Forum.VWGolf.pl

Witam. Sprawa wyglada tak ze brat ma gofla II diesla. przebieg 270tys. ale blacha jest niestety kiepska..progi zeżarło i jest troche poobijany. Ja zaś mam golfa II 1.3 benzyne pełny wtrysk z przebiegiem 202tys. brat moze mi go sprzedać za 800zł . i moje pytanie brzmi czy wywleczenie całych bebechow z obydwu i wsadzenie diesla do mojego jest wgl sensem? ja mam zdrowa blache dlatego moj sie nadaje. Wiem ze zrobienie z benzyny diesla jest w ciul drogie ale czy w przypadku jak mam wszystko co trzeba (silnik,skrzynia wydec,elektryka itd) cos zmienia czy nadal to gra niewarta swieczki. Mysle ze na forum dostane wlasciwej odpowiedzi. Ja osobiscie mysle ze no deisel spoko 270tys to chyba nieduzo skoro te golfy rypia do 400. ale tez moj silnik z 200tys tez stary niejest bo te 300 tez wyrypia (tymabrdziej ze bez gazu). Jak wy na to patrzycie?

jak masz o tym jakieś pojęcie czas, garaż, narzędzia itp to ja bym robił przekładkę

W&M-PITER pisze:jak masz o tym jakieś pojęcie czas, garaż, narzędzia itp to ja bym robił przekładkę

no własnie problem w tym ze musialbym to komuś zlecić wiec boje sie ze moga mnie policzyc konretnie i tu może zabolec ;/

jak tak to lepiej odpuść to sobie..

kolejny minus może być też taki, że może być troche głośniej u ciebie w kabinie niż teraz u brata ponieważ komora silnika w której jest diesel po wyjechaniu z fabryki jest bardziej wygłuszona niż benzyniak, ja np. tak mam w swoim

Radnaro pisze:musialbym to komuś zlecić

pytaj po mechniakach, skoro masz kompletnego dawcę niema z tym komplikacji, trochę ale nieznacznie się skomplikuje jeśli jedno z aut ma stary typ elektryki a drugie nowszy - granica to sierpień 89. Zdaje mi się że za 4 - 5 stówek może by sie to udało zrobić jeśli poszukasz taniego mechanika. Ale ja nie robiłmym takiej operacji mając sprawne 1.3 - zależy jeszcze czy dużo jeździsz, gdzies powyżej 20 tys rocznie inaczej szkoda zabawy.

Przerzucaj razem z zawiasem przednim. Diesel z racji wagi potrzebuje innego zawieszenia.

witam.ja przekladalem też silnik z racji tego ze sypała mi się karoseria i kupiłem golfa 2 1.6 z pukającą panewka i wlożyłem mój 1.6d w 3 dni robiąc to popoludniami.ogólnie da sie zrobić spokojnie bez kanału.demontujesz cały przód i silnik zostaje a buda wyjeżdża.trzeba znać troche elektryki żeby zrobić grzanie świec.no chyba że wszystko z dawcy przekładasz.i czeka cię wizyta na badaniu technicznym bo zmieniasz rodzaj paliwa.i nowy dowód.a jak silnik to 1.6d 54km a twój też tyle ma...no chyba że Sb 80km albo chociaż Jr to warto

Dziekuje za rady. ciezki orzech do zgryzienia. Chcialbym tego swojego golfa zajezdzic na amen. Ale jedyne co mnie w nim boli to to 8l spalania. jakby to byl diesel to wtedy kozacko...ale wlasnie boje sie kosztów tego przeszczepu...myslałem tez nad opcja zeby uzywany gaz mu zainstalowac. Wiec formalnie mam troche dylemat.
teraz niejezdze duzo ale mozliwe ze bede mieszkał w konstantynowie i bede musial jezdzic do ldz do pracy to wtedy bede musiał wiecej jezdzic...a takto diesel 5l....gaz 10l...a ten gaz to znowu niewiem czy niebedzie problemow....jedni mowia ze lipa drudzy ze te silniki znosza dobrze itd itd

Radnaro, jak masz jakiś garaż,to tak jak ktoś napisał 3-4 dni popołudniami i zrobione.Możesz kogoś kumatego poprosić o pomoc.Wtedy będzie łatwiej,lżej i szybciej.Z elektryką też nie będzie większych problemów.To co przy silniku przeciągasz do skrzynki bezpieczników i po ptokach.

Zgadzam się z przedmówcą. Skoro masz Silnik, skrzynie, wydech i elektrykę to robota miodzio idzie z górki. Najwięcej zabawy może być z elektryką która trzeba podłączyć a reszta to tylko wyjmujesz z jednego i wstawiasz do drugiego, nie trzeba spawać ani przerabiać przy podłączaniu wydechu. Co do silników... Ja mam SB po swapie przebieg niby 318 tyś i chodzi całkiem dobrze chociaż przed zimą wypadałoby wtryski zmienić. To co mnie w nim boli to skrzynia 4s z benzyny i wydech na wiosnę może zmienię na 4t od ropniaka i nie zapomnij przełożyć maty wygłuszającej która jest na masce jeżeli jest u dawcy bo bez niej słychać klekot trochę głośniej gdy się stoi obok samochodu

mata to akurat nieproblem. obecnie mam na masce mate z fiesty bo została w komorce to se załozyłem teoretycznie jak gadałem to taka przekladka u mechanika znajomego kosztowałaby mnie 500zł wiec w sumie niewyglada to źle. a czy papierkowa robota to jest duzo zabawy? w sensie czy łątwo jest go przerej.? bo pewnie musze miec wbite ze składak itd. tylko czy po cyzmś takim musze zrobic jakis kapitalny przeglad w konretnej stacji? czy wystarczy 1 lepsza stacja zeby zwykly przeglad wbic czy tam jakis swistek?

Bo jezdzic tak ze starym dowodem to przypał. Wiekszy silnik to sie niekapnie nikt...ale jak w dowodzie benzyna a tu klekocze se jakis diesel to sie raczej latwo połapia wiec wole tez sie dowiedziec o tą kwestie zanim zaczne zabawe czy cokolwiek.

Ja papierkowej roboty nie robiłem bo kupiłem juz po swapie, ale moge powiedziec ze ja nie mam w dowodzie składak wpisane. Wszystko po staremu tylko 1,6D chociaz co prawda to TD. Jak szedłem do urzędu po nowe tablice to okazało sie, że hak jest wbity w dowód ale nie jest napisane jaka waga przyczepki może być i skierowali mnie na przegląd który kosztował chyba 112zl przegląd plus papierek który musiałem dać do urzędu, więc myśle że ciebie też skierują przegląd do pierwszej lepszej stacji ale nie jestem pewien na 100 % może ktoś kto już to robił udzieli lepszej odp.