Forum.VWGolf.pl

Witam dziś około 17 zostawiłem samochód po trasie okolo 50 km. Po 3h Zapalam samochód i zapala się czerwona kontrolka od poziomu płynu chłodzącego zgasiłem samochód zajrzałem pod maskę zobaczyłem że płyn jest o połowę zbirniczka niżej niż jest minimum. odrazu podjechałem na stację kupiłem płyn otwieram maskę odkręcam korek patrze na miarkę a płyn jest ok tak jak ostatnio było sprawdzane czyli jakieś 2 tyg temu nie wyżej nie mniej sprawdziłem olej i zoabczyłem jakby masło w olej (taka mazia) na bagnecie po przejechaniu 30 km to samo co się może dziać czym to może być spowodowane dodam że jeżdżę na LPG . A no i ostatnio kiedy sprawdzałem olej (2tyg) było ok wszystko (konsystencja) nieraz tylko zbierała się delikatna taka maź na korku ale czytałem że to normalne.

Później płyn był ok, bo się rozgrzał - stan ma być na zimnym silniku.

Pojeździj chwile - nie masz oleju w zbiorniczku wyrównawczym?

Jeśli nie ubywa płynu, nie ma oleju w zbioniczku, nie wywala wody korkiem od zbiorniczka, to powinno być ok.
W przeciwnym wypadku obstawiam uszczelkę pod głowicą.
A masz wogóle termostat (jeśli tak to ciekawe czy sprawny). Silnik musi złapać 90st. i tak trzymać.

termostat zimą wymieniany nagrzewa się tak jak zawsze nic się nie zmieniło do 5km 90st. Płyn wraca do normy jak odkręce korek od wlewu płynu

na rozgrzanym silniku sprawdź ugięcie węży od chłodnicy jak będą twarde jak kamień to pada głowica lub uszczelka jak będą takie że da się je nacisnąć spokojnie to sprawdź tak jak koledzy wyżej pisali czy nie ma oleju w zbiorniczku wyrównawczym bo ta biała maź świadczy o obecności wody w oleju

Uszczelka pod głowicą

jeszcze do tego idzie dym z korka olejui i miejsca gdzie bagnet jest.. w zbironiczku nie ma śladów oleju tyle że z płnem ma teraz taki problem że woda mi się zagotowała przy otwartym zbiorniczku a wiatrak chłodnicy nawet się nei ruszył... a temp na wskazówce 90 i nie podwyża się ...

zbadaj węże od chłodnicy jak zimne to doszedł termostat jeszcze
ale według mnie na bank jest problem z uszczelką

witam samochód wrócił po naprawie 4 dni temu wszystko ładnie . Chodzi jak należy olej ładny pół syntetyk tylko teraz problem.. Bierze mi 1l olej na 100km i kopci granatowym dymem. Było robione planowanie głowicy nowa uszczelka pod głowica uszczelnianie zaworów uszczelki pod kolektor ssący.. Czy opłaca go się jeszcze robić?

jeśli ubywa ci tak dużo oleju trzeba by zmierzyć cisnienie na cylindrach i będzie wiadomo czy pierścienie trzymają jeśli ciśnienie będzie dobre to zostaje głowica tzn uszczelniacze na zaworach,gniazda zaworowe itp pierw zmierz kompresje

Poczytałem temat:
1. Jeżeli wcześniej nie brał oleju w takiej ilości -> to ewidentnie mechanik spartolił uszczelniacze przy ich zakładaniu lub założył je nie poprawnie,
2. Pomiar kompresji -> nie da Ci żadnego poglądu w jakim stanie są pierścienie olejowe a ewentualnie w jakim stanie są pierścienie sprężające i gniazda zaworowe (co było widać bo głowica była zwalona) więc pomiar jest bezsensowny.
3. Jak od samego początku wiedziałeś że silnik bierze olej to -> sorry ale strzeliłeś sobie w stopę. Miałeś zwaloną głowicę i nie wymieniłeś pierścieni i nie sprawdziłeś przy okazji stanu panewek.

Więc przeanalizuj te trzy punkty i sam sobie odpowiedz gdzie popełniono błąd. Pozdrawiam

Fafik258 Jeszcze do tego przy odkręconym korku oleju dmucha bardzo spalinami lub czymś takim i olej słychać tak jak by bulgotał . a samochód przy wyżzych obrotach aż się dławi tym olejem..
Więc co mnie teraz czeka co możesz jeszcze powiedzieć na ten temat .. Czy opłaca się go jeszcze robić? A jak tak czy te uszczelniacze jeszcze raz zrobić czy pierścienie?

Witam wymianione zostały pierścienie uszczelniacze panewki ponownie uszczelka od głowicy w czwartek. zrobiłem 140km i nie brał oleju kiedy wkońcu o 23 chciałem odpalic samochód jak wychodziłem z pracy rozrusznik nawet nie pociągnoł tylko słyszałem 1 stuknięcie po przekręceniu kluczyka kiedy odpalił za 3 razem odrazu zapaliła mi się kontrolka od płynu.. podjechałem 1 km na stację (przez całą drogę mocno dymił na biało i szarpał samochód) okazało się że brakuje 0,5 l po przejechaniu kilku km znów kontrolka że brak płynu! Kiedy dojechałem do domu odkręciłem korrek od płynu płyn wrócił prawie do maksimum z samego dna zbiorniczka gdy chwilę pochodził zagotowała się woda wentylator się nie właczył a temp na wskaźniku 90st i stoi.. Dodam że teraz przybyło oleju jakieś 300ml.. co robić???? Prosze o pomoc jestem załamny.. 1800zł wydane a samochód dalej nie chodzi....

Dodam że znó masakrycznie dymi z bagnetu i korka oleju..

Walczak85 pisze:Witam wymianione zostały pierścienie uszczelniacze panewki ponownie uszczelka od głowicy w czwartek. zrobiłem 140km i nie brał oleju kiedy wkońcu o 23 chciałem odpalic samochód jak wychodziłem z pracy rozrusznik nawet nie pociągnoł tylko słyszałem 1 stuknięcie po przekręceniu kluczyka kiedy odpalił za 3 razem odrazu zapaliła mi się kontrolka od płynu.. podjechałem 1 km na stację (przez całą drogę mocno dymił na biało i szarpał samochód) okazało się że brakuje 0,5 l po przejechaniu kilku km znów kontrolka że brak płynu! Kiedy dojechałem do domu odkręciłem korrek od płynu płyn wrócił prawie do maksimum z samego dna zbiorniczka gdy chwilę pochodził zagotowała się woda wentylator się nie właczył a temp na wskaźniku 90st i stoi.. Dodam że teraz przybyło oleju jakieś 300ml.. co robić???? Prosze o pomoc jestem załamny.. 1800zł wydane a samochód dalej nie chodzi....

Dodam że znó masakrycznie dymi z bagnetu i korka oleju..

No raczej trzeba wrócić do wykonawców tej usługi i porozmawiać z nimi jak oni sobie to wyobrażają?
Albo złośliwość rzeczy martwych albo serwis dał z czymś