Auto nie pali
: pn sty 30, 2012 20:31
Witam
Jak zaczęły się pierwsze mrozy (-10 stopni C) to autko tak trochę mulasto paliło i przygasały kontrolki. Dziś przy -16 ledwo zmieliło więc akumulator padł i silnik nie odpalił. Podpoiłem woltomierz i było 12,5 V. Wyjąłem akumulator i 2 godziny ładowałem jak zniosłem go na dół i zamontowałem w samochodzie to było ok. 13 V. Po przekręceniu kluczyka ledwo zamrugają kontrolki (po chwili zapali się kontrolka z kluczykiem i zgaśnie) a o kręceniu rozrusznikiem to już nie ma mowy. Czy akumulator już całkiem padł czy może całą noc go ładować i coś z tego będzie?
W zeszłym roku palił na tym akumulatorze przy -28 stopniach C bez zadyszki.
Jak zaczęły się pierwsze mrozy (-10 stopni C) to autko tak trochę mulasto paliło i przygasały kontrolki. Dziś przy -16 ledwo zmieliło więc akumulator padł i silnik nie odpalił. Podpoiłem woltomierz i było 12,5 V. Wyjąłem akumulator i 2 godziny ładowałem jak zniosłem go na dół i zamontowałem w samochodzie to było ok. 13 V. Po przekręceniu kluczyka ledwo zamrugają kontrolki (po chwili zapali się kontrolka z kluczykiem i zgaśnie) a o kręceniu rozrusznikiem to już nie ma mowy. Czy akumulator już całkiem padł czy może całą noc go ładować i coś z tego będzie?
W zeszłym roku palił na tym akumulatorze przy -28 stopniach C bez zadyszki.