Forum.VWGolf.pl

Witam, mam problem z moim MK4. Ogólnie to auto powinno się nazywać VW Problem, bo co się naprawi to sie popsuje co innego. Tym razem nie gasną światła w drzwiach ( te inne w podsufitce przy otwartych drzwiach akurat mam wyłączone, ale też nie gasną ). Nie wiem czy to zima robi sobie jaja, czy akurat w tym czasie padl ten mikrocośtam, ale czy wyjęcie żarówek będzie dobrym rozwiązaniem? Te światełka nawet odchodu pieska na bucie nie podświetlą, więc generalnie przeżyłbym bez tych światełek, ale prąd nadal będzie płynął. W czymś to zaszkodzi? Przynajmniej na czas zimy, bo nie chce mi się przy -15 robić z drzwiami.. Tzn. te światełka gasną jak walne drzwiami 20 razy, ale to raczej uciążliwe i wyobraźcie sobie, gdy pod sklepem stoją ludzie a ja będę auto zamykał 20 razy. Nie chce wyjść na człowieka z problemami. Z góry dzięki za pomoc.

Typeczeg pisze:ale prąd nadal będzie płynął

nie będzie skoro nie będzie odbiornika (żarówki)
Możesz tak zrobić i czekać do wiosny na naprawę zamka...pamiętaj tylko aby nie zostawiać kluczyków w aucie - w zależności od rodzaju usterki auto może samo się zamykać w dowolnej chwili. Jeżeli problem dotyczy drzwi kierowcy to może być problem z zamknięciem auta...nie wiem czy z kluczyka ale z pilota na pewno.

Pod tym względem ubogie drzwi bez centralnego, pilota chyba wyjdą na +, bo z zamykaniem/otwieraniem problemu nie ma, bo po prostu używam kluczyka. To w takim razie powyciągam te żarówki na czas zimy i będę kombinował na wiosne. Dzięki, pozdrawiam