rano -17, przejechałem 20 km, spadek mocy i umarł

Tutaj piszemy o problemach związanych z mechaniką

Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP

pszemekg
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 6
Rejestracja: pn paź 11, 2010 08:25

rano -17, przejechałem 20 km, spadek mocy i umarł

Post autor: pszemekg » pt lut 10, 2012 11:57

[MK4] 1.9 TDI 1998 r.

Witam.

Prośba o sugestie. Tak jak w temacie napisałem rano wstaje -17 stopni, ładnie odpaliłem, pół zbiornika paliwa, przejechałem 20 km (jechałem ok. 25 min.) i nagle patrze na zegary a tu spadek mocy a po tym spadku po upływie ok. 5-10 sek. silnik zgasł (bez żadnych podejrzanych dźwięków). No i oczywiście później nie odpaliłem. Znajomy mechanik sugerował abym w pierwszej kolejności wstawił go na 2 godziny do garażu (temat paliwa). Miałem 2 lata temu taką sytuację gdzie wytrąciła mi się parafina w filtrze paliwa ale wtedy ujechałem tylko 500m. Dlatego mam do was pytanie czy po przejechaniu takiego dystansu należy doszukiwać przyczyny związanej z paliwem? A jak nie to jakie mogą być inne przyczyny? Ten mój mechanik powiedział, że jak zgasł bez "dźwiękowo" to nie powinno to być nic poważnego...



Awatar użytkownika
Haki
_
_
Posty: 6070
Rejestracja: czw paź 16, 2008 18:10
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

rano -17, przejechałem 20 km, spadek mocy i umarł

Post autor: Haki » pt lut 10, 2012 12:13

Ewidentnie załapał syfu w filtr lub kiepskie paliwo zakleiło filtr .... i zdechł motorek.... Kup porządny filtr ( MANN - KNECHT ) auto w ciepłe miejsce - dolej dobrego paliwa + coś by nie zamarzło ... Deseparator - Benzyna itp - etc


Miarą inteligencji człowieka-jest umiejętność szukania w Google

MK IV Variant AGR NAPĘDZANY przez ON

Awatar użytkownika
Qto
_
_
Posty: 19379
Rejestracja: pt wrz 01, 2006 19:14
Lokalizacja: Guadalajara
Auto: MK 4
Silnik: ASZ
Kontakt:

rano -17, przejechałem 20 km, spadek mocy i umarł

Post autor: Qto » pt lut 10, 2012 12:21

pszemekg pisze:czy po przejechaniu takiego dystansu należy doszukiwać przyczyny związanej z paliwem?
mi kiedyś podczas trasy ponad 1000km ropa zrobiła psikusa...jak najbardziej zacząłbym szukania przyczyny w paliwie



Awatar użytkownika
PinkFloyd
Lord GTI
Lord GTI
Posty: 3551
Rejestracja: wt paź 17, 2006 08:53
Lokalizacja: USA

rano -17, przejechałem 20 km, spadek mocy i umarł

Post autor: PinkFloyd » pt lut 10, 2012 13:12

paliwko,jedziesz bak jest opływany zimnym powietrzem pod autem i szybciej parafina sie wytrąca, kiedyś kupiłem Diesel Vpower zimowy i przy-18st zrobiła sie w butelce kasza :grrr: wiec do ciepłego, nowy filtr paliwa, dodatek do baku i do pełna zatankować i sie przejechać żeby dodatek dostał sie do przewodów i filtra



Awatar użytkownika
Lukas_1
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 110
Rejestracja: wt cze 05, 2007 18:36
Lokalizacja: opolskie

rano -17, przejechałem 20 km, spadek mocy i umarł

Post autor: Lukas_1 » pt lut 10, 2012 15:33

pszemekg, ... i jak najczęściej rób tak, aby w baku było możliwie full.



pszemekg
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 6
Rejestracja: pn paź 11, 2010 08:25

Re: rano -17, przejechałem 20 km, spadek mocy i umarł

Post autor: pszemekg » pt lut 10, 2012 21:33

Dzięki za pomoc. Zrobiłem tak jak poradziliście. Ciepły garaż, nowy filtr założony (zalany paliwem) no tylko jest teraz problem z rozruchem bo akumulator przysiadł. Myślałem, że jestem zabezpiecznony przed takimi sytuacjami bo mam awaryjne 2 akumulatory żelowe (po 100 Ah każdy - zasilają UPS w domu, który zasila awaryjnie kocioł). Wiem, że same akumulatory nie wystarczą do rozruchu ponieważ potrzebne są grupe przewody i dobry styk, więc pod śrubę od klemów przykręcam przewód miedziany o przekroju jakieś 6mm i dosyć mocno przykręcam. Tak samo postępuje od strony akumatorów awaryjnych. Jest trochę lepiej, bo kręcę kilka serii po kilka sekund. Wiem, że w takim przypadku paliwo musi przepompować powietrze z przewodów ale niestety sytuacja robi się trudna b słyszę coraj wolniejszą pracę rozrusznika aż w końcu koniec prądu. Na dziś koniec, na noc podładuję zestaw akumulatorów i spróbuje jutro. Jedyne co mnie niepokoi to gdy tak kilka razy kręciłem,przez ten czas ani razu nie próbował zaskoczyć (pracował tylko na rozruszniku). I mam wrażenie (znając go kilka lat), że podczas gry zwalniałem "zapłon" (gdy kończyłem kręcić) słyszałem krótki aczkolwiek specificzny odgłos jakby "kaszlnięcia" - wcześniej się tak nie wsłuchiwałem i chyba tego nie słyszałem. Nie mogłem się wsłuchać lokalizując dźwięk pod maską bo niestety sam się bawiłem i tylko mogłem to sprawdzić z kabiny. Mam nadzieje, że jutro zaskoczy.



Awatar użytkownika
marcin7x5
_
_
Posty: 8880
Rejestracja: śr lut 23, 2011 13:14

rano -17, przejechałem 20 km, spadek mocy i umarł

Post autor: marcin7x5 » pt lut 10, 2012 22:00

A patrzyłeś czy na przewodzie co jest na pompie wtryskowej masz napięcie? Może brak pradu unieruchomił ci autko.



pszemekg
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 6
Rejestracja: pn paź 11, 2010 08:25

Re: rano -17, przejechałem 20 km, spadek mocy i umarł

Post autor: pszemekg » sob lut 11, 2012 23:24

Sorki, że odświeżyłem ale muszę podziękować kolegom za rady, które przekonały mnie do tematu paliwa i rozwiązały problem. Dziś udało się odpalić choć nie bez problemów. Baterie na skraju wyczerpania, przewody gorące, rozrusznik mocno rozgrzany. Mimo wielu prób odpalenia pompa nie mogła przepchnąć powietrza z przewodów. Pomogło poluzowanie wtryskiwaczy, które odpowietrzyło pompę i zassało paliwo. Na koniec dodam tylko, że za taką cenę ON za litr powinno robić się wszytko aby przynajmniej użytkownik drogi myślał, że gdy coś nawali w samochodzie to napewno nie wina paliwa.
Jeszcze raz dzięki.



Awatar użytkownika
Haki
_
_
Posty: 6070
Rejestracja: czw paź 16, 2008 18:10
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

rano -17, przejechałem 20 km, spadek mocy i umarł

Post autor: Haki » ndz lut 12, 2012 11:14

:bigok:


Miarą inteligencji człowieka-jest umiejętność szukania w Google

MK IV Variant AGR NAPĘDZANY przez ON

ODPOWIEDZ

Wróć do „Mechanika”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 16 gości