VW Polo IV FL - szalejący wskaźnik paliwa
: czw lut 18, 2016 11:00
Bry!
Mam dziwną przypadłość w Polo.
Mianowicie gdy poziom paliwa spada poniżej 1/4 zbiornika wskaźnik zaczyna szaleć. Najbardziej gdy wchodzi na czerwone pole. W skrajnych przypadkach wskazówka macha się jak głupia w jedną i drugą i co chwila wali gong rezerwy i gaśnie.
Co prawda to się na razie pojawiło kilka razy ale jednak.
Wskazówka wówczas potrafi na oczach spaść do zera, podnieść się, pomachać trochę i wyrównać.
Sama rezerwa od pewnego czasu jest wątpliwa.
Po zapaleniu się rezerwy teoretycznie mam 110 km do przejechania, czyli około 5-6 litrów.
Poziom paliwa potrafi szybko spaść o połowę stanu, później się polowi podnieść.
Np dzisiaj zapaliła mi się rezerwa - do przejechania 110 km. Po chwili miałem już 60 km. A po przejechaniu 20 km wzrosło do 90 - czyli właściwie powróciło do właściwego patrząc na przejazd wskazania.
Błędów brak. Styki pływaka jak nowe. Nie wybebeszałem go bo nie było okazji. Z resztą nie wydaje mi się aby problem był w pływaku. Przecież pływak nie może machać wskazówką jak wahadłem.
Ogólnie od zapalenia się kontrolki rezerwy (w teorii 110 km) do wskazania 0 totalnego jest maks 40 km od pewnego czasu.
Nie jest to problem jakiś katastrofalny bo kwestia zatankowania naprawia to
Ale jak wskazówka zaczyna tańczyć Cha Che to mnie trochę denerwuje...
Mam dziwną przypadłość w Polo.
Mianowicie gdy poziom paliwa spada poniżej 1/4 zbiornika wskaźnik zaczyna szaleć. Najbardziej gdy wchodzi na czerwone pole. W skrajnych przypadkach wskazówka macha się jak głupia w jedną i drugą i co chwila wali gong rezerwy i gaśnie.
Co prawda to się na razie pojawiło kilka razy ale jednak.
Wskazówka wówczas potrafi na oczach spaść do zera, podnieść się, pomachać trochę i wyrównać.
Sama rezerwa od pewnego czasu jest wątpliwa.
Po zapaleniu się rezerwy teoretycznie mam 110 km do przejechania, czyli około 5-6 litrów.
Poziom paliwa potrafi szybko spaść o połowę stanu, później się polowi podnieść.
Np dzisiaj zapaliła mi się rezerwa - do przejechania 110 km. Po chwili miałem już 60 km. A po przejechaniu 20 km wzrosło do 90 - czyli właściwie powróciło do właściwego patrząc na przejazd wskazania.
Błędów brak. Styki pływaka jak nowe. Nie wybebeszałem go bo nie było okazji. Z resztą nie wydaje mi się aby problem był w pływaku. Przecież pływak nie może machać wskazówką jak wahadłem.
Ogólnie od zapalenia się kontrolki rezerwy (w teorii 110 km) do wskazania 0 totalnego jest maks 40 km od pewnego czasu.
Nie jest to problem jakiś katastrofalny bo kwestia zatankowania naprawia to

Ale jak wskazówka zaczyna tańczyć Cha Che to mnie trochę denerwuje...