Immobiliser z pastylką- czy warto?
: pn cze 08, 2015 13:18
Witajcie,
zastanawiam się nad prostym zabezpieczeniem mojej czwóreczki i przyszły mi do głowy 2 rzeczy: prosty przełącznik odcinający przykładowo pompę paliwa i elektryczny immobiliser z tzw. pastylką. Pierwsze rozwiązanie jest proste i chyba skuteczne, ale zawsze pozostaje ryzyko odnalezienia przełącznika. Bardziej skłaniam się ku temu drugiemu, jednak chciałbym poradzić się kogoś kto wie coś więcej ode mnie. Przede wszystkim czy dzisiaj warto coś takiego montować? Istnieją jakieś sposoby obejścia takiego zabezpieczenia/ uniwersalna pastylka/ rozmagnesowanie/ coś w tym rodzaju? Widziałem coś takiego w praktyce, jednak w autku z poprzedniej epoki i zastanawiam się czy coś takiego zdaje jeszcze egzamin. Spodziewam się, że teraz rozwiązane to jest na pewno inaczej technologicznie (jakieś zmienne kody itp.) ale generalnie prosiłbym o poradę- czy warto?
zastanawiam się nad prostym zabezpieczeniem mojej czwóreczki i przyszły mi do głowy 2 rzeczy: prosty przełącznik odcinający przykładowo pompę paliwa i elektryczny immobiliser z tzw. pastylką. Pierwsze rozwiązanie jest proste i chyba skuteczne, ale zawsze pozostaje ryzyko odnalezienia przełącznika. Bardziej skłaniam się ku temu drugiemu, jednak chciałbym poradzić się kogoś kto wie coś więcej ode mnie. Przede wszystkim czy dzisiaj warto coś takiego montować? Istnieją jakieś sposoby obejścia takiego zabezpieczenia/ uniwersalna pastylka/ rozmagnesowanie/ coś w tym rodzaju? Widziałem coś takiego w praktyce, jednak w autku z poprzedniej epoki i zastanawiam się czy coś takiego zdaje jeszcze egzamin. Spodziewam się, że teraz rozwiązane to jest na pewno inaczej technologicznie (jakieś zmienne kody itp.) ale generalnie prosiłbym o poradę- czy warto?