Forum.VWGolf.pl

Witam mam problem z ustaleniem przyczyny braku ładowania w moim mk2. Sprawdziłem i wyczyściłem przewody z alternatora do akumulatora, wyczyściłem również styk masy na silniku i obudowie oraz sprawdziłem ciągłość przewodów. Wymieniłem również regulator napięcia, jak to nie pomogło to kupiłem drugi alternator Bosch 70A z reszta poprzedni był taki sam i dalej nie mam ładowania z tym,że na starym alternatorze przy pracy silnika nie świeciła mi kontrolka ładowania, a na tym który kupiłem świeci i ładowania przy pomaże miernikiem nie ma. Brakuje mi pomysłów co mogło się stać. Byłbym wdzięczny za jakąś fachową poradę co jeszcze może być nie tak?

Jaka jest gwarancja ze alternator zakupiony jest sprawny ??? Sprawdz miernikiem alternator czy z niego bezposrednio wychodzi prad .

gwarancji nie ma,ale sprawdzę gdy tylko podładuje aku na tyle by odpalił mi silnik i zobaczymy na samym alternatorze czy jest jakieś wytwarzane napięcie

Alternator sprawny.Odpaliłem auto odłączyłem wcześniej kabel od alternatora do klemy i sprawdzałem ładowanie i nawet po wciśnięciu pedału gazu w podłogę pokazywało mi na mierniku 19V, masowałem na różnych elementach metalowych silnika jak na na różnych miejscach karoserii i wskazania były różne. Wydaje mi się,że masa jest słaba lub zanika po podpaleniu auto choć nie widziałem by kabel na skrzynki się grzał lub dymił

Koledzy! Na tym forum jest co prawda opcja "cytuj", lecz powyższego tekstu na prawdę nie warto: Na forum jest mnóstwo porad co do sprawdzania obwodu ładowania, licznika, przewodów i alternatora. Również ostrzeżeń o niedopuszczalności odpinania przewodu głównego od alternatora w czasie jego pracy.
Jeśli jednak ktoś zabiera się za to "na żywioł", nie bacząc na skutki, ani - nie mając wiedzy - nie stara się jej zdobyć, cóż... pozostaje elektryk
Nie wiem więc czy dawać linki do tematów, czy Kolega sam...?

Zico63b pisze:Koledzy! Na tym forum jest co prawda opcja "cytuj", lecz powyższego tekstu na prawdę nie warto: Na forum jest mnóstwo porad co do sprawdzania obwodu ładowania, licznika, przewodów i alternatora. Również ostrzeżeń o niedopuszczalności odpinania przewodu głównego od alternatora w czasie jego pracy.
Jeśli jednak ktoś zabiera się za to "na żywioł", nie bacząc na skutki, ani - nie mając wiedzy - nie stara się jej zdobyć, cóż... pozostaje elektryk
Nie wiem więc czy dawać linki do tematów, czy Kolega sam...?

Panu już dziękujemy!Twoje pseudo twórcze wypociny nie są mi do niczego potrzebne.

To rób se Kolego sam...

Zico63b pisze:To rób se Kolego sam...

Z tym "Kolegą" to się strasznie zapędziłeś....

Może luzu trochę panowie.Forum nie jest po to żeby się spinać i kłócić.

waski1 pisze:Może luzu trochę panowie.Forum nie jest po to żeby się spinać i kłócić.

ok to powracając do tematu, dziś kombinowałem trochę przedkładałem akumulatory gdyż miałem taki luźny straszy w domu i na nim przy 3,5 obr ładowanie było na poziomie 13,2V na moim aku z tego auta ładowanie przy tych samych obrotach wynosiło 12,7V tak mi się wydaje,że to stanowczo za mało.Wymieniałem też regulatory napięcia bo miałem ori Boscha jeszcze w miarę nadający się do użytki i nowiutki zamiennik Toprana, ale praktycznie bez większej różnicy, kable tak jak pisałem są ok, kontrolka ładowania oczywiście dalej świeci.Może coś ze wzbudzeniem alternatora?



Dziś już rozwiązałem całkowicie problem. Wykręciłem alternator który kupiłem i wraz z poprzednim alternatorem pojechałem do elektryka sprawdzić ładowanie i amperaż obu alternatorów i co się okazało ten który kupiłem owszem ładowanie miał,ale amperaż był słaby, a ten który był w aucie dotychczas był kompletnie padnięty. Oddałem ten kupiony alternator i kupiłem od elektryka używany po kompletnej regeneracji alternator Boscha 70A za 250 pln jedynie co musiałem zrobić to wylutować u siebie kostkę przy alternatorze i zmienić końcówkę na wsuwkę a drugi kabel od pobudzenia na końcówkę oczkową po podpięci ładowanie na wolnych obrotach jest na poziomie 13.8V.