problem z ładowaniem
: ndz kwie 10, 2011 12:59
Witam mam problem z elektryka mianowicie:
zamienilem silnik na 1.6 PN na jakze cudownym pierdburgu
(wymienialem cala instalacje elektryczna) i przy pierwszysch probach odpalania piszczal pasek klinowy, wymienilem go na nowy i po 30 sekundach od odpalenia leci dym z niego oraz czuc smrod spalonej gumy. obciazenie jest tak duze ze silnik nie trzyma wolnych obrotów i "ciezko dziala"
Alternator poszedl do elektronika ktory ztwierdzil ze jest sprawny. po powrocie dalej to samo, co ciekawe pomimo tak wielkiego obciazenia nie ma ladowania (12.3 volta), lozyska w alternatorze w porzadku.
podlaczylem kablami(takimi do pozyczania pradu) plus i minus z alternatora, do akumulatora jako doadatkowe kable nic to nie zmienilo.
odlaczylem od alternatora kabel plusowy (ten gruby przykrecany) i kablami do pozyczania pradu podlaczylem alternator pod 2 akumulator wolnostojacy przed samochodem (poprostu klema plus do plusa na alternatorze a masa z alternatora na kleme minus) po odaleniu silnika zachowuje sie normalnie nic nie dymi silnik pracuje na wolnych obrotach silnika oraz laduje akumulator (14v).
obstawiam zwarcie co ciekawe bezpieczniki wszystkie w porzadku, zadne kable sie nie dymia.
czy ktos moze mi podpowiedziec co moglem spitolic? oraz gdzie szukac?
dodam ze przed swapem bylo wszysto w porzadku
wiem ze to troche zagmatfanie opisalem ale mam nadzieje ze wiecie o co mi chodzi
zamienilem silnik na 1.6 PN na jakze cudownym pierdburgu

Alternator poszedl do elektronika ktory ztwierdzil ze jest sprawny. po powrocie dalej to samo, co ciekawe pomimo tak wielkiego obciazenia nie ma ladowania (12.3 volta), lozyska w alternatorze w porzadku.
podlaczylem kablami(takimi do pozyczania pradu) plus i minus z alternatora, do akumulatora jako doadatkowe kable nic to nie zmienilo.
odlaczylem od alternatora kabel plusowy (ten gruby przykrecany) i kablami do pozyczania pradu podlaczylem alternator pod 2 akumulator wolnostojacy przed samochodem (poprostu klema plus do plusa na alternatorze a masa z alternatora na kleme minus) po odaleniu silnika zachowuje sie normalnie nic nie dymi silnik pracuje na wolnych obrotach silnika oraz laduje akumulator (14v).
obstawiam zwarcie co ciekawe bezpieczniki wszystkie w porzadku, zadne kable sie nie dymia.
czy ktos moze mi podpowiedziec co moglem spitolic? oraz gdzie szukac?
dodam ze przed swapem bylo wszysto w porzadku
wiem ze to troche zagmatfanie opisalem ale mam nadzieje ze wiecie o co mi chodzi