Forum.VWGolf.pl

Witam, mam dość poważny problem ze skrzynią biegów.
Jest to golf II 1.6D, skrzynia 020, 4B , od zawsze coś troszkę ślimaczyło się z jednego z uszczelniaczy wałków wychodzących, więc postanowiłem to w końcu załątwić i wymienić uszczelniacze.
Po wymienia uszczelniaczy z tego co się nie lało to sie nie leje, a z tego co się "ślimaczyło" to teraz prawie się leje, ochlapane w okół wszystko nawet przekładnia kier.
Stwierdziłem że może uszkodziłem go przy wymienia czy coś, więc postanowiłem wymienić jeszcze raz, przy drugiej wymianie zauwarzyłem na obudowie dyferencjału dwa zadziory , więc je papierkiem ładnie wygładziłem, no i przyjrzałem się tej jak to mówią "flanszy" ? elementu wchodzącego na wałek, no i zauważyłem na powierzchni styku z uszczelniaczem dość głębokie już rowki wyrobione chyba przez uszczelniacz, też troszkę zgładziłem no i poskładałem wsio w całość z nowym uszczelniaczem, no i dzisiaj patrzę , a tu dalej to samo, ochlapane wszystko w koło, widoczny wyciek
Teraz pytanie do was drodzy forumowicze, czy wina leży w zużyciu tej flanszy? czy może już obudowa skrzyni gdzie wchodzi uszczelniacz też już zmęczona życiem?
A jeszcze jedno pytanie, po osadzeniu już tej flanszy i zabezpieczeniu jej, na koniec zakłada się taką jakby metalową zaślepke powleczoną tworzywem sztucznym jakąś gumą czy coś, ona ma za zadanie tylko osłaniać, czy może uszczelnia połączenie wieloklinowe wałka i flanszy? i że przez to by mi ciekło jakoś na styku przegubu z flanszą?
Proszę o wasze podpowiedzi, dzięki z góry!

Przemowil pisze:rowki wyrobione chyba przez uszczelniacz, też troszkę zgładziłem

Myślę,że drobniutkiego papieru użyłeś,bo rysy po grubym,momentalnie wytrą wargę uszczelniacza.

Przemowil pisze: na koniec zakłada się taką jakby metalową zaślepke powleczoną tworzywem sztucznym jakąś gumą czy coś, ona ma za zadanie tylko osłaniać, czy może uszczelnia

To także jest uszczelniacz.Jeżeli założyłeś starą-pogiętą lub nie założyłeś wcale,to będzie się lało.

Przemowil pisze:przez to by mi ciekło jakoś na styku przegubu z flanszą?

Dokładnie tak.

jak jest głęboki rów po simeringu na piaście to tylko druga,starej niczym nie wskrzesisz.

Witam kolegów, no oczywiście używałem w miarę drobnego papieru, nie jakaś 100 czy podobnego, no na powierzchni ślizgowej piasty miałem dwa wytarte rowki, trochę to też wygładziłem no i nie wiem, ale tak jak mówię ten taki malutki uszczelniacz zakładałem stary, wchodził pasownie no ale było po nim widać zmęczenie, pewnie pojadę szukać takiego nowego i założę u zobaczymy, bo tak to wszystko tam schlapane olejem i ciężko określić czy to wychodzi tuż przy simeringu, czy też z przegubu, hmmmm...

Żeby uszczelnić flansze możesz ewentualnie jeszcze poszukać uszczelniacz o mniejszej średnicy, jednak to już doświadczalnie, a nie z katalogu... A ta zaślepka którą zakłada się po zabezpieczeniu flanszy występuje w zestawie naprawczym skrzyni w komplecie z uszczelniaczem i zabezpieczeniem - np Topran, Febi itp

No właśnie na hurtowni wcisneli mi jakieś Corteco, niby ok niemieckiej produkcji , no ale sam uszczelniacz, a jeszcze tego nie robiłem przy swoim i nie wiedziałem o dodatkowym uszczelnieniu, kupiłem ten mały uszczelniacz dzisiaj i za moment lece założyć, miejmy nadzieję że to przez niego się leje, a nie przez simering, oby !

Corteco to dobra firma - lepsza niż nie jeden pierwszy montaż występujący w silnikach VW sam zestaw to koszt około 15-20 PLN sam uszczelniacz myślę że też z 15 pln kosztował...

Przemowil pisze: wcisneli mi jakieś Corteco

Nie grymaś tylko zakładaj,bo od Corteco to chyba tylko Elring robi lepsze uszczelniacze,a zaślepki do flansz można kupić na sztuki w każdym sklepie

A to nie wiedziałem dzięki za uświadomienie
No sam uszczelniacz w intercarsie 11zł, oczywiście po zniżce.
No patrzyłem dzisiaj do tego, niestety to nie przez ten mały uszczelniacz, w przegubie sucho, ani minimalnego przecieku przez mały uszczelniacz...
wszystko leje się przez simering, wychodzi na to że flansza już nadaje się na złom. Tylko teraz jeszcze jedno pytanie, bo sprawdziłem sobie trochę lepiej te skrzynie i widzę że jest dość konkretny luz na tej flanszy jak ją na boki ruszam, widocznie łożysko na wałku błaga o litość.
No i teraz pytanie jak sądzicie, czy założenie nowej flanszy uszczelni całość? no i przestanie się też to tak ruszać w simeringu? czy już po prostu sam wałek ma za duży luz ?
Aczkolwiek na starym simeringu przed próbą wymiany też był luz na flanszy no ale takiego wycieku nie było, raczej delikatny.
Kolejne z moich pytań, jak kupię nową flanszę o ile dostanę, albo używkę w miare przyzwoitym stanie, to jak wymontuję swoją to mogę zakładać nową czy raczej już nowy simering pchać? bo sądzę że tak...

jeśli nie uszkodziłeś wargi to możesz zostawić stary - chociaż koszt 11 złotych to nie dużo - można doinwestować i mieć pewność

Panowie z racji tego że ta skrzyni jest w stanie jakim jest, luzy na wałkach wychodzących i szarpanie przy nagłym puszczaniu z gazu i wciśnięciu pedału gazu co wydaje mi się że to skrzyni wina, postanowiłem wymienić skrzynie.
Mam upatrzoną skrzynie 4S2, typ 020, 5 biegowa. Mam teraz skrzynie 3R typ 020, 4 biegi. Więc powinno wszystko spasować?
Ilość zębów na wałku wychodzącym na sprzęgło, mój mechanizm zmiany biegów itd??? pozdro!

według mnie, mechanizm zmiany biegów jest jednakowy dla obydwu skrzyń - pręty/wodziki. Sprzęgło zostawiasz na silniku tak jak jest. Możliwe są dwie średnice sprzęgła 200 albo 210mm, ale ilość zębów jest taka sama. Skrzynia 4S to chyba była fabrycznie pasowana z silnikami TD. jako lektura http://www.doppel-wobber.de/forum/Infor ... riebe.html" onclick="window.open(this.href);return false; oraz http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=321962" onclick="window.open(this.href);return false;.

Dzięki kolego, jutro jadę z samego rana po skrzynkę, koło południa zacznę montować, wieczorkiem zdam sprawozdanie )

Niestety nie uda mi się dzisiaj zamontować skrzyni z różnych powodów, zrobię to początkiem tygodnia. Skrzynka leży już w domu, tak organoleptycznie badając skrzynie mogę powiedzieć że biegu wskakują bardzo ładnie, jakby na klik i gładko, wyłączają się też fajnie do pozycji zero, wałki wychodzące luzu względem siebie (jednym wykonuję ruch w jedną stronę drugim w drugą) nie mają nic, w porównaniu do mojej starej skrzyni ;p niby cała sucha, zalana olejem który wiadomo pójdzie w wymianę.
Teraz pytanie, bo na wałku sprzęgłowym i wysprzęgliku z niego wychodzącym są założone widzę chyba ori simeringi, z logami VW czy Audi, no i niby to wygląda na suche, i pytanie czy ruszać je i wymienić na nowe by mieć spokój na lata, czy raczej zostawić je w spokoju? w sumie nie wiadomo czy nie lały a ktoś nie wyczyścił ładnie tego.
Co myślicie?:)