Forum.VWGolf.pl

Witam, golf II, 1.6 benzyna 91rok, 51KW, jaka powinna być wartość luzu zaworowego popychaczy hydraulicznych, na zaworach ssących i wydechowych, słyszałem że te popychacze się jakoś kręci w kierunku zegara i tak się ustawia, a może ktoś ma książkę "sam naprawiam" mógłby podesłać skan.

Popychacze hydrauliczne to inaczej samoregulatory... To znaczy mniej więcej tyle że się same regulują wymienia się je jak zaczną "klekotać".

czyli co tylko powciskać założyć wałek rozrządu i tyle

zalezy co ci sie dzieje jeśli są mocno wytarte zmienia sie na nowe ale są też podkładki regulacyjne ale żadko sie spotkałem zeby ktoś tak regulował przewaznie nowe wystarczaja

nie ma zadnych podkladek przy hydraulicznych kompensatorach luzu. Jesli popychacze sa sprawne to sie wyciska olej i ponownie zaklada. Po odpaleniu olej sobie zaciaga taki popychacz i luz jest nwelowany automatycznie.

a po co ten olej wyciskać

wyciska sie by odnowa ten regulator sie ustawil na wlasciwej pozycji- wypelnil sie tak by luzu nie bylo. Poza tym takie wycisniecie w imadle rozrusza go takze a dosc czesto potrafia sie zapiec. JEsli nie bedzie popuszczał oleju po tej calej operacji i luz bedzie niwelowany to znaczy ze jest okej ale przy duzych przelotach raczej sa do wymiany.

podlacze sie do pytania mozecie podac link do jakis tych samoregulatrow ktore pasuja do 1.6PN oraz czy przy wymianie ich trzeba cos jeszcze bo u mnie podczas jazdy slychac klek klek klek i czasem na wolnych obrotach

kolego większość silników z mk2 i mk3 ma te same kup w sklepie po prostu nie w necie niema sensu. Ale przyczyną klekotania regualatorów moze też być niskie ciśnienie oleju - lepiej je zmierz bo jeśli jest niskie w zużytym silniku to wymiana nic nie da.

kali1209 pisze:a po co ten olej wyciskać

ja pierwsze słysze o takiej metodzie. Szklanki się przechowuje denkiem w dół zalane olejem, zakłada i powoli nie śpiesząc się składa wszystko, po pół godzinie można bezpiecznie odpalać.

tak teoretycznie (i ksiazki takze tak podaja) powinnien olej zejsc z popychaczy ale w praktyce bywa roznie. Jesli auto ma nakulane duzo ilometrow a do tego olej byl wymieniany raczje nieczesto plus jazda na krótkich odcinakach to mozesz mi wierzyc ze nawet imadlem trzeba sie napeczyc by wycisnac ten olej. Nieraz sa tez zapieczone te ppychacze tak mocno ze dopier scisniecie imadlem ruszy go tak z ebedzie chodzil jak nowy. Robilem juz to tyle razy ze to norma. W budowie popychacza jest taki zaworek z kulka i sprezynka ze wlasnie przepuszcza olej w jedna strone a w druga juz nie. Popychacz ma zacianac olej ale i tez upuscic ale po dluzszym nacisku jakis tawia zawor i jego sprezyna. Jesli olej bedzie uchodzil za szybko to bedziemy mieli klekotanie a jak bedzie zatarty to bedzie tryzmac olej i jest szansa ze zawory sa niedomkniete do konca.

Na razie założyłem stare jak będę miał fundusze to wymienię na nowe a czy nowe tylko po zakładać i już czy zalewać olej do nich?

Oleju w nich ma nie byc same sobie maja zaciagnac tyle ile bedzie potrzeba do kasacji luzu zaworowego. Olej pochodzi z tloczenia pompy na magistrale.

no już nie chcę się kłucić ale przecież jest w nich trochę oleju - bo tak sa zapakowane żeby był.Nie kupujesz suchych tylko w 8-paku plastykowym z olejem nie tak jest?

no zwilozone to sa. Chodzi oto by sie pozbyc oleju przy ponownym ich zamontowaniu. Tak jak dajesz odrobine oliwy jak zakladasz panewki czy to na wale czy na walku itp. Zawsze sie tak robi. Popychacze maja prawidlowa nazwe "hudraulicznych kompensatorów luzu" -chyba jest to zrozumiale samo przez sie.