Forum.VWGolf.pl

Witam

Dzisiaj doświadczyłem dość chyba poważnej i dziwnej awarii w moim golfie i nie mam pojęcia co się dzieje.
Najpierw jadąc zaświeciła się kontrolka od ABS i poduszki powietrznej po dojechaniu do celu wyłączyłem zapłon i przy próbie ponownego odpalenia silnika objaw był taki jak przy kompletnie rozładowanym ako (ako mam nowe ok 2 miesięcy), po mniej więcej pół godzinie z ciekawości poszedłem odpalić samochód i zapalił bez problemu ABS nie świecił i byłem happy.
W drodze powrotnej do domu to samo, Zapaliła się kontrolka ABS i poduszki powietrznej, wyłączyło się samo radio na klimatyzacji pojawiły się wszystkie możliwe znaki i dodatkowo zaczął na czerwono mrugać (i) zjechałem na najbliższy parking i do domu wróciłem pieszo, dodam jeszcze że przy wyciągnięciu kluczyka ze stacyjki świeciła się lampka od gazu która nie miała prawa świecić i samochód znów nie chciał zapalić a objawy takie jak wcześniej, po kilku minutach zapalił ale nie odważyłem się jechać dalej.

Ktoś pomoże ? naprowadzi co to może być ?

sprawdź kable masowe, prądowe i ładowanie alternatora

Sprawdź, czy masz ładowanie - wszystko wskazuje na brak ładowania aku (napięcie w instalacji spada, elektronika szaleje)

Jak piszą poprzednicy alternator szaleje Padł mostek najprawdopodbniej albo słaby styk przewodów, może zaśniedziała klema albo niedokręcona... jak masz miernik to posprawdzaj ładowanie

Niestety jak pisałem wcześniej samochód zostawiłem na pierwszym parkingu po drodze i wróciłem do domu pieszo. Jutro będę działać. Klemy na pewno nie są zaśniedziałe bo wymieniając ako na nowy 2 miesiące temu klemy były wyczyszczone kwestia ich dokręcenia też odpada.
Jeśli wasze diagnozy okażą się trafne to koszt naprawy będzie wysoki ?? czy to drobnostka ?

Jeśli kompleksowa regeneracja alternatora to około 200zł Jak jesteś pewny akumulatora to sprawdź styki kabli na alternatorze.. tam mogły zaśniedzieć

Niestety ja jestem kompletnie zielony jeśli chodzi o te sprawy i nic sam nie ruszam. Zadzwonię jutro do elektryka i upewnię się co i jak

To podjedź ewentualnie ściągnij samochód do elektromechanika choć to naprawdę nie jest nie do zrobienia dla laika Wystarczy miernik i dotknąć styków, ewentualne odkręcenie nakrętki i przeczyszczenie styków

Raczej na pewno będzie to alternator ? czy możliwe że coś bardziej poważnego ?

hmm, nic poważniejszego nie przychodzi mi do głowy - objawy ewidentnie wskazują na układ ładowania akumulatora - a w tym układzie to alternator jest najpoważniejszym elementem (zbyt wiele innych tam nie ma ).
Weź zwykły miernik i sprawdź napięcie na akumulatorze. Na odpalonym silniku powinno być około 14-14.4V

Doraźnie możesz naładować akumulator w domu, włożyć do autka i podjechać do jakiegoś elektromechanika samochodowego - niech zajmie się alternatorem.

Problem rozwiązany. Samochód dzisiaj odstawiony do elektromechanika i tak jak pisaliście padł alternator
Dzięki za pomoc

Tak myślałem nie ma za co A ile Cię skasował za regenerację?