Forum.VWGolf.pl

Witam,

posiadam golfa z silnikiem 1.3 z lpg. Problem jaki mnie spotkał, to stopniowe rozładowywanie akumulatora podczas postoju, z tym, że jest to bardzo nasilone podczas mrozów. Całe lato było w porządku. Mierzyłem wczoraj miernikiem napięcie i na odpalonym silniku było 14.4 V, natomiast na zgaszonym ~12.5 V. Po około dwugodzinnym postoju napięcie spadło do ~12.25, a po całej nocy do 11.9 V. Z tym, że wczorajsza noc nie była mroźna i auto odpaliłem rano bez problemu, ale kilka dni temu jak temperatura w nocy była ujemna to już nie chciał zakręcić. Dzisiaj na noc odłączę jedną klemę z akumulatora, żeby sprawdzić rano czy efekt jest taki sam, ale chciałem zapytać czy w takim wypadku powinienem sprawdzić coś jeszcze? Czy to objawy w większości zużycia akumulatora?
Dodam jeszcze, że akumulator ( 45 Ah ) ma niecałe 2 lata, z tym że stał kilka miesięcy przed wakacjami ale jak wspomniałem - latem było ok.

powinieneś sprawdzić pobór prądu - na forum znajdziesz jak. Powinieneś poczyścić klemy, masy, kable przy alternatorze, rozruszniku... jak problem nie zniknie to wymień akumulator.

Jak masz multimetr to sprawdź czy na postoju jakiś odbiornik nie pobiera prądu.

hit91 pisze:latem było ok.

W temperaturach dodatnich wiadomo że inaczej wszystko pracuje.


Generalnie wraz ze spadkiem temperatury maleje przewodność elektrolitu co powoduje zmniejszenie pojemności aku, tak że to normalne że jak jest już zużyty to nie chce odpalić samochód. W teorii w temp. 0st sprawność aku wynosi 80% przy -10 70% a -25 60% tak więc jeśli gdzieś masz zwarcie czy coś pobiera prąd a dodatkowo jest lekki mrozek to aku sie rozładowuje. Ja bym sprawdził tak jak pisałem wyżej i sam naładował aku prostownikiem. Jak to wszystko nie pomoże to wymień aku tylko na jakieś dobrej firmy bo te chińskie to nie warte są nawet uwagi.

Po za tym jak piszesz że ma nie całe 2 lata to jak masz gwarancje na niego to warto by było go wymienić. Ja jak kupowałem aku to na te chińskie nie dawali gwarancji natomiast na centre czy bosha to zależy od aku ale od 2 do 3 lat.

trzeba sprawdzic uplywnosc na postoju.

Witam ponownie,

sprawdzałem pobór prądu na postoju ale z tego co się w tej chwili jeszcze zorientowałem to chyba zrobiłem to niepoprawnie, więc jutro spróbuję jeszcze raz bo już jest ciemno i nie mam za bardzo jak tego zrobić. Jednakże na odłączonej klemie wartość napięcia i tak spadła z ~12.40 o ok. 0.1 V w czasie może pół godziny. W tej chwili zostawiłem odłączoną klemę, było 12.35 V ( kawałek jechałem ) i zobaczę rano ile wykaże. Czyszczeniem klem i kabli również zajmę się jutro.
Pytanie mam jeszcze takie, czy jeśli wszystko poza akumulatorem będzie ok, to czy może mu pomóc np. dolanie wody jeśli poziom jest niski lub coś z tych rzeczy czy już tylko wymiana?
Pozdrawiam.

Edit:
I jeszcze jedno - wiem już jak prawidłowo zmierzyć pobór prądu na postoju ale spotkałem się z wersjami, żeby podłączać multimetr szeregowo na - i na +. Czy obojętnie na której klemie się to zrobi?

obojetnie która klema ale zawsze sie robi raczej na minusowej bo nie ma zagrozenia zwary. Odpinasz kleme i w szereg daje amperomierz z ustawieniem na ampery. Podajesz wyniki i my mowimy co i jak tylko podpelnij ten almperomierz. Wszystko pozamykaj i poczekaj choc ze 2-3 minuty tak i obserwuj pomiar.

przez obydwie klemy płynie taki sam prąd...więc obojętnie. Ale jednak klemę minusową zdejmij i na niej rób pomiary

No więc zmierzyłem pobór prądu na postoju i ciągle wykazywało to wartość 0.06A, natomiast napięcie przy odłączonej klemie w nocy - 12.19V czyli trochę spadło, z tym, że noc była dość ciepła.. i wychodzi na to, że tylko jak jest mróz to tak bardzo się rozładowuje.

nie ze sie rozladowuje. Napiecie niejest parametrem swiadczacym o tym czy aku jest rozladowany. To jet parametr sily elektromotorycznej. uplywnosc 0.06 A czyli 60 mA to niejes tmoze rewelacja ale jak masz jakis dretwy dokladany alarm albo radio ktore tez troszke pobiera w stanie spoczynku to i tak nie jest zle. Niby normy mowia o 35mA a japonskie autka maja uplywnosc na poziomie rewelacyjnym bo 17 mA tak europejskie maja wlansie tak przecietnie w okolicach 50-60 mA. Sadze z emasz mimo to lichy akumulator. Dobrze by bylo jakby zalozyc nowy i nieco wiekszy.

Tak przez klemy idzie ten sam prad ale dlatego sugeruje minusową bo przy plusowej moze kolega chciec sciagnac zamiast tej puszki z klema np odkrecenie kabal od altka. Wtedy bedzie prad sumaryczny pradu ladowania i tego produ konsumowanego juz przez auto i odbiorniki.

No w porządku, ale czy da się w jakiś jeszcze sposób ten akumulator zbadać? Tzn. chodzi mi o to czy coś takiego jak zbadanie gęstości elektrolitu może potwierdzić to co piszesz, czy np. mogłoby pomóc mu dolanie wody czy coś? Bo tak jak mówię, jak jest ciepło to nie ma z nim żadnego problemu więc trochę mi go szkoda wyrzucać czy wymieniać przy zakupie nowego. Jak wspomniałem jeszcze ma on niecałe 2 lata ale nie mogę znaleźć paragonu, więc z gwarancji nici.
I druga sprawa jeśli bym go wymienił to rozumiem, że te 0,06A nie wyładuje mi nowego akumulatora zbyt szybko nawet podczas mrozu?

zależy jaki masz akumulator... na YT można znaleźć porady jak reanimować nawet te bezobsługowe. Spróbować reanimacji zawsze można...choć nie wiem na ile się to sprawdza... jak pada mi akumulator to kupuje nowy.
0.06A jest zupełnie akceptowalne, ja mam ponad 2x więcej i zero problemów...wiadomo że możesz sprawdzić co ten prąd pobiera, być może uda się coś ugryźć z tego 0.06A

Ok, w takim razie dziękuję za pomoc.

Hej... Mam mała zagwozdkę... Od zakupu nie zmieniłem akumulatora. I od czasu do czasu mi on padał. Więc kupiłem nowy Akumulator Hertz Professional 12V 55Ah 510A... Myślałem, że coś się zmieni, ale minął niecały miesiąc i padł. Jeżdżę autem codziennie do pracy po 10 km czasem coś po mieście, ale to rzadko... Sobota i niedziela stoi... Miałem zmieniany regulator napięcia. Macie jakiś sensowny pomysł, co może być? Może długo stoi bez odpalania czy coś... Nie chcę jechać do elektromechanika z byle powodu... Czekam na odp... z góry dzięki.

Jak wyżej napisane...poczyścić kable, zmierzyć pobór prądu, sprawdzić ładowanie