Golf IV - uciekający płyn chłodniczy
: ndz sty 12, 2014 14:49
Witam,
Temat wałkowany wiele razy, jednak nie znalazłem odpowiedzi na swój problem w żadnym z nich.
Odkupiłem niedawno Golfa od starszego pana, dbał o samochód, co widać po wymienionych częściach eksploatacyjnych, jednak przechodząc do sedna problemu...
Postanowiłem pojechać w podróż ok. 100km, przez chwilę jechałem autostradą więc chciałem zobaczyć na ile pozwala mi samochód, niestety temperatura po ok 10min (przy prędkości od 160 do 180km/h) wskoczyła w niebezpieczny zakres (ok 120-130*C), więc zwolniłem i jechałem zdecydowanie wolniej - temperatura oczywiście zeszła do 90*C, jednak zaraz zapaliła się lampka od płynu chłodniczego. Dojechałem do celu (zostało mi ok 7km od zapalenia lampki) i po odczekaniu ok godziny-dwóch gdy silnik ostygł dolałem płynu, ok 0.5l), po przepaleniu silnika płyn czmychnął w układ i znów zapaliła się kontrolka, więc dolałem ok 3l i wszystko było w porządku. Od tamtego momentu monitoruje na bieżąco jego stan, niestety zauważyłem, że cały czas powoli go ubywa.
Poszperałem w google, i znalazłem listę najbardziej prawdopodobnych rzeczy które mogą powodować ubytek płynu, mianowicie:
*Nieszczelny zbiorniczek/korek - dzisiaj sprawdziłem, po przegazowaniu ok 2-2.5k rpm nie widać śladów pod zbiorniczkiem czy w jego okolicach, korek nie jest zasyfiony
*Chłodnica - Na plastiku pod nią jest suchutko, więc raczej nie cieknie
*Nagrzewnica - Szyby parują w środku i to by się zgadzało, jednak dywaniki nie są mokre
*Uszczelka pod głowicą - Wątpię, gdyż olej jest czarny jak smoła
Wszystkie gumowe przewody również wydają się sprawne i niesparciałe
Jeśli ktoś ma jakieś pomysły to proszę o radę, w ciągu miesiąca ubyło ok pół zbiorniczka.
Dziękuję z góry i pozdrawiam!
Temat wałkowany wiele razy, jednak nie znalazłem odpowiedzi na swój problem w żadnym z nich.
Odkupiłem niedawno Golfa od starszego pana, dbał o samochód, co widać po wymienionych częściach eksploatacyjnych, jednak przechodząc do sedna problemu...
Postanowiłem pojechać w podróż ok. 100km, przez chwilę jechałem autostradą więc chciałem zobaczyć na ile pozwala mi samochód, niestety temperatura po ok 10min (przy prędkości od 160 do 180km/h) wskoczyła w niebezpieczny zakres (ok 120-130*C), więc zwolniłem i jechałem zdecydowanie wolniej - temperatura oczywiście zeszła do 90*C, jednak zaraz zapaliła się lampka od płynu chłodniczego. Dojechałem do celu (zostało mi ok 7km od zapalenia lampki) i po odczekaniu ok godziny-dwóch gdy silnik ostygł dolałem płynu, ok 0.5l), po przepaleniu silnika płyn czmychnął w układ i znów zapaliła się kontrolka, więc dolałem ok 3l i wszystko było w porządku. Od tamtego momentu monitoruje na bieżąco jego stan, niestety zauważyłem, że cały czas powoli go ubywa.
Poszperałem w google, i znalazłem listę najbardziej prawdopodobnych rzeczy które mogą powodować ubytek płynu, mianowicie:
*Nieszczelny zbiorniczek/korek - dzisiaj sprawdziłem, po przegazowaniu ok 2-2.5k rpm nie widać śladów pod zbiorniczkiem czy w jego okolicach, korek nie jest zasyfiony
*Chłodnica - Na plastiku pod nią jest suchutko, więc raczej nie cieknie
*Nagrzewnica - Szyby parują w środku i to by się zgadzało, jednak dywaniki nie są mokre
*Uszczelka pod głowicą - Wątpię, gdyż olej jest czarny jak smoła
Wszystkie gumowe przewody również wydają się sprawne i niesparciałe
Jeśli ktoś ma jakieś pomysły to proszę o radę, w ciągu miesiąca ubyło ok pół zbiorniczka.
Dziękuję z góry i pozdrawiam!