To mój pierwszy wpis więc z góry przepraszam jeśli coś jest nie tak z formą.
Zacznę od tego że popełniłem ogromny błąd dając mojej narzeczonej ukochanego golfa

Oczywiście coś musiało się zepsuć

Potrzebuję więc diagnozy godnej dr Housa, Colombo, czy Monka, ponieważ podam tylko to co usłyszałem od mojej ukochanej, a to nie muszą być fakty (sami wiecie)

No więc do rzeczy:
- zapaliła silnik i puściła sprzęgło tak że auto bardzo szarpnęło i zgasło,
- próbując zapalać ponownie, ponoć słyszała dziwne odgłosy silnika ( to akurat mało prawdopodobne),
- wspominała też o tym że jak kręciła rozrusznikiem migała kontrolka od smarowania
- kazałem sprawdzić jej też oba paski, to stwierdziła że są nie naruszone tyko że rozrząd niby nie jest napięty (oczywiście to jej subiektywne zdanie)
- dalsze próby rozruchu nie przyniosły skutku wiec dała sobie spokój a autko stoi smutne samo.
To chyba tyle co wiem. Proszę o jakieś propozycję co mogło się stać.
Nie chce jej wysyłać w ciemno do mechanika bo ją naciągną pewnie.
Czekam na odpowiedz i z góry dziękuje.