.
Strasznie dlugi czas wyziebiania kanalow, ale to już później.
Aha... pisze z telefonu, więc jak cos to sorki za "babole".