Forum.VWGolf.pl

Tak jak w temacie: jak włączyć światła awaryjne omijając włącznik na kierownicy? Chce dorobić dodatkowy włącznik awaryjnych ale nie wiem w jakie kable go wpiąć (które trzeba zewrzeć). Nie mogą dobrać się do włącznika na kierownicy żeby zobaczyć jakie kolory kabli do niego dochodzą i jestem w kropce. Jest sporo wtyczek pod kierownicą, myślę że może być to kostka oznaczona SLD1 do której dochodzi 7 kabli:
1 brązowo-niebieski
2 czarno-biały z zielonymi pasami
3 czarno-biały
4 szaro-czarny
5 szary
6 szaro-czerwony
7 niebiesko-zielony
Po odłączeniu tej kostki przycisk awaryjnych nie działa wiec to powinno być gdzieś tam. Pomóżcie proszę!

Na kierunkowskazy wychodzą z włącznika awaryjnych przewody czarno-zielony (prawe) i czarno-biały (lewe). Po podpięciu plusa w te przewody - lampy zaświecą. Tylko włącznik fabryczny MUSI być wówczas wyłączony.

No właśnie, znalazłem przewody które jak zewrę to włączają wszystkie kierunki, ale faktycznie oprócz tego włącznik fabryczny musi być włączony - ale dlaczego? Nie da się tego jakoś ominąć? Chciałbym włączać awaryjne bez używania oryginalnego włącznika. Jak go "oszukać"?

Trochę nie zrozumiałem intencji Kolegi, wyjaśnionych w poprzednim poście. Myślałem, że chodzi o podpięcie czegoś w rodzaju powiadamiania awaryjnymi z centralnego.
Jeśli jednak chodzi o zwykłe zdublowanie włącznika, by np. "podziękować" na drodze a dostęp za kierownicę nie jest wygodny - to inaczej:
Musi być włącznik mający dwie niezależne pary styków i zasilanie jego podpiąć pod wspomniany już czarno-biało-zielony a wyjścia do podanych przeze mnie.
Coś takiego:

Intencje zostały zrozumiane w 100% - chodzi właśnie o lepszy dostęp do włącznika żeby podziękować na drodze. Umiejscowienie na kierownicy jest bardzo niewygodne. Czekam zatem na szkic bo na razie to jestem trochę zakręcony i nie bardzo wiem co gdzie do czego

A możesz mi te kabelki na schemacie przyporządkować do cyferek które opisałem powyżej? (1-7) Bo kolorki się nie do końca zgadzają a nie chciałbym czegoś schrzanić...

Wejście to kabelek numer 2;
Wy 1 to kabelek numer 3;
Wy 2 to kabelek, którego nie ma w spisie gdyż jest w innej wtyczce przy manetkach.

A co by się stało jakbym zastosował zwykły włącznik, taki dla 1 pary, tzn bez rozdzielania sygnału? Albo zwykły włącznik a na jednym z wyjść wpiąłbym diodę prostowniczą 12V żeby sygnał nie cofał się i nie przechodził na drugi przewód? Może tak być?

Rozwiązanie pierwsze odpada: po włączeniu kierunkowskazów - świeciłyby obie strony!
Rozwiązanie drugie jest analogią do podłączania sterowników alarmu czy centralnego z jednym jedynie wyjściem i można to zrobić, wykorzystując ten rysunek:

Jako "ze sterownika" tu należy rozumieć "z włącznika dodatkowego". Jako diody mogą być każde prostownicze diody o prądzie przewodzenia 4÷5 Amper, napięcie dowolne bo i tak najmniejsze na rynku są na chyba 50V.

Nie łatwiej byłoby dać drugi przełącznik równolegle do pierwszego? Wtedy działałyby niezależnie, musiałby być włączony co najmniej jeden z nich żeby awaryjne migały

Grzebałem przed chwilą przy aucie chcąc wykorzystać wszystkie wskazówki i sprawa wygląda tak: po pierwsze przy opisie kabelków w pierwszym poście pomyliłem się i nr 7 ma kolor czarno-zielony a nie niebiesko-zielony i to pewnie o ten kabelek chodziło. Tak wiec Wy2 podłączyłem właśnie pod nr 7 a Wy1 pod nr 3. I tak właśnie powinno być bo wtedy wszystko działa, tzn. po wciśnięciu "mojego-nowego" przycisku wszystkie kierunki migają, ALE wtyczka o której piszę (SLD1) musi być wypięta, a oryginalny guzik awaryjnych musi być wciśnięty! Wtedy tylko mój guzik reaguje. Z tego wynika ze pomimo poprawnych podłączeń, jest jeszcze jakiś czujnik-zabezpieczenie "wciśniętego guzika oryginalnego". Trzeba to jakoś oszukać-ominąć ale nie wiem jak. Jak guzik oryginalny nie jest włączony to nic nie działa i koniec. Co to może być? Chciałem się dobrać do oryginalnego włącznika ale bez rozbierania elementów deski rozdzielczej lub kierownicy chyba nie da rady. Wiecie jakie konkretnie kabelki do niego dochodzą??

Wszystko jest dobrze: wystarczy włączyć zapłon, a przecież jadąc zapłon jest włączony. Jeśli przycisk jest niewciśnięty - przerywacz działa z zaplonem; jeśli jest wciśnięty - działa zawsze, nawet bez kluczyka.

Teraz rozumiem!!! Spróbuje jeszcze raz i dam znać czy wyszło!

Wszystko śmiga jak należy - Zico63b dziękuje bardzo za pomoc!!