Forum.VWGolf.pl

Witam,
otóż od poł roku (w ciągu zimy) pojawił się pewien problem, czasami podczas delikatnego skręcania np brania łuku slychac w okolicach koła delikatne piszczenie, dźwięk przypomina jakby np przyłożyć drut do tarczy i wprawidź ją w ruch (dodam że dźwięk wyraźnie związany jest z obrotem koła). Kolega wysnuł teorię jakiejś blaszki ocierającej o tarczę. Rok temu wymienilem tarcze (brembo) oraz klocki (ferodo) przy hamowaniu piszczą, pisk czasami przy delikatnym naciśnięciu pedała jest taki sam jak w przypadku skrętu, przy mocniejszym naciśnięciu jest już charakterystyczny pisk klocków i cichnie przy maksymalnie mocnym naciśnięciu (hamowaniu). Swoją droga przy samym hamowaniu jeszcze to jest znośne ale przy skręcie doprowadza mnie to do szału, czuje się jakbym jechal jakimś polonezem 20 letnim (bez urazy do posiadaczy polonezów - porównanie przypadkowe).

Pozdrawiam,
Karol.

Sprawdź czy tłoczki w zaciskach odbijaja prawidłowo. Byc może trzeba wymienic oringi w zaciskach aby tłoczek wracal a tym samym i klocek bo to prawdopodobnie on jest przyczyną tych pisków. Ew też trzeba dobrze oczyścic prowadzenie klocków hamulcowych.

Coprawda nie o tym temat ale czy ktos wie jak to sie dzieje ze tloczki wracaja nieco po odpuszczeniu hamulca??
Jesli sie blokuja hamulce to moze to byc przyczyna ale zazwyczaj dostaje sie korozja na tloczek i cylinderek i sie zapiekaja.

wesol pisze: jak to sie dzieje ze tloczki wracaja nieco po odpuszczeniu hamulca??

Za to odpowiedzialnym jest uszczelniacz gumowy na tłoczku. To jego "sprężystość" powoduje cofanie sie tłoczka. Kiedy guma ,z której jest wykoanay, traci swoje właściwości tłoczek nie wraca tyle ile powinien i wtedy następuje tzw wytarcie się klocka wewnętrznego lub jego popiskiwanie podczas jazdy w zakrętach lub po łuku drogi.

Witam,
Chłopaki a co moge z tym zrobić? bo doprowadza mnie to powoli do szewskiej pasji.
Pozdrawiam,
Karol

m00sk pisze:Witam,
Chłopaki a co moge z tym zrobić? bo doprowadza mnie to powoli do szewskiej pasji.

Rozebrać, wyczyscić zaciski - w szczególności prowadzenie klocków, wymienic oring uszczelniający na tłoczku, ew sprawdzić bicie tarcz hamulcowych i cieszyc się ciszą.

wszystko przeczyszczone, sprawdzone, nasmarowane, piszczenie występuje nadal :/ juz tracę powoli pomysły co to może być, ktoś może miał podobny problem ?

Osłony metalowe tarcz hamulcowych też sprawdziłeś ? Klocki Ci się nie 'zeszkliły" ? Ten zestaw hamulcowy brembo ( nie bez powodu z małej litery,bo te tarcze z PL,to nawet koło ori Brembo nie stały) i klocki ferodo to "muzykalny' zestaw

mozliwe ze wlasnie caly ten zestaw to jedno wielkie .... eh :/ osłony sprawdzone oczyszczone, spędziłem przy tym 6h wczoraj także to nie może być to

sprawa rozwiązania, po czyszczeniu hamulców, diagnozie ukladu hamulcowego (łacznie 100zł), okazalo sie ze poprostu jakis kretyn podczas wymiany hamulców wkręcił na chama zacisk do zwrotnicy, uszkodził gwint, co spowodowało że klocki tarły o tarcze. Efektem tego było spalenie klocków i ich rozszczepienie. 10 mechaników, 100 różnych teorii, 3 miesiace pier.... się z tym i w koncu 130zl nowa zworotnica, 120zł łożysko, 156zł nowe klocki. I pisk ustąpił... powiem jedno, z dzisiejszymi mechanikami u nas w Polsce jest tragedia, po wymianie zwrotnicy lozyska klocków cos mi stuka w zawieszeniu, prawdopodobnie swożeń ew. przegub, mechanik jedno wymieni drugie spier... ręce opadaja poważnie.

PS na starych klockach byl ewidentnie wytarty ślad RANTU tarczy, czy ktoś mógłby wyjaśnić mi skąd sie to wzięło ?

Ci lepsi mechanicy zapewne sa w UK. Niestety wpadki sie zdarzaja a zwlaszcza ze teraz liczy sie szybkosc i cena a auta coraz trudniejsze w naprawie, diagnozowaniu.