Forum.VWGolf.pl

Witam, co prawda w niemilych okolicznosciach, mam gti mk6 i dzis przy odpalaniu tylko cos zaklekotalo... wstepna diagnoza serwisu: przeskoczyl lancuszek rozrzadu, pletwa cala, napinacz narazie nie wiadomo, kolizja z zaworami: tak, nie da sie obrucic recznie walu, wiec remont glowicy chyba pewny. obecnie samochod w aso vw. Przebieg 88000, samochod ma 3 lata bez tygodnia, po gwarancji, ale ma gwarancje mobilnosci do 90000, po duzym serwisie. Kupiony w Polsce, jestem od roku drugim wlascicielem. Samochod bez przygod, regularnie serwisowany.

Prosze o pomoc osoby ktore znalazly sie w podobnej sytuacji, co zrobic i czym sie podpierac, zeby nie zbankrutowac na tej naprawie. To nie mialo prawa sie stac i VW musi partycypowac w kosztach. Bardzo prosze o pomoc, pozdrawiam

Współczuję koledze ale nie jest to odpowiedni dział dla tego tematu. Trzeba go chyba będzie przenieść od razu do działu porad prawnych. Mnie się wydaje że gwarancja mobilności nie ma nic do kosztów naprawy, chodzi o mobilność pasażerów w razie przygody . Czy VW zechce partycypować w kosztach - podejrzewam że w PL będzie trudno coś wywalczyć. Być może sporo zależy od tego czy auto ma cały serwis w ASO zgodnie z planem. Wystarczy obejrzeć parę odcinków Turbo Kamery żeby zobaczyć jak to wygląda.
Na razie proponuję pilnować kontaktu z serwisem, niestety wcale nie musiało skończyć się na głowicy, bo zawory zderzyły się z tłokami. A w tym momencie niema bata - taniej będzie szukać używanego silnika niż naprawiać w ASO

No ale jak to sie stało podczas odpalania to moze tragadi nie ma. Przeciez rozrusznik nie ma takiej mocy by rozwalic głowice jak silnik w czasie pracy. I dlatego nie odpala sie diesli na pych bo cos takiego jak sie stanie to wtedy idzie juz cały silnik na złom a tu tylko sobie poprostu zablokował tłok o zawór i moze zle nie bedzie. O ile to było w czasie odpalania. Bo jak juz silnik pracował to moze być juz lipnie.

Pozdro

ZC

Mam odpowiedz z serwisu: usterce uległ napinacz rozrzadu, ktory po zgaszeniu silnika nie zablokowal sie w pozycji napietej, co w konsekwencji spowodowalo, ze w momencie rozruchu, kiedy hydraulika sie jeszcze nie wypelnila, lancuch nie byl napiety i przeskoczyl na zebatkach, przestawiajac caly uklad, co spowodowalo kolizje zaworow z tlokami. Watpie, zeby nie doszlo do uszkodzenia zaworow, rozrusznik az taki slaby nie jest, a sily dzialajace w ukladzie korbowym sa duze. Reklamacja do vw wyslana, serwis ma w poniedzialek dac mi odpowiedz o zakresie uszkodzen. Co do uzywanego silnika a raczej glowicy, to biore taka ewentualnosc pod uwage, ale: 1) chce aby vw partycypowal w kmosztach, 2) chce miec jakas gwarancje na przeprowadzone prace, bo moze sie w przyszlosci okazac ze silnik bedzie podatny na inne pokrewne awarie. A w skrajnej sytuacji rozwaze droge sadowa.

Witam, jestem juz po perypetiach z silnikiem -awarii ulegl napinacz, który nie zablokowal sie w pozycji napietej po zgaszeniu silnika. W ASO stwierdzono ze silnik do wymiany, silnik wymienili, koszt 30.500zl. 100% wszystkich kosztow VW wzial na siebie, mam nowy silnik, hurra!!

Walczcie o swoje!

gratuluję kolego, możesz dokładniej opisać tę batalię?

Batalia, to moze za mocno powiedziane, wypelnilem formularz skargi ubierajac cale zdarzenie w okolicznosci urlopu, wyboru marki samochodu, reklamowanej niezawodnosci itp... A w ASO rozebrali, porobili zdjecia, wyslali zapytanie do importera. Mimo kilku niekorzystnych spraw takich jak rok po gwarancji, ostatni serwis w SEACIE itp... sprawa rozstrzygnieta na moja korzysc. Przede wszystkim nie mieli jak dyskutowac z odczytem z komputera, który zapisal informacje o tym, ze do usterki doszlo przy predkosci obrotowej silnika 190, czyli podczas rozruchu, kiedy zadna hydraulika, olej itp nie maja nic do rzeczy. Cala sytuacja trwala 2 tyg, 4-5 dni zalatwianie formalnosci ze strony serwisu, pozostaly tydzien wymiana. Niemniej jednak jestem przekonany, ze w calej sytuacji bylo duze wsparcie pracownikow serwisu, ktorzy "powalczyli" o mnie.

Pozdrawiam serwis MAGRO w Tychach

Oby wiecej takich katastrof konczylo sie tak jak w moim przypadku.

Dzięki za opis, w sumie reakcja firmy jest budująca.

Pogratulować rozwiązania problemu. Pozbycie się Kulczyk Tradex chyba dobrze wpłynęło na rozwiązywanie takich problemów. Mnie się przydarzyła identyczna historia, ale przy MK5 i przebiegu 98 tys. Efektem robocizna po stronie ASO a ja za głowicę... Nerwów masa...