Forum.VWGolf.pl

Problem dotyczy usterki tempomatu (zamontowany fabrycznie) - około 2 tygodnie temu przestał działać (nagle)

Objawy są takie, że po przełączeniu dźwigienki przy kierownicy na ON zapala się sygnalizacja na desce rozdzielczej.
Natomiast próba uruchomienia tempomatu za pomocą przycisków z boku manetki nie przynosi żadnego rezultatu (wcześniej działał przycisk zwiększania jak i zmiejszania prędkości).

Czy macie pomysł co mogło się stać?
Czy przyczyny szukać w manetce czy w jakimś czujniku?

Dodam jeszcze, że około miesiąca temu wyskoczył mi błąd check engine (na około 200km)

Jaceklo pisze:Czy przyczyny szukać w manetce czy w jakimś czujniku?

Ja bym odpowiedzi poszukał w interfejsie diagnostycznym. Szklana kula nie bardzo sie sprawdza.

A czego szukać po podłączeniu pod kompa? Bo niestety w tym biegły nie jestem.

Bo po podłączeniu pod kompa vag nie wypluł mi żadnego błędu.

Jaceklo, viewtopic.php?f=80&t=564068" onclick="window.open(this.href);return false; zerknij


apropo .... jaką wiązkę kupiłeś ? może wtyk wyskoczył

Haki pisze:Jaceklo, viewtopic.php?f=80&t=564068" onclick="window.open(this.href);return false; zerknij

Dzięki, jeśli się uda, to dzisiaj sprawdzę grupę 006 i 022

Haki pisze:apropo .... jaką wiązkę kupiłeś ? może wtyk wyskoczył

Tempomat jest oryginalny (nawet w VIN mam wbity ), więc nic nie kupowałem...

Ja miałem podobny problem. Sprawdziłem wszystkie czujniki manetkę i nic. Okazało się że winny był tzw. przewód GALA. Jest on przy kostce w radiu. Jeżeli VAG widzi wszystko to zrób test drogowy i zerknij czy widzi prędkość jazdy przy włączonym tempomacie.

Dzięki wszystkim za pomoc!!

Podpięcie pod VAGa wystarczyło. Do wymiany był czujnik położenia pedału sprzęgła!