Forum.VWGolf.pl

Witam.
Od jakichś 2 miesięcy borykam się z problemem, tj. pada mi akumulator. Dodam, że ładowanie jest w granicach 14V, pobór prądu minimalny (sprawdzany przeze mnie i w sklepie z akumulatorami), akumulator również sprawdzony pod obciążeniem. Na drugim pożyczonym od kumpla jest to samo. Jesienią wytrzymywały max 3 dni. Teraz nawet 1 nie trzymają. Mój aku ma 1.5 roku kumpla 2.5. U niego w aucie problemów nie było. Może to być jakieś zwarcie? W aucie nie mam podłączonych żadnych świecących pierdółek i alarmu. Wszystkie światła z oświetlenia mam wyłączone. Sprawdzałem jeszcze pobór prądu na poszczególnych elementach. Wszystko minimum. Macie jakieś propozycje gdzie szukać przyczyny?
Z góry dzięki.
Pozdrawiam.

Pytanie jest czy naprawdę akumulator nie trzyma czy może na przykład rozrusznik ma zużyte tulejki lub okablowanie i po wychłodzeniu daje duże opory stąd problem. Bo jeśli nie to jednak musi być ucieczka prądu i szukaj ponownie cudów niema

Jak Kolega wyżej pisał.
Sprawdź kable i masy

Rzeczywiście może to być jeszcze złe połączenie z masą. Zawsze jak sprawdzałem to na ciepłym lub po niedługim czasie po jeździe.
Dzięki panowie.

Jaki masz pobór na postoju kiedy wszystko jest wyłączone ?

Klemy i bolce oczyszczone + nałożony kontakt / wazelina ?

Regulator napięcia sprawny, prądy ładowania prawidłowe ?

Problem rozwiązany. Winowajcą była żarówka w prawym kierunku, która to zardzewiała w mocowaniu i tam robiło się zwarcie.