Forum.VWGolf.pl

Witam.Wczoraj wymieniłem gruszkę turbiny(stara sie zacinała),po tym zabiegu sprawdziłem czy cięgno chodzi.Wszystko ok. Dziś po kilku kilometrach wskoczył" tryb awaryjny" tzn błędu nie ma lecz brak mocy. Sprawdziłem gruszkę -cięgno i jest wyciągniete. Gdy podepnę przewód z gruszki omijajac zawór N75 to ciegno sie chowa.Zaworek N75 dostaje małe napięcie,przewody oglądałem i wyglądają na całe. Nadmienię ze wczoraj po wymianie gruszki z kroćca zaworku było slychac zasysanie gdy sie rozłączyło przewód gruszka -N75 czyli było ok, a dziś zawór nie"łapie'.Co moge jeszcze sprawdzic???

Obok zaworu EGR masz kostkę (jedyna w okolicy). Sprawdź ją czy się nie rozpięła i czy przewody ciśnieniowe są dobrze wpięte.
Ewentualnie wyjmij N75 i go wyczyść.

Ja widzę ewentualne problemy w tych dwóch rzeczach. No może jeszcze gdzieś masz przewód przecięty.

Dziś wyczysciłem N75 i po załozeniu auto ciągnie,tyle ze to sprawdziłem na kilku kilometrach w drodze do domu.(tak miałem po założeniu gruszki wszystko ok.a po ok.6km zero mocy)Sprawdze poprawność działania na dłuższym odcinku ale najpierw wymienię przewody podciśnienia. Mysle tez ze kupie nowy zawór gdyz ten juz byl drugi raz czyszczony.

Jeśli zapala Ci się tryb awaryjny to możesz zrobić jeszcze jedną rzecz. Weź strzykawkę i podepnij ją pod przewód idący do gruszki przy turbinie. Zacznij badać czy powietrze nie ucieka z gruszki w momencie gdy wyciągniesz cięgno strzykawki. W ten sposób badasz sprawność gruszki jak i kierownice turbiny. Jeśli zakres pracy cięgna gruszki wynosi mniej niż 2 cm to masz problem. Kierownice turbiny w tym momencie są do czyszczenia.
Ale jeśli jesteś pewny że to zawór N75 to możesz pominąć tą czynność.

Turbina była czyszczona jakiś rok do tylu,i do tej pory chodzi płynnie,gruszka jest nowa.Przed chwilka troche przegoniłem autko(140/150km/h) i wyglada na to ze wszystko jest ok. Wiec wychodzi na to ze przyczyna był zawór N75.Gdy go rozebrałem był tam mały paproszek.Przed rozebraniem sprawdziłem zasilanie i wychodzi na to ze na wolnych obrotach do zaworu dochodzi mniejsze napiecie(miernik pokazuje cos ponad 11 V ale np.podłączona zarowka swieci słabo) i co za tym idzie gorne krocce zaworu sa otwarte-tak jakby polaczone ze soba-podcisnienie przechodzi przez N75 i w ten sposób sztanga jest wciagnieta a u mnie tego nie bylo.(sztanga ciagle wyciagnieta,błedy nie wyskakiwaly)Dopiero jak zawor "dostanie" napiecie sztanga wraca do polozenia zerowego(gruszka wyciągnieta)Przewody kupiłem wiec je przy okazji wymienie.Jak na chwilę obecna problem rozwiazany.Dzieki za pomoc.