wariacje z akumulatorem i ładowaniem
: śr paź 08, 2014 17:17
Witam,
Parę dni temu nie mogłem odpalić auta, ale dzień wcześniej nim jeździłem i nie było problemów z odpaleniem. Akumulator do końca się nie rozładował bo radio działało, lampy świeciły. Podpiąłem prostownik, z 7 godzin ładował się i postanowiłem kawałek się autem przejechać - już dochodzę do sedna problemu . Po przejechaniu 2-3 km na skrzyżowaniu przy skręconych kołach nagle wyłączył się silnik, lampka od akumulatora (ładowania) się świeciła, kierownica ciężko chodziła a hamulec jakby był zblokowany, nie mogłem docisnąć by wyhamować. Dzisiaj miałem podobną sytuacje ale na rondzie. Podjechałem do elektryka by spytać się o jakaś wstępną diagnozę bo nie mogę auta aktualnie na dłuższy czas zostawić do szukania. Przy włączonym silniku ładowanie jest na poziomie 14V, przy zwiększaniu obrotów też nie było problemów (wartości niestety nie widziałem). Generalnie chciałbym się dowiedzieć czy coś z tego opisu jednoznacznie wynika w czym tkwi problem. Co do akumulatora to mam go od 2,5 roku, pojemność 60Ah. Moje autko to Golfik IV generacji, rocznik '99, silnik 1.6 SR.
Przeszukałem trochę dział elektryki w tej sprawie i może to coś kablami przy wtyczce na rozruszniku a konkretniej kabel odpowiedzialny za za wzbudzanie alternatora i kontrolę ładowania ? (wątek: viewtopic.php?f=140&t=509698&hilit=brak+%C5%82adowania" onclick="window.open(this.href);return false;)
Hmm. nie wiem czy to może mieć powiązanie z tym problemem ale przy odpalaniu czasem silnika ( i nie ważne czy zimny czy ciepły) słychać takie metaliczne zgrzytanie i jak byłem w ASO jakiś czas temu przy pewnej naprawie, mechanik powiedział żeby tego zgrzytania nie było muszę coś zregenerować (nazwa części wypadła mi z głowy). W innym wątku porównałem to ze zgrzytaniem też wydobywającym się z spod maski (viewtopic.php?f=140&t=360022&hilit=brak+%C5%82adowania" onclick="window.open(this.href);return false;) i może to coś ze sprzęgłem alternatora albo łożysko ?
Pozdrawiam i z góry dzięki za pomoc
Parę dni temu nie mogłem odpalić auta, ale dzień wcześniej nim jeździłem i nie było problemów z odpaleniem. Akumulator do końca się nie rozładował bo radio działało, lampy świeciły. Podpiąłem prostownik, z 7 godzin ładował się i postanowiłem kawałek się autem przejechać - już dochodzę do sedna problemu . Po przejechaniu 2-3 km na skrzyżowaniu przy skręconych kołach nagle wyłączył się silnik, lampka od akumulatora (ładowania) się świeciła, kierownica ciężko chodziła a hamulec jakby był zblokowany, nie mogłem docisnąć by wyhamować. Dzisiaj miałem podobną sytuacje ale na rondzie. Podjechałem do elektryka by spytać się o jakaś wstępną diagnozę bo nie mogę auta aktualnie na dłuższy czas zostawić do szukania. Przy włączonym silniku ładowanie jest na poziomie 14V, przy zwiększaniu obrotów też nie było problemów (wartości niestety nie widziałem). Generalnie chciałbym się dowiedzieć czy coś z tego opisu jednoznacznie wynika w czym tkwi problem. Co do akumulatora to mam go od 2,5 roku, pojemność 60Ah. Moje autko to Golfik IV generacji, rocznik '99, silnik 1.6 SR.
Przeszukałem trochę dział elektryki w tej sprawie i może to coś kablami przy wtyczce na rozruszniku a konkretniej kabel odpowiedzialny za za wzbudzanie alternatora i kontrolę ładowania ? (wątek: viewtopic.php?f=140&t=509698&hilit=brak+%C5%82adowania" onclick="window.open(this.href);return false;)
Hmm. nie wiem czy to może mieć powiązanie z tym problemem ale przy odpalaniu czasem silnika ( i nie ważne czy zimny czy ciepły) słychać takie metaliczne zgrzytanie i jak byłem w ASO jakiś czas temu przy pewnej naprawie, mechanik powiedział żeby tego zgrzytania nie było muszę coś zregenerować (nazwa części wypadła mi z głowy). W innym wątku porównałem to ze zgrzytaniem też wydobywającym się z spod maski (viewtopic.php?f=140&t=360022&hilit=brak+%C5%82adowania" onclick="window.open(this.href);return false;) i może to coś ze sprzęgłem alternatora albo łożysko ?
Pozdrawiam i z góry dzięki za pomoc