Forum.VWGolf.pl

Witam! Mam tego typu problem: kiedy samochód jest zimny ( stał kilka h na mrozie) wycieraczki nie działają. Oczywiście wcześniej upewniłem się, że nie przymarzły do szyby. Znajomy polecił mi spryskać mechanizm wycieraczek WD 40 i tak też zrobiłem. Tylna wycieraczka zazwyczaj działa od razu. Kiedy samochód chwilkę sobie "pochodzi", jest to zazwyczaj czas ok. 1-2 min. wycieraczki zaczynają działać, ale na biegu najniższym często działają szybciej niż w stanie normalnym ( krótsze przerwy pomiędzy "wycieraniami") oraz czasami działają niemiarowo ( raz szybciej, raz wolniej...). Przy wyłączonym radio czasami słychać tyrkotanie przekaźnika, z reguły szybkie i niemiarowe. Zastanawiam się czy to: silnik, jakiś przekaźnik czy może przełącznik zespolony? Zapomniałem jeszcze dodać, że wycieraczki spaliły mi już 2 bezpieczniki 15A i 3 na razie nie mam zamiaru zakładać. Proszę o pomoc i pozdrawiam!

Hm ciezka sprawa musisz sciagnac lopaty wycieraczek i wyciagnac silniczek najczesciej tulejki sie zapiekaja problemem moze byc przekaznik albo manetka powodzenia w naprawach

wyjmij slniczek, wyczyść mu styki okrągłe które tam znajdziesz i posmaruj na nowo, oraz zwróć uwagę na szczotki, są trzy, mogły się skończyć albo tylko zapiec w prowadnicach to wystarczy oczyścić.

Widzę, że brniecie w kierunku silniczka. Ok. Martwi mnie tylko jedno: przyspieszony i niemiarowy ruch wycieraczek oraz dziwnie "tykający" przekaźnik. A ma ktoś może schemat instalacji elektrycznej Mk3?

wyjmij przekaźnik i włącz wycieraczki, będą chodzić nadal jeśli włączysz najszybszy bieg. Problem wówczas ustąpi - to wina w przekaźniku, nie ustąpi - to w silniczku

Paweł Marek pisze:wyjmij przekaźnik i włącz wycieraczki, będą chodzić nadal jeśli włączysz najszybszy bieg. Problem wówczas ustąpi - to wina w przekaźniku, nie ustąpi - to w silniczku

Zrobiłem tak jak napisałeś. Efekt: wyjąłem przekaźnik, włączyłem zapłon, wrzuciłem wajchę wycieraczek na najwyższy bieg i nic. Wyłączyłem zapłon, włożyłem przekaźnik na swoje miejsce, włączyłem zapłon i wajchę wycieraczek w pozycję najwolniejszej pracy wycieraczek. Przez chwilę nie działał, ale za sekund 3-5 zaczęły pracować. Wyłączyłem zapłon po raz 3, wyjąłem przekaźnik, włączyłem zapłon i wajchę wycieraczek na poz najszybsze i działały. Już nie wiem o co chodzi.

spoko, przekaźnik jest na 90 % ok. Rozbieraj silnik - styki szczotki albo 3 dychy używka na szrocie a dużo mniejsze podejrzenie pada na manetki

czyli w 90% mogę wykluczyć defekt przekaźnika ( a miałem nadzieję, że to tylko on). Szkoda. Jak już dorwę się do podszybia i nie będę wiedział co dalej to liczę na Waszą pomoc. Jeszcze nigdy tego nie robiłem, nie jestem mechanikiem, aczkolwiek nie obce mi tematy związane z naprawą samochodów...