Forum.VWGolf.pl

Wróciłem z roboty zaparkowałem samochód, zaciągnąłem ręczny, ale zaraz musiałem jechać dalej (nawet silnika nie zdążyłem zgasić) i co się okazało to po zwolnieniu nie mogłem normalnie ruszyć ... jedno koło zablokowane na maxa, próbowałem kawałek pojechać ale nawet nie drgnie. Co mogło się stać ?

poolak2006 pisze: zaciągnąłem ręczny, ale zaraz musiałem jechać dale

Sadzę że koło nie było gorące po tej jeździe?? bo nic nie piszesz o tym . Po prostu nie wrócił ci tłoczek w zacisku , powodem może być ten mechanizm samoregulujący

Miałem taki problem w moim mk3, linki były zardzewiałe i nie odbijały. Po zaciągnięciu hamulca tak już zostało, pomogła wymiana linek, proponuje ci je sprawdzić.

nie koło nie było gorące nawet ciepłe w sumie nie było. Ogólnie to to koło coś słabiej hamowało, a teraz jak chwyciło to nawet nie drgnie. Można to jakoś na szybko doraźnie ogarnąć?

kolego które to koło trzyma?

poolak2006 pisze:Można to jakoś na szybko doraźnie ogarnąć?

Zdejm kolo lub kanał i zobacz co z tą dzwignią co trzyma linkę , ostatnio to przerabiałem zatarł mi się ten mechanizm , będziesz wiedział jak to ogarniesz . http://img201.imageshack.us/img201/5506/p1050152m.jpg" onclick="window.open(this.href);return false;

poolak2006 pisze: Można to jakoś na szybko doraźnie ogarnąć?

Podnieś auto, ściągnij koło i zobacz czy się linka nie zacięła, to raz, jak ręczny działa, to pozostaje sprawdzenie samego zacisku, może klocek się zablokował na prowadnicy, opukaj zacisk drewnianym klockiem, albo gumowym młotkiem, może puści, a jak nie to trzeba pruć zacisk bo wtedy to już tylko tłoczek mógł się zablokować.

i jakie masz z tyłu hamulce tarczowe czy bębnowe?

Wszystko jasne zapiekł się ... wielki problem był z jego ruszeniem, ale już śmiga.