Forum.VWGolf.pl

Witam. Dziś wszedłem do garażu (+3st wewnątrz auto ładnie odpaliło przejechałem 30 metrów i zgasło. Zegary zwariowały, wskazówka prędkościomierza podskakiwało i coś cykało w zegarach, brzęczał buzer a wskazania przebiegu, spalanie itp wykasowało na domyślne jak pod odpięciu aku. Wyjąłem kluczyk odpaliłem jescze raz i wszystko gra. Już raz miałem taki przypadek sekundę po odpaleniu jakiś tydzień temu. Czyżby kostka stacyjki padała? Już raz ją wymieniałem.

Klemy dokręć Rok temu u mnie tak było, że tata nie dokręcił klem i wariactwo się działo

Druga sprawa, że może aku ma już dość...

Coś mi się wydaje że aku już ma dość. Nie kręci już z takim kopniakiem jak kiedyś.

W moim padle jak aku był już na wykończeniu to działo się dosłownie to samo co u Ciebie. Kasacja licznika, wariacja wskazówek i coś cykało.

aku miałem to samo zegary się zresetowały, alarm się odpalił i wskazówki zaczęły opadać

no tak tylko jak by aku był do bani to na pewno nie zgasił by ci silnika ??