Forum.VWGolf.pl

Witam. Proszę was o radę w sprawie mojego Golfika. Nie mam już sił do niego i mechaników nie chcę być naciągnięty na kasę po raz kolejny przez nieuczciwego gamonia z warsztatu. Więc tak zgasł i już nie chcę odpalić tak jak by padł akumulator. Odpiąłem obie klemy odczekałem chwilkę podpiąłem znowu i zasilanie doszło wsadziłem kluczyk do stacyjki ledwo przekręciłem aby zapaliły się kontrolki reset i znów brak zasilania nic kompletnie nic się nie paliło aż do momentu ponownego zdjęcia obu klem robiłem tak 3 razy i to samo sie działo za kazdym razem.
Odpiąłem klemy na noc rano podpiąłem wsadzam kluczyk wszystko ok próbuję odpalić pod maską słychać cpyk (nie kręci) i znowu reset ale już nic nie gaśnie jak poprzednio próbuję znowu i to samo. Jak dla mnie to rozrusznik albo cewka? Gdzieś wyczytałem że to kostka od kluczyka robi spięcie ale jak dla mnie to nie to. W zeszłym roku wymieniałem rozrusznik czyżby znowu padł? Dodam że od 3 tyg miałem delikatny problem z odpaleniem jak zawsze odpalał na dotyk tak teraz musiałem trochę pokręcić zanim odpalił a po odpaleniu tak jak by nie miał siły wejść na odpowiednie obroty dopiero po 2s sie rozkrecał.
Bezpieczniki sprawdziłem, zaraz dla pewności jeszcze podepnę akumulator pod prostownik. Co więcej moge zrobić tzn co i w jaki sposób sprawdzić tlumaczcie jak laikowi krok po kroku.
Mam sentyment do niego jest już 8 lat u mnie i jeszcze chcę nim pojeździć. Golf 3 1.6 benz/gaz 95 rok.

Dobzi ludzie proszę o pomoc.

GolfinoMk3 odpalasz na benzynie czy na LPG?
Swego czasu jak miałem auto na Pb/LPG też miałem problemy z odpalaniem, czasami podczas jazdy dostawał za mało paliwa - okazało się, że padł elektrozawór zainstalowany podczas instalacji LPG.
Sprawdź też kostkę stacyjki i obejrzyj styki we wtyczce stacyjki.

Teraz po włożeniu kluczyka do stacyjki zaczęło coś strzelać czy przeskakiwać (nie wiem jak nazwać ten odgłos) pod kierownicą w okolicach stacyjki czyli tak jak by coś z kostką, kontrolki zaczęły przygasać i po chwili reset. Zaraz zabiorę się za rozkręcanie zajrzę tam... co jakiś czas inny objaw rano było co innego teraz co innego wczoraj co innego i weź tu dojdź co jest grane.

Kolejna próba i już nic nie strzela pod stacyjką znowu wszystko gaśnie coś w podobie jak w filmie poniżej. Autor filmu pisze o bezpieczniku ja sprawdzałem żaden nie wygląda na spalony.

[youtube][/youtube]

Po raz kolejny bezpieczniki sprawdzone, klemy przeczyszczone dostałem się do kostki na oko wszystko ok nic nie przepalone na kablach czy cos kostki nie demontuję bo nie mam innej na sprawdzenie. Po przekręceniu kluczyka znowu coś strzelało źródło zlokalizowane gdzieś dalej na wysokości kierownicy jak by nad pedałami no i oczywiście reset. Przy kolejnej próbie już tylko reset. Na włożonym kluczyku światła, awaryjne, radio działają po przekręceniu kluczyka i próbie włączenia świateł następuję reset. Nie mam już pomysłów co to... gdzieś musi być jakieś spięcie. Ktoś coś wie na ten temat co to może być?

napięcie na aku sprawdzałeś? Punkty masowe sprawdzałeś?

Tak sprawdziłem wszystko ok. Po kilku dniach stania w końcu odpalił od tak nic nie było robione. Pojechałem do mechanika sprawdził akumulator, alternator, stacyjkę itd wszystko ok nie wiem co było przyczyną... Niestety znowu zaczyna ciężko odpalać.