Forum.VWGolf.pl

Witam wszystkich. Kolejny problem z moim golfikiem... Wczoraj postanowiłem zabrać się w końcu za próbę zwalczenia problemu jakim jest zapalająca się kontrolka CHECK i EPC. Podjechałem do serwisu VW, podpięli pod kompa wykazało ponownie problem z czujnikiem obrotów. Jako, że czujnik był wymieniany 2 tygodnie temu, gdy pierwszy raz te kontrolki się pojawiły, to wyjęli go, coś tam posprawdzali, poczyścili, skasowali błędy i było ok do dzisiaj, gdy w drodze ponownie zapaliły się obie te kontrolki... Po zatrzymaniu auta i ponownym odpaleniu (po około godzinie) EPC już się nie zapaliła, pozostał sam CHECK. Gdy pali się tylko ta jedna kontrolka to auto jeździ normalnie, natomiast gdy palą się dwie to autko strasznie traci na mocy i podczas jazdy tak jakby faluje, nie wiem jak to dokładnie opisać, nie ma tu problemu jak w innych tematach, że nie reaguje na pedał gazu, czy max wyciąga 1600 obrotów, autko wyciąga nawet i 4000-5000 obrotów, ale podczas jazdy czuć, że coś jest nie tak... 2 godziny temu podpiąłem znowu autko pod kompa i tu niespodzianka - nie pokazało żadnych błędów!!! Bezpieczniki posprawdzali, przekaźniki też i powiedzieli, żeby przyjechać, gdy problem będzie coraz bardziej uciążliwy, ale nie wiem czy można tak z tym zwlekać, nie chcę czegoś poważnie uszkodzić podczas takiej jazdy. Proszę o jakąkolwiek pomoc, bo o ile z samym CHECK jeździ się dobrze, tak EPC przeszkadza nieco w normalnej jeździe autkiem... Z góry dzięki i pozdrawiam bezradnie

rapmen93, kod silnika
zakładając że masz APE/AXP - trzeba by sprawdzić czy przypadłość nie pojawia się jak zaczynasz naciskać np hamulec/sprzęgło (czujniki). Błędy sprawdź jak kontrolka się świeci (nie gaś silnika tylko od razu pod kompa)

Walnięty okazał się czujnik wału korbowego. Czy możecie polecić jakiś dobry czujnik? Nie chcę żeby ktoś wetknął mi jakiś lipny zamiennik, wolę wydać więcej kasy, to autko ma jeszcze parę lat pojeździć, więc oszczędzać nie będę.

Witam wszystkich.Przepraszam ze wcinam sie w temat ale mialem dziś podobny problem ze swoim Golfikiem 1.4 16V 2000r. Jechałem autostradą ok.60 kilometrów i nic sie nie działo, po zjeżdzie z autostrady po opłacie na bramkach ruszyłem i po wrzuceniu dwójki zapaliły sie kontrolki EPC i Check, silnik zaczął sie dławić i po chwili zgasł. Gdy odpaliłem ponownie jakos dziwnie chodził, jak by na dwuch garach. Potem nie chciał zapalic a gdy odpalił chodził juz normalnie ale kontrolki nie gasły (EPC i Check). Pod maską nic sie nie działo złego ale zaczołem sprawdzać bezpieczniki i po chwili zauważyłem wogule nie dokręconą kleme masową przy akumulatorze, zdjełem kleme na chwile po czym założyłem i dokręciłem. Kontrolki zgasły, silnik chodzi normalnie. Dalszą droge ok.30 kilometrów przejechałem bez problemów. Czy lużna klema mogła spowodować zapalenie sie tych kontrolek i dziwne zachowanie auta? Czy moze to byc początek jakiegoś powazniejszego problemu? Proszę o odpowiedz i dziękuje.

maselek pisze:Czy lużna klema mogła spowodować zapalenie sie tych kontrolek i dziwne zachowanie auta?

tak,

maselek pisze:Czy moze to byc początek jakiegoś powazniejszego problemu?

wątpię - skoro poprawienie klemy naprawiło usterkę

Bardzo dziękuję za odpowiedz, jestem spokojniejszy. Zobaczę jak dzisiaj autko będzie się sprawować