Forum.VWGolf.pl

Witam, wczoraj mechanik wymienił mi prawe przednie łożysko. Jednak teraz sciąga mnie lekko na prawą stronę. Pojechałem dzisiaj do mechanika, ale jego szef stwierdził że to nie moze być wina owej wymiany i wczesniej musialo być coś nie tak jednak mechanik kazał przyjechac w poniedzialek. Miesiąc wczesniej miałęm przegląd i wszystko bylo ok łącznie ze zbieżnością kół. Chciałbym sie dowiedzieć co mogli spartolic i jak przekonać tego goscia.
Z góry dzięki za pomoc.

Po wymianie łożyska powinni ponownie ustawić geometrie. Zapewne tego nie zrobili.

Sprawa się troche skomplikowała. Dzisiaj odkręcił mi się drążek kierowniczy po prawej stronie tam gdzie wymieniano mi to łożysko. Na szczeście uniknołęm wypadku ale było niebezpiecznie. Pytanie czy do wymiany łożyska konieczne było odkręcenie owego drążka- wina mechanika...

Nie do wymiany nie potrzebne jest odkręcanie drązka

wyjął całą piastę, jak mówisz że wykręcił drązek to zepsuł geometrie na drązku.. jak wyjął sworzeń z wahacza to też zepsuł geometrie, jak odkręcił piastę od amortyzatrora co musiał zrobić też zepsuł geometrie.. Można by powiedziećże jedno łożysko jest nowesze i stawia większy opór ale bez przesady.. to nie możliwe.

Johnatan pisze:wyjął całą piastę, jak mówisz że wykręcił drązek to zepsuł geometrie na drązku.. jak wyjął sworzeń z wahacza to też zepsuł geometrie, jak odkręcił piastę od amortyzatrora co musiał zrobić też zepsuł geometrie.. Można by powiedziećże jedno łożysko jest nowesze i stawia większy opór ale bez przesady.. to nie możliwe.

Sciąganie swoja drogą ale w sobote odkrecil mi sie w miescie drążek kierowniczy w trakcie jazdy wiec moglo byc niebezpiecznie. Kolega napisal ze nie jest konieczne odkręcenie drązka do wymiany łożyska, a ja musze udowodnic to jakos temu mechanikowi ze drązek sam sie nie odkręcił....

Ewidentny warsztatowy fuckup. Jeśli mechanik wyciągał zwrotnicę żeby wycisnąć łożysko na prasie, to drążek kierowniczy był odkręcany.

mattfoll, podsumowując to jest jedna rzecz. Nie ważne w jaki sposób demontowali - ich sprawa, ale powinni po pierwsze dokręcić nakrętkę drążka - to już jest ich fatalny błąd. Poza tym powinni cię poinformować że po takiej robocie jeśli kręcony był drążek masz jechać jeszcze do warsztatu ze sprzętem do ustawiania zbieżnosci a nie pieprzyć głupoty że napewno jest dobrze. Jakoś nie widzę problemu rozłączyć sworzeń wahacza i sworzeń końcówki drązka i wyjąć całą kolumnę czyli zwrotnica, amortyzator ze sprężyną, wówczas ryzyko że zbieżność się przestawi jest właściwie żadne

Spartolili robote i tyle

nie idzie tego udowodnić.. to że oni tam grzebali i to nie udowodnisz mu ze on odpowiednio nie wkręcił i nie zrobił kontry.. w 20letnim aucie tą kontre cięzko się odkręca... wiec sama sie nie odkręciła.