1.6 PN - Automat rozrusznika - proszę o podpowiedź
: pt mar 23, 2012 19:56
Witam. Dziś rano jechałem do pracy, rano odpalił bez problemów. Dojechałem, zostawiłem pod pracą, o 15 wsiadam, przekręcam i tylko cyknięcie słychać.
Ostatecznie odpaliłem na popych (na szczęście tylko z parkingu było pod górke, reszta z górki). No i podjechałem do domu, po około godzinie postanowiłem że jadę to rozgrzebać - oczywiście odpalony na popych. Wyczyściłem klemy na akumulatorze, odkręciłem kable od rozrusznika i przeczyściłem je papierem ściernym. Jedynie czego nie zrobiłem, to masa silnika która idzie od aku do bloku silnika, nie mogłem ruszyć tej śruby kluczami które miałem pod ręką.
Zapytałem się mechanika, posłuchał, stwierdził że padł automat rozrusznika, koszt wymiany ok. 150zł. Powoli mnie coś z tym rozrusznikiem zaczyna strzelać, gdyż w grudniu były problemy z nim, ten sam mechanik wymienił szczotki ze szczotko trzymaczem, i tulejki - w kadłubie i w rozruszniku. Zamieszczam filmik, wiem że z filmiku ciężko tak wysłuchać ale prosiłbym o stwierdzenie czy to na pewno to, czy jeszcze coś można sprawdzić.
" onclick="window.open(this.href);return false;
Jeśli ktoś ma pojęcie co to może być, to proszę o możliwie szybką odpowiedź bo jak nic z tego nie wyjdzie to w poniedziałek przed pracą będę zostawiał kluczyki u mechanika.
EDIT:
Ok, był u mnie znajomy który kuma temat. Odpalił na krótko zwierając bez problemów, więc rzekomo uszkodzony automat jest sprawny Winne są poluzowane kable, i pośniedziałe styki jutro ogarnę to i powinno być w porządku. Temat można zamknąć
EDIT 2
Wymieniłem dziś wszystkie nakrętki łączące akumulator z rozrusznikiem, alternatorem, przeszlifowałem wszystkie konektory i końcówki, skręciłem na nowo, zabezpieczyłem pastą miedzianą (można było użyć wazeliny technicznej, ale miałem pod ręką tą pastę) i powiem krótko - kręci jak szalony, tak więc nie zawsze trzeba wierzyć mechanikom, według mojego pomóc miała wymiana automatu rozrusznika -150zł, zrobiłem to dziś sam - koszt 10zł nakrętki i konektory, parę godzin czasu. Może komuś się przyda mój przypadek w przyszłości, jak by nie kręcił rozrusznikiem
Ostatecznie odpaliłem na popych (na szczęście tylko z parkingu było pod górke, reszta z górki). No i podjechałem do domu, po około godzinie postanowiłem że jadę to rozgrzebać - oczywiście odpalony na popych. Wyczyściłem klemy na akumulatorze, odkręciłem kable od rozrusznika i przeczyściłem je papierem ściernym. Jedynie czego nie zrobiłem, to masa silnika która idzie od aku do bloku silnika, nie mogłem ruszyć tej śruby kluczami które miałem pod ręką.
Zapytałem się mechanika, posłuchał, stwierdził że padł automat rozrusznika, koszt wymiany ok. 150zł. Powoli mnie coś z tym rozrusznikiem zaczyna strzelać, gdyż w grudniu były problemy z nim, ten sam mechanik wymienił szczotki ze szczotko trzymaczem, i tulejki - w kadłubie i w rozruszniku. Zamieszczam filmik, wiem że z filmiku ciężko tak wysłuchać ale prosiłbym o stwierdzenie czy to na pewno to, czy jeszcze coś można sprawdzić.
" onclick="window.open(this.href);return false;
Jeśli ktoś ma pojęcie co to może być, to proszę o możliwie szybką odpowiedź bo jak nic z tego nie wyjdzie to w poniedziałek przed pracą będę zostawiał kluczyki u mechanika.
EDIT:
Ok, był u mnie znajomy który kuma temat. Odpalił na krótko zwierając bez problemów, więc rzekomo uszkodzony automat jest sprawny Winne są poluzowane kable, i pośniedziałe styki jutro ogarnę to i powinno być w porządku. Temat można zamknąć
EDIT 2
Wymieniłem dziś wszystkie nakrętki łączące akumulator z rozrusznikiem, alternatorem, przeszlifowałem wszystkie konektory i końcówki, skręciłem na nowo, zabezpieczyłem pastą miedzianą (można było użyć wazeliny technicznej, ale miałem pod ręką tą pastę) i powiem krótko - kręci jak szalony, tak więc nie zawsze trzeba wierzyć mechanikom, według mojego pomóc miała wymiana automatu rozrusznika -150zł, zrobiłem to dziś sam - koszt 10zł nakrętki i konektory, parę godzin czasu. Może komuś się przyda mój przypadek w przyszłości, jak by nie kręcił rozrusznikiem