Forum.VWGolf.pl

Witam

Od jakiegoś czsu (1/2 roku) pojawiają się w mojim golfiku 1.6 16v 2001 dziwne odgłosy
Początkowo pojawiały się sporadycznie , przypominały odgłosy piszczących hamulców.
Hamulce były niedawno wymieniane, tarcze klocki - bez dziadowania, na przeglądach wychodziło że jest wszystko ok
Po poruszaniu kierownicą dzwięk się ten tracił
Z 2 miechy temu odgłosy te przerodziły się w coś w rodzaju wycierającego się lóżyska - tarcie jakby metal o metal (hałas powstaje po przejechaniu kilku km) po przychamowaniu lub przy *#cenzura#* kierownicy się traci)
Ostatnio zauwarzyłem dziwną prace silnika ( na luzie) pod maską (raz tak było) jak by coś zgrzypiało , po otwarciu maski wyadawało mi się jak by pasek klinowy troche sięruszał prawo lewo ok 1mm, delikatne ruchy
Faktycznie jest trochę sfatygowany, mechanik powiedział mi że jeszcze jest nawet dobry- jeszcze z takimi paskami ludzie jeżdzą
Tak się zastanawiam czy te odgłosy mogą powstawać na rolkach paska
Początkowo - pół roku temu po zamknięciu okna nie było nic słychać , tera w zimie przy zamkniętym oknie normalnie w środku słychać jakieś piłowanie
Zaprzyjaźniony mechanik powiedział mi że jest to normalne w zimie
Co to może być, miał ktoś coś podobnego?

Jedź do innego mechanika - który nie powie " jest jeszcze nawet dobry " - a wymieni co trzeba ...
Zima nie ma tu nic do rzeczy

U mnie zimą np skrzypi (prawdopodobnie) łozysko w alternatorze. Tylko zima i tylko przez chwile po rozruchu zimnego silnika. Może i i ciebie dźwięk dobywa się z tej okolicy.

u mnie właśnie piszczy ( nie wiem jak ten dzwięk opisać po przejechaniu kilku km,
jutro jade do innego mechanika, pasek miejscami jest nawet poszarpany do połowy swojej szerokości
telefonicznie zmówiłem nowy, czy jest kilka rodzaji pasków , jeśli podałem namiary rok model silnika, czy jest prawdopodobieństwo że zamówią inny?
W razie czego opuźni to tylko naprawe o kilka dni i zostanie u mechanika

piski tera pojawiają się po przejechaniu kilku km i prz *#cenzura#* kierownicą , może jeszcze coś ze wspomaganiem, albo łożysko w któryś z rolek się wytarło

Skoro masz poszarpany ten pasek to byc może on ci tak piszczy. Warto też przyjrzec sie samej pompie od wspomagania. Skręc koła maks w lewo lub w prawo i słuchaj czy wtedy tez piszczy i czy jest to ten sam pisk. Pasek rózni sie jedybie długością w zależności od tego czy masz klimę czy nie.

na wolnych obrotach, na luzie podczas postoju tego pisku nie ma - nawet podczas kręcenia kierownicą
tak mnie zastanawia jeszcze czy ten poszarpany pasek może być następstwem czegoś co się dzieje,
Jutro czy pojutrze wymienią mi pasek i będe wiedzieć,

CZeski film
wymienili mi pasek, powiedzieli że coś może z napinaczem jest (o piskach nic nie mówiłem) powiedzieli jeżeli będzie piszczeć to napinacz jest walnięty
w drodze do domu piszczało, pojechałem do mechanika z polecenia solidnego, przejechał się nim a tu nic nie piszczy
szlag człowieka trafi, spuścić to auto z przepaści,
auto zostało na kontrole napinacza,

na pierwszy rzut oka powiedział że ten napinacz nie najgorszy jest, szlag człowieka trafi!

Jak ci będzie piszczał to postaraj się nagrac ten dźwięk. Może po tym mechanik dojdzie co i gdzie.

tak to właśnie jest z tymi mechanikami, powiedz takiemu że chcesz zrobić przegląd szczegółowy auta to ci wynajdzie 1000 rzeczy , których wymiana może i przewyższy wartośc auta
a to to było popsute, a to tu coś zrobiłem itd, tak samemu trzeba zgadywać
z nowymi autami to jest fajnie / raz w roku na serwis i nie trzeba kombinować , następne to już koniecznie nówka nawet kosztem tego że możże to i nie będzie golf a coś klase niżej
gdybym wiedział że ten pisk to nic groźnego to bym to dawno olał, takie moje subiektywne odczucie zanim pojawiła się teoria z paskami napinaczami itd, w końcowym stadium np na drodze szybkiego ruchu gaz do dechy ok 120km/h
na spokojnie - pisk przypominał ostre tarcie metal o metal (już miałem wrażenie że gdzieś z jakiejś piasty łożyska na kółku polecą iskry - hardcor)
i jedz tu bezpiecznie
na razie auto jest u mechanika na obserwacji na okoliczność tego nieszczęsnego paska , napinaczy itd, mam nadzieje że będzie dobrze
Następnym razem to już pozostanie mi tylko nagrać - bo innego wyjscia nie widze

A patrzyłes może czy pomiędzy osłoną tarczy hamulcowej a samą tarczą nie siedzi jakis kamyk? Mi kilka razu juz tam wpadł i było takie darcie, że szok.

raczej nie powinno tam nic być, podczas wymiany opn raczej dokładnie mi się tam wszystkiemu (jeśli chodzi o hamulce) przyglądali i był ok

Taki kamyk potrafi wpaśc w każdej chwili. Wystarczy, ze siedzi w oponie i z niej w "odpowiedniej chwili" wyrzuci go siła odśrodkowa. Ja zawsze nie wiedziałem skąd on tam się wział a był. Muyslisz, ze jak zmieniasz koło to patrzsz za tarczę a szczególnie pomiędzy tarczę hamulcowa a ajej osłoną.