Strona 1 z 1
1.6 PN Co potrzebne do wyjęcia silnika?
: sob gru 22, 2012 15:16
autor: LukiSzczecin
Witam. Ponieważ silnik w moim Golfie zmarł już chyba ostatecznie (w czwartek wracałem z pracy, stracił na mocy, w końcu zdechł. Posprawdzałem kopułkę, przewody, cewkę, itd, itd i po ok 10 minutach udało się odpalić jednak trzymał 3 tys obrotów - kiedyś już tak było). Dojechałem do domu, wkulałem się na parking, dzień później chcąc zobaczyć czy odpali już niestety nie chce zagadać, nawet nie próbuje zaskoczyć, kręci, kręci ale bez skutku - wyczerpałem już całe aku. Wszystkie masy, przewody zapłonowe, cewka, kopułka, wężyki gaźnika posprawdzane. Biorąc pod uwagę że od jakiegoś już czasu miałem do wymiany uszczelkę pod głowicą - dużo białego dymu szczególnie na zimnym silniku, korek oleju cały w maśle - od niedawna również bagnet (na całej długości
) w maśle. Stąd przypuszczenie że padła już całkiem uszczelka.
Chciałbym wyjąć silnik, ponieważ czy będę szukał innego, czy będę ratował tego to tak czy inaczej będzie trzeba go wyjąć. Przy okazji bym go rozebrał i obejrzał głowicę, czy jest sens to ratować. Niestety znajomy który zdecydowanie ogarnia te tematy nie jest w tej chwili na ZS - z resztą u siebie będzie teraz wymienial uszczelkę to chciałem dowiedzieć się jakie narzędzia są potrzebne, gdzie silnik jest mocowany, jak rozłączyć go od skrzyni itd żeby coś w temacie się ruszyło, kiedy znajomy wróci na ZS miałbym już go wyciągniętego i dalej by się coś działało. Z tego co wiem najlepiej podstawić coś pod silnik przed całkowitym odkręceniem, i odkręcić przedni pas, wtedy silnik powinien osiąść a bude swobodnie można by wypchnąć w tył jednak to tylko teoria i prosiłbym osoby bardziej o garniające o więcej informacji, i jaki konkretnie sprzęt jest do tego potrzebny (klucze nasadkowe, płaskie, oczkowe, itd itd itd). Pozdrawiam
1.6 PN Co potrzebne do wyjęcia silnika?
: sob gru 22, 2012 15:26
autor: Haki
Powiem Ci tak ... potrzebny jest po 1 warsztat dysponujący narzędziami ... nikt Ci tu nie powie ile kluczy i jakich jest potrzebnych ,,,
Po 2 - należy rozłączyć węże - spuścić wcześniej płyn chłodniczy
3 - Odłączyć przewody instalacji elektrycznej ( czujniki etc ... )
4 - Silnik siedzi na łapach - należy go z nich odkręcić
5 - Można go zapiąć pasami i specjalnym wózkiem podnieść do góry - rozłączając wcześniej sprzęgło , półosie .... etc
1.6 PN Co potrzebne do wyjęcia silnika?
: sob gru 22, 2012 15:59
autor: LukiSzczecin
Jeśli chodzi o punkt 1, to niezbędny do tego jest kanał/ponodśnik ? Narzędzia by się znalazły, aczkolwiek z kanałem gorzej bo auto mam już pod domem, a z kolei na kanale który mam dostępny nie mogę zostawić auta z wyjętym silnikiem - po prostu musi być dostępny wjazd dla innych aut
1.6 PN Co potrzebne do wyjęcia silnika?
: sob gru 22, 2012 16:04
autor: Haki
Może być podnośnik jak i kanał ... ale to trochę potrwa - bo zabawy nie ma tam na godzinkę czy dwie ....
1.6 PN Co potrzebne do wyjęcia silnika?
: ndz gru 23, 2012 19:35
autor: Warren.
Zrzuć najpierw głowicę i obadaj. Motor zawsze zdążysz wyjąć.
1.6 PN Co potrzebne do wyjęcia silnika?
: ndz gru 23, 2012 22:07
autor: LukiSzczecin
Prawdopodobnie pojeździ jeszcze troche na tej uszczelce. Dziś na moment zagadał - masę gaźnika podłączyłem pod aku, i generalnie zapalił, pochodził kilka sekund i zdechł. Przypuszczam że to przez wyładowany aku. Niestety po naładowaniu akumulatora już nie palił, ponadto odleciały jakies przewody masy przykręcone do pokrywy zaworów, je również podpiąłem chwilowo pod (-) aku aczkolwiek nie chce zagadać, próbuje ale nie chce zaskoczyć. Doładuję konkretnie akumulator, i za dnia ogarnę wszystkie te przewody masy - może zapali, mam taką cichą nadzieje w każdym razie.
1.6 PN Co potrzebne do wyjęcia silnika?
: ndz gru 23, 2012 22:30
autor: Michał_1977
Haki pisze:Można go zapiąć pasami i specjalnym wózkiem podnieść do góry - rozłączając wcześniej sprzęgło ,
Bez skrzyni wyjdzie? Chyba nie.Podłużnice nie puszczą.
LukiSzczecin pisze:od jakiegoś już czasu miałem do wymiany uszczelkę pod głowicą - dużo białego dymu szczególnie na zimnym silniku
Zmierz sprężanie w baniakach.Jak nie ma rozbieżności,to raczej jest O.K.
LukiSzczecin pisze:dużo białego dymu szczególnie na zimnym silniku
To niekoniecznie musi świadczyć o uszczelce.Zimą kłęby białego dymu występują nawet w dieslu.
LukiSzczecin pisze:korek oleju cały w maśle - od niedawna również bagnet (na całej długości
) w maśle
Niedogrzany silnik.Na krótkich dystansach tak się dzieje.Po prostu wilgoć się wytrąca w silniku i nie nadąża odparować.Wystarczy autem ruszyć w dłuższą trasę i to wszystko.
Zmierz ciśnienie i wtedy wszystkiego powinieneś się dowiedzieć.
1.6 PN Co potrzebne do wyjęcia silnika?
: ndz gru 23, 2012 23:16
autor: motoboy10
Ja powiem tak że nie musisz ściągać silnika. Na razie go zostaw i sprawdź mu ciśnienie. Ściągnij samą głowice i będziesz już wiedział co jest grane. Jeżeli ciśnienie będziesz miał w miarę dobre to dołu nie ruszasz. Bierzesz głowice do sprawdzenia, planowania itp. kupujesz nową uszczelkę, czyścisz wszystko i składasz.
1.6 PN Co potrzebne do wyjęcia silnika?
: ndz gru 23, 2012 23:28
autor: Michał_1977
motoboy10, bez urazy,ale jeśli ciśnienie miałby dobre,to po co w ogóle ta czapę ściągać i robić?
motoboy10 pisze:Jeżeli ciśnienie będziesz miał w miarę dobre to dołu nie ruszasz.
Skąd taka teoria? Przecież żeby to potwierdzić,trzeba przynajmniej wykonać pomiar ciśnienia,wraz z próbą olejową.
Gdy ciśnienie mierzone wcześniej nie jest zachwycająca i podczas ponownego pomiaru z próbą olejową nie wzrośnie,wtedy można uznać,że dół jest dobry,a puszcza góra.
1.6 PN Co potrzebne do wyjęcia silnika?
: pn gru 24, 2012 01:31
autor: LukiSzczecin
Ok chłopaki dzięki za podpowiedzi. Póki co odpuściłem wyciąganie silnika ponieważ obecny w końcu zagadał. Tutaj mega podziękowania dla
Maniek20080 Ty to jednak nawet jak nie ma Cie na miejscu umiesz należycie podpowiedzieć jak temat ugryźć
A więc została podłączona na krótko masa gaźnika, oraz dwa przewody masy które odpadły - te które zamocowane były obok pokrywy zaworów.
Następnie, została uruchomione testy przewodem diagnostycznym - wszystkie zakończyły się pomyślnie, było słychać pracę poszczególnych elementów.
Kolejną rzeczą było sprawdzenie iskry, odłączyłem z kopułki kabel cewki zapłonowej, druga osoba zakręciła rozrusznikiem a ja trzymałem przewód w bliskiej odległości pokrywy zaworów - iskra się pojawiła.
Następne do sprawdzenia poszło paliwo - właściwie pompa paliwa, czy paliwo w ogóle jest podawane. Ściągnąłem filterek, wdmuchałem paliwo z powrotem do baku. Zamontowałem ponownie filtr, i przy kręceniu rozrusznikiem filtr napełnił się paliwem.
Ogólnie to co najważniejsze zostało sprawdzone, a auto nadal nie odpalało - mimo że chciało zagadać to jednak nie zaskoczyło na tyle żeby odpalić. Do głowy wpadł mi jeszcze pomysł ustawienia zapłonu, i generalnie problemem była kopułka. Siedzi zbyt luźno na aparacie zapłonowym, po delikatnym jej przekręceniu auto pali już należycie. Pozostało zrobić te przewody masy tak jak powinny być zrobione, i sprawdzić dlaczego ta kopułka tak luźno siedzi - tym bardziej że oryginalna beru. Dzięki raz jeszcze za podpowiedzi, najważniejsze że autko odżyło
1.6 PN Co potrzebne do wyjęcia silnika?
: pn gru 24, 2012 08:16
autor: Warren.
Sprawdź poprawność osadzenia kopułki na aparacie ( wpust i wcięcie).Podoginaj spinki mocujące kopułkę i po problemie.
1.6 PN Co potrzebne do wyjęcia silnika?
: pn gru 24, 2012 15:22
autor: LukiSzczecin
Squidward pisze:Sprawdź poprawność osadzenia kopułki na aparacie ( wpust i wcięcie).Podoginaj spinki mocujące kopułkę i po problemie.
Kopułka dociśnięta jest mocno. Jedyne co zauważyłem to spinki mocujące są jak by węższe, od nacięć w kopułce stąd możliwy jest jej minimalny obrót lewo-prawo. Po świętach będę to sprawdzał, ponieważ auto mimo że chodzi, to jednak podczas jazdy głównie na niższych obrotach potrafi szarpnąć, a jadąc z minimalnie wciśniętym pedałem gazu, co jakiś czas wyrywa do przodu - tak jak by kopułka była źle osadzona i np iskra gdzieś tam przeskakiwała, a nagle przy tym samym położeniu pedału wyrywa do przodu. Ale myślę jest to do ogarnięcia, po świętach będę dłubał.
P.S przeleciałem nim dziś ok 35-40 km i zauważyłem że masło spod korka oleju oraz z bagnetu zniknęło - może tak jak ktoś mówił przy krótkich przelotach na zimnym silniku to normalne, bo tak czy inaczej masło zginęło, i przestał aż tak kopcić - to co obecnie wydobywa się z wydechu nazwałbym raczej parą wynikającą z temperatury jaką mamy na zewnątrz
Także w miarę możliwości sprawdzona będzie kompresja, i może nie będzie trzeba ruszać uszczelki, tylko wystarczy ogarnąć wszystkie połączenia masy i tym podobne.
Dzięki Wszystkim za udzielone odpowiedzi, i życzę spokojnych, pogodnych Świąt w gronie najbliższych
1.6 PN Co potrzebne do wyjęcia silnika?
: pn gru 24, 2012 21:31
autor: Michał_1977
LukiSzczecin pisze:może tak jak ktoś mówił przy krótkich przelotach na zimnym silniku to normalne, bo tak czy inaczej masło zginęło, i przestał aż tak kopcić - to co obecnie wydobywa się z wydechu nazwałbym raczej parą wynikającą z temperatury jaką mamy na zewnątrz
Święta moja racja
LukiSzczecin pisze:np iskra gdzieś tam przeskakiwała
A może po prostu układ zapłonowy ma już dosyć i prosi o wymianę
Jest zima i występują duże różnice temperatur,przez co wilgoć się wytrąca i osadza na przeróżnych elementach auta w tym,na układzie zapłonowym.Następnie wytrącona wilgoć powoduje przebicia i efekt jest jaki jest.
Podobno można to zaobserwować nocą.Po uniesieniu maski,trzeba obserwować bacznie układ zapł. czy przeskakują iskry.
LukiSzczecin pisze:życzę spokojnych, pogodnych Świąt w gronie najbliższych
Na wzajem
1.6 PN Co potrzebne do wyjęcia silnika?
: pn gru 24, 2012 22:36
autor: LukiSzczecin
Michał_1977 pisze:A może po prostu układ zapłonowy ma już dosyć i prosi o wymianę
Akurat był robiony 2 tys km temu, przewody w.n, świece, kopułka - wszystko firmy beru. Mam po prostu wrażenie że machanior założył kopułkę nie pasującą do mojego aparatu zapłonowego stąd takie luzy kopułki na aparacie. Przewody z resztą również mają przebicia, a przynajmniej przewód drugiego cylindra - zauważyłem jak przeskakuje iskra właśnie nocą. Ale cóż, mechanik stwierdził że pogubił faktury (bo mi ich nie dał po naprawie), że te przewody były ostatnie na magazynie, musiałbym mu je dać i będzie szukal na wymianę ale do dziś cisza, z resztą szczerze mówiąc przez takie podejście już nie chce tych przewodów wymieniać - kupię nowe, osobiście i będę miał ok
Wesołych wszystkim raz jeszcze