Forum.VWGolf.pl

Witam. Moj Golf to Mk4 1997, 1.9 TDI 110KM. Od wczoraj mam taki problem, ze jak wlaczam dlugie swiatla popychajac lewa wajche do przodu to wariuje mi elektryka. Przewaznie objawia sie to tak, ze nie zapalaja sie drogowe i gasna tez mijania, zapala sie niebieska kontrolka od drogowych, dodatkowo podswietlenie licznika delikatnie przygasa, zapalaja sie i nie gasna obie stralki kierunkowskazow, wycieraczki rusza kawalek np do polowy szyby i stana. Nie zawsze tak jest, raz na ktores zapalenie swiatel. Przestaje samo po kilkunastu sekundach tzn wszystko wraca do normy i pozostaja zapalone drogowe albo jak sam poruszam dzwignia zmiany świateł. Przy kolejnym (lub jednym z kolejnych )uruchomieniu zaczyna sie od nowa. Jest teraz duzo wilgoci bo wiadomo snieg w samochodzie i podejrzewam ze to przyczyna. Czasem tez jest tak, ze zapalam drogowe ktore sie wlaczaja ale sa troche przygasniete i slychac takie buczenie, strzelanie jakby sie mialy uruchomic wycieraczki ale nie moga (nie są przymarzniete) i po paru sekundach drogowe zaczynaja swiecic mocniej tak jak powinny. Prosze o sugestie co z tym zrobic.

Pierwszy podejrzany to manetka, pewnie robi jakieś zwarcia, no chyba, że jest tak jak mówisz, że gdzieś nawaliło śniegu, tylko nie bardzo mam pomysł gdzie, no i musiałoby to być na prawdę bardzo dużo...

Chodzilo mi o to ze jest duzo sniegu w aucie od butow i to paruje mocno jak sie grzeje w aucie i moze ta wilgoc gdzies ma wine w elektryce.

Śnieg z butów tutaj niec nie ma do rzeczy.
Wymień manetkę, bo to jej wina.

Witam. Odnosnie mojego problemu nic z nim nie zrobilem bo samoistnie mnie opuscil na cala zime. Niestety powrocil i to tak ze juz wogole nie moge wlaczyc jakichkolwiek swiatel. Wlaczam mijania wszystko szaleje, wycieraczki ruszaja i staja, swiatla przygasaja i gasna, kontrolki sie zapalaja same, o dziwo kierunkowskazy dzialaja normalnie ale zapalajac dlugie, ruszajac manetke od wycieraczek albo np włączając awaryjne problem sie poglebia tzn wycieraczki ruszaja pare cm dalej, swiatla migaja itp. Mam zamiar jechac do elektryka tylko prosze o sugestie czy to nadal moze byc manetka czy cos innego. Auto odpala i jezdzi normalnie. Inna elektryka np podswietlenie wnetrza, radio, centralny zamek dziala ok.


UPDATE: Elektryk moze zobaczy mi auto w sobote ale raczej nic z tego nie bedzie bo nie ma czasu. Mam na swieta jechac do rodziny. Prosze o jakies sugestie co moglbym sam zobaczyc. Mowil cos o jakiejs kostce (od swiatel?) pod kierownica ze moze miec wine. Teraz mam tak ze tylko przekrece kluczyk zapala sie i przygasa niebieska kontrolka od dlugich i strzalki kierunkow, wycieraczki szaleja (tylko przednie) albo stana w pol szyby albo ciagle dzialaja i nie da sie ich wylaczyc, swiatla nie dzialaja albo ledwo sie żarzą.

Maxis1982 pisze: czy to nadal moze byc manetka czy cos innego

Moim zdaniem od początku coś innego - brak masy. Do sprawdzenia punkty masowe...

Mozesz mi mniej wiecej naswietlic ile tych punktow jest i w jakich miejscach? Jak je sprawdzic? Podokrecac?

odkręcić, wyczyścić, przykręcić...punktów masowych trochę jest, najbardziej myślę, że powinien interesować Cię ten pod kierownicą. W okolicy kolumny kierowniczej są chyba trzy punkty masowe (dwa na pewno), kolejne w progach pod plastikami na ich początku (pod dźwignią otwierania maski - z drugiej strony w tym samym miejscu), po jednym na słupkach środkowych...jeden w bagażniku po lewej stronie pod parapetem...reszta pod maską

Dzieki sprawdze to po pracy. A czy moze to byc wina np alternatora albo regulatora napiecia?

moim zdaniem ewidentnie brak masy

Babrałem się z tym dobre 2 godziny. Sprawdziłem masę w kabinie i wszystkie punkty wyglądały jak nowe. Pod maską wyczyściłem najpierw masę na silniku, potem klemy a dopiero na końcu wywaliłem akumulator, pod nim była podstawka na której stał aku a pod nią główna masa do karoserii i dwa inne punkty masy mniejsze. Wszystko zasyfione i skorodowane. Ładnie poczyściłem papierem ściernym wszystkie styki, wszystko złożyłem do kupy i autko śmiga jak ta lala. Nawet jakby mocniej światła świeciły. Miałem też dość często tak, że jak tak np z trójki ostro przyspieszałem to słychać było pyknięcie przekaźnika gdzieś pod kierownicą, lekko przygasały światła i autko jakby trochę osłabło, nie wiem co to mogło być. Teraz ten problem też zginął. Dzięki Qto

Maxis1982 pisze:Teraz ten problem też zginął

przez słabą masę brakowało prądu...z innymi odbiornikami pewnie też były problemy tylko nie zauważyłeś, albo nie używałeś prądożernych tematów typu grzanie szyby

Maxis1982 pisze:Dzięki Qto

nie ma problemu