Dziwny problem z odpalaniem
: ndz sie 30, 2015 12:18
Cześć,
przeszukałem całe forum i niestety nie znalazłem odpowiedzi na mój problem (Mk3 1.9TDI '96). Otóż mam problem z odpalaniem silnika, czy to na zimno, czy to na ciepłym silniku. Podczas przekręcania kluczyka rozrusznik próbuje kręcić, ale trwa to ułamek sekundy, do tego przygasają kontrolki i zeruje się licznik + zegar. Sprawdziłem aku - wszystko w porządku, jest prawie nowy. Próbowałem odpalić poprzez kable rozruchowe od innego auta i również ta sama sytuacja. Co ciekawe, na pych odpala i jeśli silnik pochodzi trochę (jakieś 20-30 min), to mogę odpalić silnik normalnie z kluczyka przez jakieś 15 min. Po ostygnięciu silnika sytuacja wraca do normy - rozrusznik nie kręci, kontrolki przygasają. Włożyłem inny akumulator i również to samo. Wymiana rozrusznika również nie pomogła. Fakt, był regenerowany, ale sprawny w innym aucie i wykluczono problem z tym elementem. Wiele osób przy problemach z odpalaniem silnika proponuje wymianę kostki stacyjki, jednakże jeśli w moim przypadku mogę odpalić auto normalnie z kluczyka kiedy odpalę go na pych, to chyba nie ma cudu, żeby styki kostki nagle się naprawiały i po 15-20 minutach znów uszkadzały. Będę wdzięczny za ewentualne wskazówki.
przeszukałem całe forum i niestety nie znalazłem odpowiedzi na mój problem (Mk3 1.9TDI '96). Otóż mam problem z odpalaniem silnika, czy to na zimno, czy to na ciepłym silniku. Podczas przekręcania kluczyka rozrusznik próbuje kręcić, ale trwa to ułamek sekundy, do tego przygasają kontrolki i zeruje się licznik + zegar. Sprawdziłem aku - wszystko w porządku, jest prawie nowy. Próbowałem odpalić poprzez kable rozruchowe od innego auta i również ta sama sytuacja. Co ciekawe, na pych odpala i jeśli silnik pochodzi trochę (jakieś 20-30 min), to mogę odpalić silnik normalnie z kluczyka przez jakieś 15 min. Po ostygnięciu silnika sytuacja wraca do normy - rozrusznik nie kręci, kontrolki przygasają. Włożyłem inny akumulator i również to samo. Wymiana rozrusznika również nie pomogła. Fakt, był regenerowany, ale sprawny w innym aucie i wykluczono problem z tym elementem. Wiele osób przy problemach z odpalaniem silnika proponuje wymianę kostki stacyjki, jednakże jeśli w moim przypadku mogę odpalić auto normalnie z kluczyka kiedy odpalę go na pych, to chyba nie ma cudu, żeby styki kostki nagle się naprawiały i po 15-20 minutach znów uszkadzały. Będę wdzięczny za ewentualne wskazówki.