Forum.VWGolf.pl

Problem dotyczy Bory sedan. Nie otwiera mi się klapa. Po przestudiowaniu różnych tematów rozebrałem tapicerkę (od środka musiałem) i wówczas poszło. Ale próbując dalej otwierać, siłownik w ogóle nie wypycha dźwigienki. Słychać tylko z niego jakieś delikatne buczenie, no i wygląda, jakby się robiło jakieś zwarcie, bo w momencie załączenia klameczki od bagaznika, gdy to buczenie słychać, żarzy się lekko oświetlenie bagażnika i oświetlenie w środku samochodu. Po kilku sekundach przestaje buczeć i się palić. Parę razy klapę otwierałem i zamykałem i coś zaskoczyło, że już się elektrycznie klapa otwiera, gdy ją się zamknie, ale gdy spróbuję przy otwartej klapie ręcznie zamknąć rygiel, to już w momencie naciśnięcia klameczki nic nie reaguje, tylko występuje wspominanie buczenie i świeci mi się podświetlenie w środku, licznik, deska, rejestracja. Gdy rygielek ręcznie odciągnę, klapę zamknę, to się otwiera elektrycznie już normalnie, ale też co jakiś czas nie zaskoczy. Oświetlenie bagażnika działa prawidłowo, gdy rygielek ręcznie zamknę - gaśnie, gdy otworzę za cięgienko - zapala się, czyli OK. Niepokoi mnie tylko to buczenie i to, że świeci mi się rejestracje i licznik.
Daję zdjęcie jak to wygląda i skąd to słychać:



Wyciągałem wszystkie wtyczki, wkładałem jeszcze raz, ruszałem wszystkimi kablami i nic nie pomaga. W zasadzie to już teraz w ogóle się elektrycznie nie otwiera, tylko ręcznie, jeśli przekręcę mocno kluczyk, albo od środka za cięgienko. Podłączałem pod vaga, wyskoczył jakiś błąd, nie pamiętam już dokładnie jego numeru, ale zaczynał się na 014.. i gdy sprawdzałem w oznaczeniu to wychodzi, że to właśnie od zamka klapy.

W czym możne tkwić problem? Zwarcie jakieś się robi czy coś innego?

Pewnie zimne luty w zamku albo uszkodzony mikrostyk.

No ale czy uszkodzony mikro albo luty powodowałby to wspomniane "zwarcie"? Trochę to dla mnie dziwne, a o mikrusach trochę czytałem i nikt nigdy czegoś takiego nie miał, a sam nawet wymieniałem zamek w drzwiach bo padł mikro i takiego problemu nie było.

Nie mam już sił do tego... Wszystkie mikrowyłączniki posprawdzałem. Od każdego z osobna sprawdzałem przewód po przewodzie i są dobre. Rozbierałem zamek - ok. Rozebrałem silniczek, podłaczyłem zasilanie - działa. Silniczek, jak i jego cały mechanizm sprawny. Nie wiem tylko, dlaczego dochodzi z kostki podłączonej do niego napięcie 5V (czy to źle, czy tak ma być?). Sprawdzałem wszystkie bezpieczniki i wszystkie dobre. Gdy wyciągnę którykolwiek, odpowiedzialny za oświetlenie, np. oświetlenie rejestracji, wnętrza, bagażnika - gdy jest zamknięty zamek bagażnika i próbując otworzyć go za klameczkę silniczek nie buczy. Gdy te bezpieczniki włożę na miejsce - buczy, ale nie otwiera zamka. Co więcej - gdy wyciągnę wtyczkę z tego silniczka to nie mam oświetlenia rejestracji (tego to już w ogóle nie kumam...). Kostka po kostce sprawdziłem, przewody idące do i za nimi tak samo i wychodzi, że w porządku, no to w takim razie WTF ?? HELP !!

na silniczek powinienes miec 12V. Pytanie tylko czego nie ma masy czy plusa?? Podepnij jakas zaroweczke na 12V tak z 10 watowa i mierniczek w reke i sprawdzaj. Mi to wyglada mimo to na problemy z kabloteka albo modulem komfortu.

Problem rozwiązany. Przyczyną było to, co na zdjęciu widać - jeden kabelek przerwany, drugi już ledwo dyszał. Po przelutowaniu i zaizolowaniu wszystkiego zamek jak nowo narodzony

czyli standard. W poprzednim golfiorze mialem tak ze sie kabel przetarł o blacharke tu zaraz po przesciu z klapy z peszla w karoserie dachu masował i zalaczal wycieraczke tylna. Tak samo w szariku było. Duzo izolacji zalatwilo sprawe. A te popekane kable w tych przelotach w oplu to naprawialem setki razy. To normalne ze sie tak dzieje. Szkoda ze producent nie wymyslił tego odcinka wymiennego razem z tym gumowym peszlem. Tak to by sie do serwisu podjechalo kabloteke (30-40 cm) zakonczona dwoma wtyczkami wymieniło i po sprawie.

Niepotrzebnie nawet ruszałem tą podbitkę klapy i męczyłem się z rozbieraniem silniczka. Od razu mogłem sprawdzić tą przelotkę. No ale jak zamek mi stanął w miejscu, więc nie mogłem go inaczej otworzyć jak od środka. Wcześniej jeszcze nawet nie wiedziałem, że ręcznie, za pomocą kluczyka też go można otworzyć. Musiałem pół samochodu rozebrać, żeby do tego dojść Chciałem jeszcze jakiś dzyndzel na wierzchu zamontować, co by można było awaryjnie zamek otworzyć, gdy kluczykiem nie da rady, żeby znów nie męczyć się z tapicerką, ale jakoś już mi się nie chciało dalej bawić, poskładałem wszystko do kupy i gra. Niech będzie to dla potomnych, żeby to też sprawdzili, a nie ciągłe wałkowanie, że mikrostyk, albo zimne luty, bo to się nudne robi już, hehe

seebst pisze:ciągłe wałkowanie, że mikrostyk, albo zimne luty, bo to się nudne robi już, hehe

To jest >90% problemów z zamkami w MKIV, więc nie narzekaj, najpierw sprawdza się właśnie mikrostyki i zimne gluty, jak to nie one to szuka się dalej i w sumie przetarte przewody to drugi w kolejności sprawca, ale sam napisałeś, że kabelki sprawdzone dokładnie, w pierwszym poście bodajże

guziolek pisze:ale sam napisałeś, że kabelki sprawdzone dokładnie, w pierwszym poście bodajże

No tak, te co było widać to tak, bo ciężko wizualnie zobaczyć było jak wygląda sprawa w tej gumowej przelotce, jak tam wszystko hermetycznie zamknięte. Dopiero gdy wszystko posprawdzałem co się dało, ostatnim moim pomysłem był ten wężyk właśnie. Że też wcześniej na to nie wpadłem... Byłoby mniej rozbierania i główkowania...

Napijmy się więc za zimne gluty

żeby ich nie było

seebst pisze:Problem rozwiązany. Przyczyną było to, co na zdjęciu widać - jeden kabelek przerwany, drugi już ledwo dyszał. Po przelutowaniu i zaizolowaniu wszystkiego zamek jak nowo narodzony

W związku z powyższym, po przeprowadzonej reanimacji kabelków w tej przelotce całość dokładnie okleiłem taśmą izolacyjną. Jednak już drugi raz na nowo musiałem oklejać, gdyż od ciągłego otwierania i zamykania klapy taśma mi zaczęła pękać. W jest więc na to jakiś patent? Wymiana całej tej gumowej przelotki raczej nie wchodzi w grę, gdyż bym musiał wszystkie kable ciąć...

wymien odcinek przewodu. jedno połączenie wykonaj w środku, a drugie w klapie, tak żeby przez przelotkę przechodził zdrowy przewód. możesz nawet w przelotce zostawić go trochę więcej, żeby się nie naciągał podczas otwierania bagażnika. mam podobnie wykonany szczep tylko w HB i wszystko jest ok.

Waqa pisze:wymien odcinek przewodu

Ale nie chodzi mi o wymianę samego przewodu, tylko o wymianę, bądź jakiś sprytny patent na całą tą gumową przelotkę, co ją okleiłem taśmą izolacyjną, żeby woda nie wdzierała się do jej środka, do kabli:

Myślałem o jakimś peszlu czy czymś podobnym, ale po pierwsze, że za sztywne by było, a po drugie co z tego, jak i tak w całości tego nie włożę. Chyba bez przecięcia całej wiązki by się nie obyło, żeby mieć całą tą gumową przelotkę...?