Problem z odpalaniem silnika...
: pt cze 06, 2014 12:09
Witam.
Mam mega problem z moim autem, a dokładnie to Golf II 1989r. 1.3 NZ
Autko bardzo dobrze jeździło do wczoraj gdy postanowiłem je umyć.
Po głębszym sprzątaniu i kąpieli samochodu już nie udało mi się odpalić. Ogólnie do tego tez nadeszła gwałtowna ulewa i jak wyciągałem akumulator to tez trochę całkiem możliwe , że zmoczyło silnik)
Akumulator był ok, autko kręciło ale za nic nie chciało odpalić.
Po kilkunastu próbach rozładowałem akumulator.
Dziś akumulator naładowałem, autko wyschło, a mimo to nie chce odpalać, po którymś razie w końcu mi się udało odpalić przy kręceniu kluczykiem i wciskaniu gazu.
Po zapaleniu silnik chodził nie równo i próbował zagasnąć, przytrzymałem go trochę na obrotach, po kilku minutach zgasł. Potem jeszcze kilka razy udało mi się w ten sam sposób odpalić (długo kręcąc i dodając gazu), jednak za każdym razem silnik chodził nie równo, jakby coś przerywało lub się dusił- ogólnie efekt podobny jakby skończyła się nagle benzyna.
Ogólnie sprawdziłem świece i dwie spośród 4 były mokre, (nie wspomniałem jeszcze, że też robiłem dolewkę oleju i trochę przelałem - może to było tego przyczyną) Ogólnie nadwyżkę oleju opróżniłem. Świece wyczyściłem szczotką i papierem ściernym, obmyłem rozpuszczalnikiem i wysuszyłem. Niestety efekt ten sam był, zamieniłem nawet świece na stare z starego silnika, jednak efekt ten sam, czyli po udanym zapaleniu silnika - nierówna praca i zgaśnięcie.
Oczyściłem też kopułkę i palec zapłonowy, podmieniłem też kable zapłonowe na stare i też to samo.
Ogólnie mam wrażenie albo mi się wydaje, że pompa jakby dawała inny dźwięk przy przekręceniu zapłonu. Ogólnie niby pompa paliwa działa. Rozkręciłem tez na chwilę filtr paliwa ale niby wszystko dobrze. Bezpieczniki sprawdziłem i też ok.
Cewka ogólnie podczas mycia samochodu raczej nie została zalana, bardziej wilgotno i mokro było tam gdzie jest moduł przy podszybiu, nie wiem jak ta część się nazywa...
Założone wyczyszczone świece, po kilku próbach odpalenia i w końcu odpalenia, później gdy je odkręcam są na nowo pokryte czarną sadzą -wszystkie cztery.
Ogólnie nie wiem co mógłbym jeszcze sprawdzić i co zrobić, najgorsze, że nie wiem czy nawet jak mi się uda odpalić to czy dojadę do mechanika, bo w każdej chwili może zgasnąć a odpalić potem ciężko.
Ogólnie to teraz nawet nie wiem czy usterka ta ma związek z tym myciem czy to przypadek.
Oczywiście benzyna w aucie jest.
Macie drodzy forumowicze jakieś pomysły?
Mam mega problem z moim autem, a dokładnie to Golf II 1989r. 1.3 NZ
Autko bardzo dobrze jeździło do wczoraj gdy postanowiłem je umyć.
Po głębszym sprzątaniu i kąpieli samochodu już nie udało mi się odpalić. Ogólnie do tego tez nadeszła gwałtowna ulewa i jak wyciągałem akumulator to tez trochę całkiem możliwe , że zmoczyło silnik)
Akumulator był ok, autko kręciło ale za nic nie chciało odpalić.
Po kilkunastu próbach rozładowałem akumulator.
Dziś akumulator naładowałem, autko wyschło, a mimo to nie chce odpalać, po którymś razie w końcu mi się udało odpalić przy kręceniu kluczykiem i wciskaniu gazu.
Po zapaleniu silnik chodził nie równo i próbował zagasnąć, przytrzymałem go trochę na obrotach, po kilku minutach zgasł. Potem jeszcze kilka razy udało mi się w ten sam sposób odpalić (długo kręcąc i dodając gazu), jednak za każdym razem silnik chodził nie równo, jakby coś przerywało lub się dusił- ogólnie efekt podobny jakby skończyła się nagle benzyna.
Ogólnie sprawdziłem świece i dwie spośród 4 były mokre, (nie wspomniałem jeszcze, że też robiłem dolewkę oleju i trochę przelałem - może to było tego przyczyną) Ogólnie nadwyżkę oleju opróżniłem. Świece wyczyściłem szczotką i papierem ściernym, obmyłem rozpuszczalnikiem i wysuszyłem. Niestety efekt ten sam był, zamieniłem nawet świece na stare z starego silnika, jednak efekt ten sam, czyli po udanym zapaleniu silnika - nierówna praca i zgaśnięcie.
Oczyściłem też kopułkę i palec zapłonowy, podmieniłem też kable zapłonowe na stare i też to samo.
Ogólnie mam wrażenie albo mi się wydaje, że pompa jakby dawała inny dźwięk przy przekręceniu zapłonu. Ogólnie niby pompa paliwa działa. Rozkręciłem tez na chwilę filtr paliwa ale niby wszystko dobrze. Bezpieczniki sprawdziłem i też ok.
Cewka ogólnie podczas mycia samochodu raczej nie została zalana, bardziej wilgotno i mokro było tam gdzie jest moduł przy podszybiu, nie wiem jak ta część się nazywa...
Założone wyczyszczone świece, po kilku próbach odpalenia i w końcu odpalenia, później gdy je odkręcam są na nowo pokryte czarną sadzą -wszystkie cztery.
Ogólnie nie wiem co mógłbym jeszcze sprawdzić i co zrobić, najgorsze, że nie wiem czy nawet jak mi się uda odpalić to czy dojadę do mechanika, bo w każdej chwili może zgasnąć a odpalić potem ciężko.
Ogólnie to teraz nawet nie wiem czy usterka ta ma związek z tym myciem czy to przypadek.
Oczywiście benzyna w aucie jest.
Macie drodzy forumowicze jakieś pomysły?