Podświetlenie deski rozdzielczej nie gaśnie
: śr mar 01, 2017 10:25
Cześć panowie,
Zazwyczaj nie gaśnie mi podświetlenie deski rozdzielczej, czyli zegarów, wszystkich przełączników, climatronica i kratek nawiewu, ale co ciekawe, bardzo mocno przygasa - tak jakby do minimalnej wartości na potencjometrze podświetlenia. Jesli juz uda się wyłączyć, przez wyłączenie włącznika świateł na pozycje 0, podświetlenie najpierw przygaśnie, zostanie zapalone przez pare sekund i dopiero zgaśnie. Razem z podświetleniem palą mi się żarówki oświetlenia tablicy rejestracyjnej (led).
Dodam, że całkowite odłączenie przełącznika i potencjometru regulacji również nie wyłącza podświetlenia, cały czas się pali. Podświetlenie nie gaśnie mi rano, gdy dojeżdżam do pracy i wychodzę z auta to podświetlenie zostaje włączone i zazwyczaj gdy wracam juz się nie pali, natomiast gdy włączę i wyłącze światła po pracy podświetlenie najpierw przygasa na pare sekund a dopiero później gaśnie. Kompletnie tego nie rozumiem, dodam, ze wypinałem tez popielniczkę (w której nie działa zarowka) ale nic to nie zmienia.
Czy miał ktoś podobna sytuacje? Jakieś porady?
Z góry dzięki za pomoc!
Zazwyczaj nie gaśnie mi podświetlenie deski rozdzielczej, czyli zegarów, wszystkich przełączników, climatronica i kratek nawiewu, ale co ciekawe, bardzo mocno przygasa - tak jakby do minimalnej wartości na potencjometrze podświetlenia. Jesli juz uda się wyłączyć, przez wyłączenie włącznika świateł na pozycje 0, podświetlenie najpierw przygaśnie, zostanie zapalone przez pare sekund i dopiero zgaśnie. Razem z podświetleniem palą mi się żarówki oświetlenia tablicy rejestracyjnej (led).
Dodam, że całkowite odłączenie przełącznika i potencjometru regulacji również nie wyłącza podświetlenia, cały czas się pali. Podświetlenie nie gaśnie mi rano, gdy dojeżdżam do pracy i wychodzę z auta to podświetlenie zostaje włączone i zazwyczaj gdy wracam juz się nie pali, natomiast gdy włączę i wyłącze światła po pracy podświetlenie najpierw przygasa na pare sekund a dopiero później gaśnie. Kompletnie tego nie rozumiem, dodam, ze wypinałem tez popielniczkę (w której nie działa zarowka) ale nic to nie zmienia.
Czy miał ktoś podobna sytuacje? Jakieś porady?
Z góry dzięki za pomoc!