Forum.VWGolf.pl

Witam. Od wczoraj zauważyłem, ze hamulec, podczas hamowania zaczął mi się coraz głębiej chować. Dzisiaj nt około 14 wszystko było jeszcze w normie, ale już po około 4-5 godzinnym postoju hamulce zginęły prawie wcale. Pedał wchodzi niemalże do podłogi i hamowanie jest ledwo wyczuwalne. Poziom płynu w zbiorniczku jest troszeczkę poniżej minimum, lecz jest go jeszcze całkiem sporo. Czym może być to spowodowane? A wczoraj również zaczęła świecić lampka od hamulca ręcznego mimo, że ten nie był zaciągnięty. Dodam, jeszcze, że ręcznego brak gdyż linki niedawno mi popękały.

Uzupełnij płyn i zobacz czy cylinderki suche , lub czy żaden z przewodów nie skorodował i nie cieknie ... Mogło się to wszystko zapowietrzyć ... ale to co napisałem zrób na początek/

Przy prawym tylnym kole jeden taki twardy przewód cieknie, tzn. jest mokry nie to, że się leje

To wystarczy ....

Czyli co to znaczy i co należy z tym zrobić?

Wymienić na nowy.
Odpowietrzyć.
Sprawdzić inne czy nie puchną.

No dobra, ale czy tylko wymienić przewód czy coś jeszcze? Co z tą lampką od ręcznego? Dodam, że razem z tym przewodem będzie zrobiony też ręczny i czy wraz z naprawą ręcznego zniknie problem kontrolki?

Zrób przewody - sprawdź cylinderki i okładziny ... następnie uzupełnij płyn , lub go wymień na nowy najlepiej - odpowietrzenie układu i problem zniknie .

Raczej uszkodzony jest tylko ten jeden przewód gdyż samochód był 2 dni temu na przeglądzie i doktor tylko to zauważył.

Kup takie zbrojone zapomnisz o temacie.

ile takie coś kosztuje?