uszczelniacz flanszy mechanizmu różnicowego mk2
: pn lut 06, 2012 19:50
Mój pierwszy problem wygląda tak:
Uszczelniacz prawej flanszy mechanizmu różnicowego był już wymieniany chyba 3 razy na przestrzeni 2 lat. Mija kilka miesięcy i znowu jest to samo - cieknie pomału kapie sobie olej . Zastanawia mnie ten pierścień czy tuleja (nie wiem jak to sie nazywa) koloru żółtego, czy ona nie powinnna byc wsunieta do środka? widać na niej ślady uszkodzeń mechaniczynych - jakby ktoś chciał ją wbijać. Może ktoś zgłębiał podobny przypadek i wskaże co robić zebym nie musiał często uzupełniać oleju w skrzyni i wymieniać uszczelniacza.
Problem drugi to skacząca temperatura na trasie, ostatnio jak wjechałem na górke to prawie wskazówka poszła na maxa - ta od temperatury oczywiście. Zaglądnąłem pod maske , odkrecam ostrożnie korek - troche pary poszło , a po kilku sekundach poziom tak podskoczył że płyn zaczęło wywalać góra , ale tylko przez chwile potem poziom opadł? potem jakieś bąble zaczeły sie wydobywać i zaczeło pryskać więc zakręciłem korek. Dodam że mam nową chłodnice , nową pompe wody (rok temu wymiana była) czujnik temperatury też nowy. Dotykałem wtedy ręką chlodnice u góry i nie była specialnie gorąca, a w zbiorniku wyrównaczym wrzało ? Temperature zawsze mi pokazywało troche wysoką ale od kilku dni (od tych mrozów) pokazuje troche wiecej i idzie dalej w prawo jak sie gazu daje np. wjazd pod górę.Obstawiał bym uszczelke pod głowicą. czy jest jakiś sposób żeby upewnić sie ze to uszczelka i ile taka wymiana uszczelki bedzie kosztowała/ Z góry dziekuje za wszelki rady i podpowiedzi.
Uszczelniacz prawej flanszy mechanizmu różnicowego był już wymieniany chyba 3 razy na przestrzeni 2 lat. Mija kilka miesięcy i znowu jest to samo - cieknie pomału kapie sobie olej . Zastanawia mnie ten pierścień czy tuleja (nie wiem jak to sie nazywa) koloru żółtego, czy ona nie powinnna byc wsunieta do środka? widać na niej ślady uszkodzeń mechaniczynych - jakby ktoś chciał ją wbijać. Może ktoś zgłębiał podobny przypadek i wskaże co robić zebym nie musiał często uzupełniać oleju w skrzyni i wymieniać uszczelniacza.
Problem drugi to skacząca temperatura na trasie, ostatnio jak wjechałem na górke to prawie wskazówka poszła na maxa - ta od temperatury oczywiście. Zaglądnąłem pod maske , odkrecam ostrożnie korek - troche pary poszło , a po kilku sekundach poziom tak podskoczył że płyn zaczęło wywalać góra , ale tylko przez chwile potem poziom opadł? potem jakieś bąble zaczeły sie wydobywać i zaczeło pryskać więc zakręciłem korek. Dodam że mam nową chłodnice , nową pompe wody (rok temu wymiana była) czujnik temperatury też nowy. Dotykałem wtedy ręką chlodnice u góry i nie była specialnie gorąca, a w zbiorniku wyrównaczym wrzało ? Temperature zawsze mi pokazywało troche wysoką ale od kilku dni (od tych mrozów) pokazuje troche wiecej i idzie dalej w prawo jak sie gazu daje np. wjazd pod górę.Obstawiał bym uszczelke pod głowicą. czy jest jakiś sposób żeby upewnić sie ze to uszczelka i ile taka wymiana uszczelki bedzie kosztowała/ Z góry dziekuje za wszelki rady i podpowiedzi.