Problem z odpalaniem jak jest mokro i gaśnie
: ndz sty 09, 2011 12:09
Opiszę sytuację od początku. Czasami zdarzało mi się że jak jest mokro samochód mi gaśnie i potem ciężko go odpalić. Przedwczoraj zgasł mi w czasie jazdy i jak jechałem siłą pędu normalnie kręciło silnikiem itd, wskaźniki też chyba działały ale po prostu silnik jakby nie był odpalony tylko się kręcił.
Stało się tak po przejechaniu przez dość długi odcinek topiącego się śniegu. Poprzecierałem kable i nic ale po jakimś czasie ok pół godziny odpalił i działał jeden dzień.
Na drugi dzień ten sam odcinek, bardzo mokro i zgasł mi znów w śniegu i nie idzie go odpalić od wczoraj. Stał sobie i nic... Sprawdzałem czy jest iskra i jest generalnie na świecach i na cewce. No ale zawsze chwila minęła krótsza lub dłuższa i było elegancko a teraz jest mega wilgotno i nic, można sobie kręcić ile się chce. Nie odpala ani na benzynie ani na gazie. Dziwi mnie to że jest iskra i ani na tym ani na tym nie rusza tymbardziej że aku mocny i na prawdę mogłem trochę pokręcić.
Czego to może być wina? Byłbym wdzięczny za pomoc bo co najmniej ciężko to rozgryźć jak na razie ; )
Stało się tak po przejechaniu przez dość długi odcinek topiącego się śniegu. Poprzecierałem kable i nic ale po jakimś czasie ok pół godziny odpalił i działał jeden dzień.
Na drugi dzień ten sam odcinek, bardzo mokro i zgasł mi znów w śniegu i nie idzie go odpalić od wczoraj. Stał sobie i nic... Sprawdzałem czy jest iskra i jest generalnie na świecach i na cewce. No ale zawsze chwila minęła krótsza lub dłuższa i było elegancko a teraz jest mega wilgotno i nic, można sobie kręcić ile się chce. Nie odpala ani na benzynie ani na gazie. Dziwi mnie to że jest iskra i ani na tym ani na tym nie rusza tymbardziej że aku mocny i na prawdę mogłem trochę pokręcić.
Czego to może być wina? Byłbym wdzięczny za pomoc bo co najmniej ciężko to rozgryźć jak na razie ; )