Forum.VWGolf.pl

Przeczytałem archiwalne tematy, jednak przed przystąpieniem do naprawy mam zagwozdkę

Słychać jak pompka od reflektorów zaczyna "buczeć" wiec teoretycznie działa, jednak spryski sie nie wysuwają. Odłączyłem wężyk od pompki i leci cały czas z niego płyn, czy tak ma być? czy czasem pompka puszcza płyn i jakby nie nabija cisnienia ?

pompka nie ma zaworka i jeśli odepniesz wężyk to płyn poleci a jak uruchomisz pompkę to powinno tryskać z tego wężyka jak z fontanny

Wyciągnij pompkę - siedzi na wcisk, najpierw przechyl ą trochę w stronę zderzaka i pociągnij do góry i sprawdź czy i jak działa silnik pompki, tam widać taki dziwny wałek z nacięciami powinien się kręcić jak wściekły.
Jak się spryskiwacze nie wysuwają, to jest za niskie ciśnienie w układzie.

Właśnie też mam podobnie. Sprawdziłem już wszystkie elementy, które są ori oprócz jedenego - pompka w zbiorniku - mam zmiennik febu-bilstein. Zaczynam podejżewać, że ta pompka daje za małe ciśnienie otmtak bo tak ma lub dostaje może za małe napięcie. Jak przytrzymam jeden spryskiwacz, żeby się nie wysunął to wtedy drugi się wysuwa i pryska a tak to dwa się trochę wysuwają i nie pryskają.

Zakupiłem i zamontowałem nową pompkę i jest problem.
Przy normalnym włączaniu spryski nawet nie zdążą sie wysunąć a przekaźnik już wyłacza ich prace.
Przy załączeniu na "krótko" długo trwa samo wysunięcie sprysków a woda leje się słabo... na filmikach widziałem, że cały cykl wysiunięcia sprysków to chwilka, a u mnie to ponad 2 sekundy żeby się wysuneły po czym dają taki strumień że płyn siurka a nie leje... wydaje mi się jakby pompka wytwarzała za małe cisnienie... ale przecież nówka ....

zrób jak kolega craash radzi w tym temacie może zapowietrzony układ viewtopic.php?f=143&t=560298" onclick="window.open(this.href);return false;

Witam, niedawno miałem ten sam problem kupiłem nową pompke i tak jak u ciebie delikatnie spryski się wysuneły a pompka przestawała juz pracować po wyczyszczeniu całego układu rozebrałem stara pompke była zatarta złożyłem ją i chodzi, założyłem do auta i spryski psikają jak nowe.

Winna była ta nowa pompka no name- zwykły szmelc co wytwarzał ciśnienie do podlania kwiatków...
rozebrałem starą, wyczyściłem, złożyłem i zamontowałem... efekt ? psika aż miło, od pierwszego razu, żadnego odpowietrzania, spryski leją jak głupie