Forum.VWGolf.pl

Witam od 2 dni mam problem z moim golfem. Rano chcąc odpalić auto nagle stracił prąd liczniki się skasowany ale udało się odpalić. Dojeżdżając do celu zgasiłem auto i po godzinie znowu to samo z tym ze nie odpalił za pierwszym razem wiec nie męcząc go zrezygnowałem po 5 minutach znowu spróbowałem i nagle zaczął znowu normalnie kręcić mial moc na rozruszniku czyli tak jak być powinno. Dziś znowu problem wrócił wiec sprawdzałem kable ale wszystko wyglada na Ok. Czyściłem również klemy . Proszę o pomoc

Jeśli rozrusznik nie robi psikusow, to może akumulator ma zwarcie? Miałem taki który nie dawał oznak życia a za 2min normalnie rozrusznik kręcił

Umieszczaj tematy w odpowiednich działach.

Mierzyłem Aku to pokazuje na postoju 13 , pytałem znajomego to mówił o kostce przy stacyjce albo rozrusznik się zawiesza i nie daje prądu dziś będę sprawdzał. Podłączony był nawet Aku przez kable od diesla 2.5 i ani drgnął

Kostka stacyjki nie może odciąć prądu...auto może z jej powodu nie odpalac ale prąd będzie.

kostke sprawdzałem jest ok,ale problem dalej jest... zabiorę się za czyszczenie rozrusznika może to coś da ,jeżeli nie to zaopatrzę się w nowy.

Paaaanie, tu to masy ni ma a tak serio, posprawdzaj połączenia masowe i "plusowe" też bo gdzieś przewód może nie stykać

wszystko sprawdzone puki co wkurzylem sie dostal odcinke lekka i chodzi jak byc powinno. mam nadzieje ze problem nie wroci. bede dawal znac

A wiec tak wczoraj zmieniłem rozrusznik i jest Ok, ale kasowanie liczników zostało... wszystko wyczyszczone klemy masy itp odpialem licznik i podpiąłem i dalej to samo.. nie mam już pomysłu

Kiedy się kasuje?

podczas odpalania czyli jak rozrusznik zaczyna kręcić

Czyli napięcie spada...wracamy do akumulatora i okablowania

zmienilem bezpiecznik profilaktycznie i jest ok. jak znowu cos powroci bede pisal


a więc panowie tak golfik po zmianie bezpiecznika i rozrusznika chodzi jak powinien rano odpalił bez problemu oraz bez skasowania licznika. Dziękuję wszystkim za pomoc

Problem wrócił dziś rano odpalając radio zauważyłem po raz drugi już ze koło włącznika świateł awaryjnych zaczął lecieć dymek szybko zgasiłem auto i odpaliłem ponownie wtedy dym przestał lecieć. dalej kasuje liczniki i radio źle działa przełącza mi z usb na radio fm i tak do momentu aż ponownie włożę kluczyk do stacyjki juz działa poprawnie. Może być,że to kostka? sprawdzałem dzisiaj kable i nic nie widać aby było przytopione czy cokolwiek.. jutro zmienię kostkę stacyjki,bo już nic nie przychodzi mi do głowy

UP

zmieniłem kostkę stacyjki i nie pomogło.panowie co to może być ?